Zdaje się, że z Carrefour też taki mają.
Łódzkie, Porter
Collapse
X
-
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820 -
-
Łódzki porter piję dopiero drugi raz, pierwszy raz dawno temu i z butelki, więc nie ma o czym mówić. Niestety bardzo duże rozczarowanie. Kolor właściwy, piana mizerna. Zapach dość silny, słodkawy, karmelowy aż za bardzo. Po ogrzaniu wyraźnie wyczuwalny alkohol. W smaku paloność i wytrawność przebija się przez słodycz. Czuć alkohol, piwo agresywne wręcz drapiące. Generalnie po ostatnim limitowanym Ciechanie mam problem z porterami bałtyckimi, żaden mi nie smakuje...
Piwo z datą kwiecień 2013, mam jeszcze jedną konserwę odleżakuję jakiś czas. Będzie trzecie piwo w "piwniczce" :]Comment
-
Ochotnicza Straż Piwna
BAZA = 7446Comment
-
Ja kupiłem w Drink-Hali. Byłem tak zaskoczony, że kupiłem kilka puszek. Niestety puszek, ale cud, że piwo można dostać.
Piwo po przelaniu do pokala to gejzer aromatyczny: śliwki świeże i suszone, lekki karmel, wiśnie w czekoladzie i inne tym podobne zapachy - dla mnie totalne zaskoczenie in plus. Nasycenie bardzo mocne, piana umiarkowana. Smak byłby równie niesamowity co aromat, gdyby nie jeden szkopuł, który zawsze kojarzę z tym porterem: za silny alkohol. Nie tyle jest on gryzący, drażniący, co po prostu zbyt silny, nieco przykrywający inne smaki. Inna sprawa, że data przydatności upływa aż za 1,5 roku (21.09.2013). Piwo jest jak widać świeże, rokuje doskonale, trzeba poczekać do otwarcia kolejnej puszki.Comment
-
Rzadko pisuje, ale nie bardzo wiem gdzie to napisać a wątek odpowiedni, właśnie spożywam Łódzkiego Portera termin 8.10.09, gdy otwarłem butelkę, tak tak jeszcze butelka mi się trafiła Zaleciało winkiem ale za drugim razem wyczułem już typowy zapach dla portera. Jak na prawie 3 lata leżakowania to ten porter osiągnął swój wyśmienity smak. Pamiętam że tak jak odstawiłem go do piwnicy tak go nie ruszałem, ba nawet mi się o nim na pewien czas udało zapomnieć. Piłem portera z Łodzi nie raz, i z puszki i z butelki, zdarzały się warki które naprawdę ostro czuć było alkohol lub był zbyt krótki okres leżakowania. A więc uważam że Łódzkiego portera najlepiej spożyć około 3 lat po terminie Chyba najlepiej mają Ci którzy jeszcze mają go w butelkach zachowanego. Tego swojego kupiłem w Łodzi z tym że nie pamiętam już w którym miejscu O ile pamiętam mój kolega również go kupił ciekawe czy go otwarł"Choć na piwko na przeciwko, tam jest mały bar, wypijemy tam piwko sam na sam"Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Niby to czerń, ale nie do końca. Barwa puszki jest ciemniejsza od piwa. [4]
Piana: Bardzo kiepsko z tym aspektem. Piana po przelaniu stopniowo opadała, aż znikła do zera podczas gdy w kuflu miałem 1/4 piwa. [3]
Zapach: Dominuje słodki czapach, trochę owoców (wiśnia). Przypomina mi alkoholowe czekoladki wiśniowe. Zapach intensywny. [5]
Smak: Słodkość na początku, lecz chwilę później mocne palone nuty przeplatają się ze smakiem kawy i lekkim kwaskiem. Finisz to gorzka czekolada. Duży plus za bardzo mało wyczuwalny alkohol. [5]
Wysycenie: Dla mnie ciut za wysokie. [4.5]
Opakowanie: Minus za puszkę. Grafika nie powala, ale nie jest też źle. [3.5]
Uwagi: Bardzo dobry porter, może nawet lepszy niż ten żywiecki. Ten w porównaniu do Żywca jest bardziej łagodny.
Chciałem tego piwa spróbować dużo wcześniej, ale trudno było go dostać. Aż wreszcie spotkałem go we wcale nie dużym mieście jakim jest Dębica.
Moja ocena: [4.65]Comment
-
Wersja butelkowa, z datą ważności 08.01.2011
Kolor czarny, z delikatnymi brunatnymi refleksami. Piana ciemno beżowa, początkowo wysoka po ok. 3 minutach opadająca do cienkiego dywanika. Nie pozostawia śladów na ściankach szkła.
