Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Artezan, Château

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Petitpierre
    Senior
    • 01-2014
    • 2560

    #61
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
    Ewangelia wg św. Mateusza 7.6 "Nie dawajcie psom świętego, ani miećcie pereł waszych przed wieprze, by ich snadź nie podeptali nogami swemi, i obróciwszy się, aby was nie roztargali."
    Chateau w rozrachunku z Rodenbach'em czy DdB wypada słabiej niestety, tak więc to nie jest tak, że jest to doskonały przykład stylu, bo nie jest, i stąd może nie smakować. Niemniej jednak, jeśli podchodzisz do Chateau, warto żebyś znał ikony; inaczej odnośników brak.
    Mały porterek-przyjaciel nerek

    Comment

    • darko
      Senior
      • 06-2003
      • 2078

      #62
      Chateau to nie jest Flanders Red Ale.

      Comment

      • Petitpierre
        Senior
        • 01-2014
        • 2560

        #63
        To dlaczego mamy takie wpisy, i na blog'ach też ten pryzmat jest proponowany

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika docent Wyświetlenie odpowiedzi
        Becik, to jest piwo w stylu Flanders Red Ale, którego najsłynniejszym przedstawicielem jest Rodenbach. Mówi Ci to coś?
        Mały porterek-przyjaciel nerek

        Comment

        • Pancernik
          Senior
          • 09-2005
          • 9733

          #64
          Panie i Panowie,
          niniejszym uroczyście oświadczam, że nie oceniałem Szato jako porównania do jakichś-tam (pewnie zacnych) piw belgijskich.
          Oceniałem je - jak każde inne piwo - w kategorii "smakuje mi/nie smakuje mi", niekoniecznie w wersji czarne-białe, ale z odcieniami szarości, a nawet szarości metalik .
          Na tym forum mam prawo subiektywnej oceny piwa i nie zawahałem się tego prawa użyć . Tak to jest, że różni ludzie lubią różne rzeczy, jedni hodują rybki, a inni piją wodę z akwarium. Dziwny jest ten świat...
          W ramach ekspiacji obiecuję dzisiaj, a być może, nawet jutro, nie wypić i nie ocenić żadnego piwa - będę pił czerwone wino (ale nie bordeaux) albo whiskey . Jak ktoś chce, może przenieść tego posta do "Ochłonąłem" .

          Comment

          • darko
            Senior
            • 06-2003
            • 2078

            #65
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedzi
            To dlaczego mamy takie wpisy, i na blog'ach też ten pryzmat jest proponowany
            Pytaj blogerów. Leżakowanie piwa w drewnianych beczkach nie czyni z niego flandersa. Rodenbach na ten przykład nie używa beczek po winie.

            Comment

            • qbasek
              Junior
              • 01-2010
              • 1

              #66
              Dlaczego więc na stronie artezan.pl pojawia się wzmianka o treści:

              "Już pod koniec tygodnia mini premiera mini warki Artezan Chateau ( flanders red – dojrzewane w dębowej beczce po winie bordeaux)"

              Comment

              • Petitpierre
                Senior
                • 01-2014
                • 2560

                #67
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darko Wyświetlenie odpowiedzi
                Pytaj blogerów. Leżakowanie piwa w drewnianych beczkach nie czyni z niego flandersa. Rodenbach na ten przykład nie używa beczek po winie.
                To czego teraz używa? Ostatnio jak sprawdzałem, były to beczki po winie. Może my maluczcy nie wiemy, ale warto oświecić, więc?

                Owszem, jeśli piwo ma kontakt z beczką, powinno być zakwalifikowane jako "vintage ale". Tu się zgadzam.
                Last edited by Petitpierre; 10-02-2014, 14:15.
                Mały porterek-przyjaciel nerek

                Comment

                • darko
                  Senior
                  • 06-2003
                  • 2078

                  #68
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedzi
                  To czego teraz używa? Ostatnio jak sprawdzałem, były to beczki po winie. Może my maluczcy nie wiemy, ale warto oświecić, więc?

                  Owszem, jeśli piwo ma kontakt z beczką, powinno być zakwalifikowane jako "vintage ale". Tu się zgadzam.
                  Nie wiem gdzie to sprawdzałeś, ja nigdy o tym nie słyszałem, w książkach też o tym nie ma.
                  Nasza strona internetowa dawno nie była aktualizowana.

                  Comment

                  • Petitpierre
                    Senior
                    • 01-2014
                    • 2560

                    #69
                    Nie jest to odpowiedzią na pytanie. Proszę o podanie źródła, w czym leżakowany jest Rodenbach.
                    Mały porterek-przyjaciel nerek

                    Comment

                    • darko
                      Senior
                      • 06-2003
                      • 2078

                      #70
                      Czy ja jestem Wikipedia? Czy to wygląda na beczki po winie? Litości.

                      Comment

                      • Petitpierre
                        Senior
                        • 01-2014
                        • 2560

                        #71
                        is a flemish red-brown sour ale that is aged in hand made oak vats, some of which are over 150 years old.
                        jeśli mają ponad 150 lat, to co mogło być w nich przechowywane? Na pewno nie whisky, bo takich nut w Rodenbach'u nie ma, zarówno jak i również sherry czy porto czy madeira, bo to też inny kierunek-nie ma śliwek, nie ma rodzynek, nie ma orzechów; jeśli po rumie, to byłyby nuty słodkie, marcepanu, czeremchy, bakalii, również ich brak. To na chłopski rozum, zostaje tylko wino. Zresztą jeśli to, co pokazałeś, możemy określić jako tun albo tonneau, to definicja jest raczej jednoznaczna: a large cask especially for wine.

