Współczesny austriacki märzen to jeszcze co innego, niż sobie wielu wyobraża po nazwie "marcowe". Może lepiej nie przywiązywać się tak bardzo do nazw na etykietach?
nie żadne "ejl" ) dostałem coś co jest smaczne i gości w mojej chłodziarce. Marku, nie zmieniaj nazwy, wiem co kupuję. Ciechan Marcowe to fajny bursztynowy lager.
.
.
w piwnych stylach, ale - przypominając sobie nieco piwa wypite oraz opisane na forum - wydaje mi się, że swego czasu stosunkowo (słowo-klucz
) łatwo dostępne bywały piwa marcowe z browarów Wagner z Merkendorfu oraz Felsen w Thalmannsfeld. Chociaż uważam, że ze Szczecina wystarczy wybrać się do dobrego getrenku parę kilometrów na zachód i życie stanie się piękniejsze
.
Generalnie polskie interpretacje tego stylu to jedna wielka radosna twórczość, która nie ma nic wspólnego z oruginalnymi założeniami. Jedne są za słodkie (Złoty Smok), inne za mocne (Kormoran) trzecie zupełnie do niczego nie podobne (Miłosław). Z przemysłowych interpretacji to faktycznie Ciechan był chyba najbliższy, gdyby tak jeszcze trochę nizej to piwo wykręcił i zrobił je nieco bardzij treściwe to byłoby super.
.
Comment