Zapach niesamowicie intensywny, aż lekko gryzie w nos. Niesamowicie aromatyczny. Nie dominuje tutaj kawa czy czekolada jak obecnie to jest modne, tutaj na pierwszym planie jest śliwka w palonych słodach. Aromat ten jest podobny do śliwowicy, jednak tutaj nie czuć w ogóle spirytusu. I jeszcze raz powtórzę, niesamowita intensywność aromatu.
Smak zbalansowany, palony z wspomnianą wcześniej śliwką. Goryczka niezbyt mocna z delikatną kwaskowatością na koniec. Alkohol niewyczuwalny w smaku, jednak mocno rozgrzewający. Wytrawne.
Nasycenie niskie, pasujące idealnie do tak mocnego piwa.
Etykieta klasy. Chyba jest to ostatnia warka rozlewana jeszcze do butelek (przynejmniej ostatnia dostępna w Krakowie).
Jak dla mnie najlepszy porter bałtycki jaki kiedykolwiek piłem, a wraz z wiekiem nabiera dojrzałości, wytrawności i intensywności genialnego aromatu. Dla mnie nr 1.Last edited by YouPeter; 2012-11-17, 01:10.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.Comment
-
jak kupić porter łódzki w Łodzi
Krótka historyjka na temat. Zdarzyło mi się ostatnio być 2 razy w mieście Łodzi. Przy okazji stwierdziłem : zakupię kilka puszek mojego ulubionego portera ( tak na równi z Grandem ), pora roku w sam raz na tego typu piwo a u mnie na Górnym Śląsku od pół roku nie mogę uświadczyć - nawet specjalizowany sklep w Katowicach na Mariackiej nigdy nie miał w ofercie a podobny w Tychach ostatni raz z pół roku temu ... Za pierwszym razem odwiedziłem tylko Carrefour - bez efektu, dzisiaj byłem lepiej przygotowany i zwiedziłem po kolei Leclerc, Tesco ( małe ) i ze 2 sklepy z szyldami "alkohole", w tym 1 "piwa regionalne", niestety efekt zerowy a w sklepie najbardziej zorientowanym dowiedziałem się że "w hurtowniach daaaawno nie było". Bez większych nadziei zajrzałem jeszcze do małego sklepiku przy wylotówce na południe i o dziwo - był ! wziąłem ku pewnemu zdziwieniu sprzedającego ( stwierdził że "w Łodzi swój porter powinien być tańszy i dlatego mało kto kupuje" ), wszystko co miał , całych 20 puszek - kilka z nich na pewno wg. zaleceń bardziej doświadczonych forumowiczów, będzie leżakowało jak grzeczne dzieci w przedszkolu :-)Comment
-
Krótka historyjka na temat. Zdarzyło mi się ostatnio być 2 razy w mieście Łodzi. Przy okazji stwierdziłem : zakupię kilka puszek mojego ulubionego portera ( tak na równi z Grandem ), pora roku w sam raz na tego typu piwo a u mnie na Górnym Śląsku od pół roku nie mogę uświadczyć - nawet specjalizowany sklep w Katowicach na Mariackiej nigdy nie miał w ofercie a podobny w Tychach ostatni raz z pół roku temu ... Za pierwszym razem odwiedziłem tylko Carrefour - bez efektu, dzisiaj byłem lepiej przygotowany i zwiedziłem po kolei Leclerc, Tesco ( małe ) i ze 2 sklepy z szyldami "alkohole", w tym 1 "piwa regionalne", niestety efekt zerowy a w sklepie najbardziej zorientowanym dowiedziałem się że "w hurtowniach daaaawno nie było". Bez większych nadziei zajrzałem jeszcze do małego sklepiku przy wylotówce na południe i o dziwo - był ! wziąłem ku pewnemu zdziwieniu sprzedającego ( stwierdził że "w Łodzi swój porter powinien być tańszy i dlatego mało kto kupuje" ), wszystko co miał , całych 20 puszek - kilka z nich na pewno wg. zaleceń bardziej doświadczonych forumowiczów, będzie leżakowało jak grzeczne dzieci w przedszkolu :-)Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
Piwny Janusz bez TekuComment
-
Narzekacie. W sklepie przy browarze nie miałem jeszcze problemów z kupnem porteru. W większych hipermarketach Tesco na terenie Łodzi również widuję go dosyć często.
Taki browar regionalny to rozumiem a nie Ciechany i Ambery które można kupić w dużej części osiedlowych sklepówComment
Comment