Flaczki po czesku, tylko nie chciało mi się wklejać czeskich literek i napisałem fonetycznie



. Do piwa zjedliśmy smakowitą karkówkę z ciepłym pieczywem przyniesionym już podczas naszej bytności, zdaje się, iż chleb był wypieczony z udziałem młóta. Obsługa był bardzo uprzejma i zainteresowana nami, stale monitorowała poziom piwa w kuflu.
Comment