Zawartość alk. 6, 0%.
Barwa pełna żółć, lekko przymglona.
Piana słabiutka, szybko schodzi do obrączki, za to dość ładnie osadza się na szkle.
Wyscycenie niskie.
W zapachu dość słabo, głównie nuty owocowe.
W smaku na początku, co dość dziwne, goryczka, lekko iglasta, żywiczna, współgra z nutami owocowymi. Jeśli możemy mówić o elementach karmelowych czy chlebowych, to w śladowej ilości.
I znów, przy piciu w domu z butelki, inne wrażenia.
Z szyjki wywąchać można bardzo ładny, słodowy, piernikowo-ciasteczkowy aromat. Po przelaniu zostaje z tego jakaś świeżość zbożowa.
Barwa, jak na marcowe, ciut za jasna.
Piana początkowo obfita i utrzymuje się dość długo, potem obrączka.
W smaku profi słodowy zacznaczony dość mocno, dominuje obecne na końcu języka akcenty ziołowej goryczki.
Wszystko to skłania mnie do stwierdzenia, że ta wersja butelkowa to dość udane piwo.
Barwa pełna żółć, lekko przymglona.
Piana słabiutka, szybko schodzi do obrączki, za to dość ładnie osadza się na szkle.
Wyscycenie niskie.
W zapachu dość słabo, głównie nuty owocowe.
W smaku na początku, co dość dziwne, goryczka, lekko iglasta, żywiczna, współgra z nutami owocowymi. Jeśli możemy mówić o elementach karmelowych czy chlebowych, to w śladowej ilości.
I znów, przy piciu w domu z butelki, inne wrażenia.
Z szyjki wywąchać można bardzo ładny, słodowy, piernikowo-ciasteczkowy aromat. Po przelaniu zostaje z tego jakaś świeżość zbożowa.
Barwa, jak na marcowe, ciut za jasna.
Piana początkowo obfita i utrzymuje się dość długo, potem obrączka.
W smaku profi słodowy zacznaczony dość mocno, dominuje obecne na końcu języka akcenty ziołowej goryczki.
Wszystko to skłania mnie do stwierdzenia, że ta wersja butelkowa to dość udane piwo.
Comment