Litwa, Wilno, Vokieciu gatve 24, BeerHouse Craft & Kitchen (d. Žemaičiai)

[arcy]

Restauracja na Starym Mieście, oferująca zaledwie jeden gatunek własnego piwa - jasne pełne.

Piwo, zwłaszcza jak na niefiltrowane z browaru restauracyjnego, zaskakująco lekkie (cienkie?). Do posiłku w sam raz, dość smaczne i orzeźwiające, z przyjemną goryczką - ale trudno je nazwać wybitnym.

W restauracji ciekawe menu (tanio nie jest). Link: Žemaičiai

[michalycz]

W Wilnie jeszcze jest inna nie zła restauracja piwna - Alaus Namai (Dom Piwa) na Goštauto 8 (czytać Gosztauto). Ta w swojej ofercie ma 10 piw z litewskich mikrobrowarów + litewskie przemysłowe lagry i nie zliczalną ilość zagranicznych piw. Meniu dostępne na http://www.alausnamai.lt/alausnamai.php?id=english

P.S. Język litewski nie jest podobny do polskiego, Litwini raczej nie wiedzą polskiego (mimo przekonań pewnych ludzi, a Polacy stanowią nie więcej 20% procent ludności ), więc radziłbym zamawiać piwo po angielsku, aby nie obrazić nikogo.

[arcy]

A to ciekawe, bo ja w co najmniej połowie odwiedzonych knajp dogadałem się po polsku, a w części pozostałych łamanym polsko-rosyjskim - tzn. mówiłem po polsku, a słuchałem po rosyjsku.

Akurat kelner w Zemaiciai radził sobie po naszemu. Po polsku było też menu.

PS. W której części Wilna jest Gostauto gatve?

[michalycz]

Gostauto jest na zachód od starów (chyba to już Naujamiestis - Nowe miasto). Knajpa leży nad rzeką. Najlepiej popatrz koordynaty 54.693537,25.268896 w google maps. A co w sprawie dorozmawiania się to bywa że w obsłudze jest jaki kol wiek polak (czy rosjan umiący kilka słów po polsku), ale w większości kawiarni obsługa już rozumie co to takiego "gofry, małe-duże piwo" bo polak mówi wyłącznie po polsku Sam nie raz widziałem taką sytuację, że turysta mówi po polsku, a obsługa stara się go zrozumieć i odpowiada po rosyjsku.

[bastion]

Byłem kilka lat temu w Wilnie, i w wielu miejscach bez problemu można było porozumieć się po polsku. W sklepie, hotelu, dworcu kolejowym, na ulicy i w knajpie.
Spotykałem też polaków tam mieszkających.
Na drugim biegunie było Kowno, gdzie praktycznie zupełnie nikt nie znał (albo nie chciał znać) polskiego.
Jeśli jednak troche zagłębić się w wspólną historie, zwłaszcza tą z lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku, wszystko staje się jasne.

[zulu]

Alaus Namai pod względem ilości lanych piw jest faktycznie wyczesana. Na pewno zasługuje na oddzielny temat. Jak ktoś może to proszę o założenie nowego tematu i przeniesienie postów.

[Kazimierz_W]

Potwierdzam restauracja bardzo fajna, jedzenie dobre, piwo bardzo smaczne. Tanio nie jest, ale jak jestem w Wilnie to prawie zawsze tam zachodzę na baraninę.
Szczególnie polecam zestaw zakąsek do piwa. We dwie osoby byliśmy już nimi najedzeni zanim przynieśli nam główne danie

[zulu]

Arcy, czy w restauracji Žemaičiai warzą piwo czy skądś przywożą? Widziałeś instalację? Pytam bo to kolejne miejsce w Wilnie po Snekutisach i EuroPub gdzie sprzedają "własne" piwo, ale nie jestem pewien czy są to mikrobrowary restauracyjne i gdzie są warzone ich piwa.

[vyvern1]

W Wilnie na ulicy Tatarskiej ( Totoriu gatvie) jest knajpka Busi Treciau ( Będzies ztrzeci- dlaczego?) . Właściciel podaje jasne i ciemne własnego wyrobu.

[Kazimierz_W]

Wedle mnie nie ważą tam piwa, nie ma instalacji. Te ich piwo niepasteryzowane jest skądś przywożone.
Restauracja ma w nazwie, że jest to Restauracja Piwna (Alus Restaurantas).

[arcy]

Instalacji nie widziałem, według karty jest to ich własne piwo.

[arcy]

W Wilnie na ulicy Tatarskiej ( Totoriu gatvie) jest knajpka Busi Treciau ( Będzies ztrzeci- dlaczego?) . Właściciel podaje jasne i ciemne własnego wyrobu.

Wiemy, ma nawet swój własny temat.

[manslow]

W Wilnie na ulicy Tatarskiej ( Totoriu gatvie) jest knajpka Busi Treciau ( Będzies ztrzeci- dlaczego?) . Właściciel podaje jasne i ciemne własnego wyrobu.

Busi trecias-potrzebny trzeci, tak mi to przetłumaczono. Kiedy w czasach sowieckich spotkało się dwóch kumpli i mieli po jednym rublu to potrzebny był trzeci, flaszka kosztowała 2,65rb a i na ogórka nie zbrakło.Pozdrowienia dla Pani Heleny Nurejko,polskiej przewodniczki z Wilna.

[GSE]

Byłem tam w lutym 2011. Piwnice z fajnym wystrojem, zawierającym elementy nawiązujące do średniowiecznej Żmudzi. Eleganckie menu w formie gazety, również z polskim tłumaczeniem. Zdaje się, że mieli kilka gatunków własnego piwa, również ciemne. Ceny wysokie, ale w końcu same centrum miasta, 5 minut od Ratusza. Nie załapałem się nigdy, ale podobno w lecie mają otwarty ogródek, gdzie się wchodzi przez bramę parę ładnych metrów dalej. W październiku zabrałem tam znajomego, kilka razy przejrzeliśmy kartę, ale brak śladu po restauracyjnym piwie, do zamówienia tylko marki koncernu Švyturys-Utenos.. Chciałem zapytać kelnera o co chodzi, ale przez dłuższy czas się nie zjawiał, więc zmieniliśmy lokal :]

[e-prezes]

Nie wie czy to samo miejsce, ale raczej tak. Teraz jest tu BeerHouse Craft&Kitchen.