Ciekawostka 1: jak byłem ostatnio to bardziej się opłacało brać małe piwo niż duże
Ciekawostka 2: byłem świadkiem jak anglojęzyczny turysta przyszedł z pytaniem czy to u nich leją piwa pana Matuški i został skierowany do sąsiedniego lokalu, który udaje browar
Ciekawostka 2: byłem świadkiem jak anglojęzyczny turysta przyszedł z pytaniem czy to u nich leją piwa pana Matuški i został skierowany do sąsiedniego lokalu, który udaje browar
Piłem u nich wszystko co aktualnie mieli w ofercie i każde świetne, zwłaszcza obydwa ale'e i ciemne. U tří růží - bardzo fajnie miejsce, nie ma wielkiego tłoku i to jest plus, dobra obsługa, ale co do piw - świetne klasztorne, za to ciemne to czekolada i ciężko się pije, pils bez rewelacji. U Medvidku - piwa ok, ale klimat nastawiony na turystów i fatalna przez to obsługa! chciałem zjeść luncj ok. 14 i kelner powiedział że już o tej godzinie nie ma... faktycznie jest do 15! wypiłem piwka i uciekłem... Pivovarsky Dum - największy zawód! w końcu tam poszedłem bo zawsze miałem dużo bliżej do Klubu, niestety w środku sami ruscy, ale bardziej chodzi o to co lali - większość smakowych i ciężko było się ogarnąć co jest a czego nie ma. Ja polecam Pivovarsky Klub - dużo lepsza atmosfera i od razu wiadomo co na kranach ;-)
). Jest informacja że piwa tam sprzedawane to produkty sygnowane jako Matuska (wypiłem Raptora i nabyłem firmowe szkło Matuski). Z jednej strony drogo, a z drugiej - idealna lokalizacja.
Comment