Aż tak źle nie jest. Byłem w paru sklepach w Dallas, do których oni mnie zawieźli. Mimo tego, że to kiepski stan (dziwne mają przepisy antyalkoholowe), żeby wypić wszystko, co mnie interesowało potrzebowałbym co najmniej z rok będąc tam na miejscu (a nowości?). Tyle czasu nie miałem 
A do dobrego człowiek przyzwyczaja się szybko... Przydałyby się paczuszka raz na jakiś czas.

A do dobrego człowiek przyzwyczaja się szybko... Przydałyby się paczuszka raz na jakiś czas.
Zaostrzanie totalitaryzmu w USA nie ma nic wspólnego z realnym zewnętrznym zagrożeniem. To Państwo nigdy nie było i nie będzie miało nic wspólnego z wolnością. Chodzi tylko o trzymanie za mordę i kontrolowanie.
Comment