Nieco poza centrum, nieopodal parku, w którym uciec od sobotniej spiekoty próbują całe rodziny (na oko) islamskich Wiedeńczyków.
Mały lokal na rogu, w zupełnie nieoczywistym miejscu, z mini-ogródkiem na betonowym chodniku. Sobota wieczór, w środku dwóch kolesi (chyba właścicieli),...
Comment