                        Z historii dowiadujemy się zaś, że metodę podpatrzył Rodenbach w Londynie, gdzie widział wielkie beczki porteru, który wówczas leżakował właśnie w beczkach po winie, i przeniósł ją na swój grunt. Rodenbach jest kwaskowaty, jest taniczny; nie da się osiągnąć takich smaków li tylko za pomocą beczki po czymś innym niż po winie. Sami żeście wlali piwo do beczki po bordeaux-nadal nie określonym dokładnie, ani czy grand cru, czy premier, czy rocznikowe, czy NV, czy po prostu z departamentu.
                        Last edited by Petitpierre; 10-02-2014, 15:12.
                        Mały porterek-przyjaciel nerek

                        Comment

                        • darko
                          Senior
                          • 06-2003
                          • 2078

                          #72
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedzi
                          Rodenbach jest kwaskowaty, jest taniczny; nie da się osiągnąć takich smaków li tylko za pomocą beczki po czymś innym niż po winie. Sami żeście wlali piwo do beczki po bordeaux-nadal nie określonym dokładnie, ani czy grand cru, czy premier, czy rocznikowe, czy NV, czy po prostu z departamentu.
                          Chłopie czy po 150 latach i setkach tysięcy, jak nie milionach hektolitrów piwa, które przeszło przez te beczki, ma znaczenie co w niej było w XIX wieku? Piwa nie leżakuje się w beczce po winie po to, aby zaczęło smakować jak wino. Gdyby tak było, dużo prościej i taniej byłoby dolać do piwa kilka butelek dobrego wina.
                          Kiedyś na stronie Rodenbacha był ciekawy, animowany filmik pokazujący o co tak na prawdę chodzi w produkcji tego trunku. Polecam Ci też książkę "Wild Brews" autorstwa J. Sparrow'a.

                          Comment

                          • Petitpierre
                            Senior
                            • 01-2014
                            • 2560

                            #73
                            Nadal wymigujesz się od odpowiedzi w czym leżakuje Rodenbach*. Proces leżakowania piwa, i każdego innego trunku jest złożony, niemniej jednak jest nuta podstawowa, z francuska czasem nazywa "gout", który jest esencją danej beczki; ona zaniknie z czasem, ale nigdy w stopniu stuprocentowym. Posiadając beczkę po czymś, to coś zawsze będzie się pojawiać w nutach trunku doń wlanego. Jedynym rozwiązaniem będzie wyługowanie beczki i ponowne jej wypalenie, inaczej tego ducha się nie pozbędziemy.

                            Rodenbach wieki temu był reklamowany jako "T is wijn" czyli "to jest wino" i taka była kolejność rzeczy. Niektórzy piszą, że Rodenbach podpatrzył "winifikację" w dębowych beczkach, czyli nadawanie piwu cech wina. O czym zresztą można przeczytać w literaturze z tego okresu, gdzie leżakowane ale, tzw. stale albo old ale, staje się nierozeznane winu.

                            O co chodzi, to żadna filozofia, znana już dawno temu w Wielkiej Brytanii, miesza się w odpowiednich proporcjach old albo stale ale, które jest bardziej beczkowe, bardziej kwaskowe, bardziej ostre, z mild ale, czyli z piwem świeżym, dopiero co uwarzonym, nie mającej głębi old ale.

                            Mieszanie piwa z winem do niczego mądrego nie prowadzi, można leżakować trunki w beczkach po obu tych napojach i osiągać ciekawe lub mniej ciekawe efekty, ale raczej się nie miesza tych dwóch substancji, choć ich natura jest podobna. Dopuszczalne może być mieszanie miodu pitnego z piwem, ale miód to miód, a nie wino; mimo wszystko.

                            * w końcu wyjdzie, że leżakuje w beczkach po poprzednich Rodenbach'ach i jest po prostu zwykłym systemem solera, gdzie najstarszy wkład stanowi może z 10% przy dobrych wiatrach.

                            Książka, którą polecasz (niedostępna w pdf) dotyczy tylko piw flamandzkich i lambików, więc jak ma się do tego, że chateau nie jest flamandem?
                            Last edited by Petitpierre; 10-02-2014, 15:37.
                            Mały porterek-przyjaciel nerek

                            Comment

                            • darko
                              Senior
                              • 06-2003
                              • 2078

                              #74
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedzi
                              Książka, którą polecasz (niedostępna w pdf) dotyczy tylko piw flamandzkich i lambików, więc jak ma się do tego, że chateau nie jest flamandem?
                              Najpierw ją przeczytaj, będziesz wiedział o czym jest.
                              EOT.

                              Comment

                              • Ronoaro
                                Senior
                                • 04-2013
                                • 160

                                #75
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darko Wyświetlenie odpowiedzi
                                Chateau to nie jest Flanders Red Ale.
                                A jaki to jest gatunek, jak na waszej stronie jest napisane, że jest to flanders red?

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