Fortuna, Komes Poczwórny Bursztynowy

[CodeSculptor]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Lekko mętny, ciemny. [4.5]
Piana: Na początku za dużo, później nie ma prawie nic. [1]
Zapach: Mdły, bez wyrazu, owoce leśne z mydłem. [1]
Smak: Przypuszczam, że zbliżony efekt można osiągnąć mieszając piwo z kategorii 2-2,5 zł z popularnymi "owocami leśnymi", szampanem i zmielonym arbuzem. Wychodzi mdły, nijaki, ciężko mówić tu o nutach smakowych, bo te nuty brzmią, jakby muzykę kilku gatunków włączyć - po jednym reprezentancie na jedne gatunek - naraz. [1]
Wysycenie: Mogłoby być więcej, nie zachwyca. Chyba smak skłania do tego, żeby przykryć go większym nasyceniem. [3]
Opakowanie: Poza logiem Fortuny niemal tak tanio, jak smakuje. [2]
Uwagi:

Moja ocena: [1.325]

[Petitpierre]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Poprawna, rubinowa czerwień [3.5]
Piana: Jest przez chwilę, potem znika. Przy takim ekstrakcie i mocy, każdy piwowar, nawet najgorszy jest w stanie wyprodukować porządną czapę. Tak więc czapa dla Fortuny. [1]
Zapach: Wino dr, rodzynki, bakalie. Nuta górna dość bogata, lekko oleista. Nuta dolna-ziemista, chmielowa, wszystko w normie. Piwo pachnie przyjaźnie [4.5]
Smak: Wyraźnie słodkie, troszkę puste, brakuje nut z aromatu, ale jest przyjemnie, alkohol niewyczuwalny na razie, za to do głosu dochodzą bakalie, troszkę nut w kierunku destylatu owocowego, nawet lepsza grappa. Piwo niestety jest ciężkawe i jakieś takie przyduszone [3.5]
Wysycenie: Zbyt dużo dwutlenku węgla utrudnia odbiór słodyczy [2]
Opakowanie: zgodnie z linią partii, tj. serii. Nie ma jakoś nic porywającego, ale schludnie. Te same brednie na kontretykiecie, co na innych Komesach [3]
Uwagi:

Moja ocena: [3.5]

[Mocho]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ładny, taki jak opisali na etykiecie-bursztynowy. Na początku klarowne, potem trochę drożdży mi się podniosło i zmętniło piwo [5]
Piana: na początku obfita, ale szybko opada i zostaje tylko mała obrączka [3.5]
Zapach: nie jestem pewny, ale wydaje mi się że jest trochę owocowy, nie najgorszy [3]
Smak: po przeczytaniu opinii spodziewałem się czegoś dużo gorszego. Alkohol prawie niewyczuwalny, faktycznie jest dość mocny posmak kojarzący się z igristoje, ale mnie to jakoś bardzo nie przeszkadza, jest ok [4]
Wysycenie: średnio wysokie, wydaje mi się że mogłoby być trochę mniejsze [4]
Opakowanie: wzór etykiety mi się podoba, w porównaniu do reszty komesów wykonanie też jest niezłe, ale mogliby się postarać i przykleić etykietę prosto [3.5]
Uwagi: 24.07.2015

Moja ocena: [3.625]

[Pancernik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Brąz nieprzejrzysty, niezbyt zachęcający... [3]
Piana: Kremowa, drobna, wysoka, niedobory na odcinku sztywność-trwałość . [3.5]
Zapach: Słodowo-winny, niespecjalny... [3]
Smak: Intensywny alkohol, taka megakoźlakowa (trochę winna, trochę orzechowa) goryczka wychyla się zza słodu. W sumie piwo pokazuje pałer, jest jednocześnie i chropawe, i zbilansowane. [4]
Wysycenie: Niewysokie, całe szczęście, bo i bez bąbelków potrafi powalić... [4]
Opakowanie: Czarny kapsel browaru, złote wzornictwo w oszczędnym stylu Komesa, ciekawe info na kontrze. [4]
Uwagi: Mam wrażenie, że poleżakowane piwo się uleżało i dojrzało, porównując z wczesnymi recenzjami.
Z pewnością nie jest to piwo codzienne, ale nie wykluczam, że przy okazji kupię i schowam "do zapomnienia'.

Moja ocena: [3.55]

[Petitpierre]

Ocena z ARTomatu

Kolor: mętne [2.5]
Piana: znikła [2]
Zapach: porto tawny, winne, utlenione, belgijskie [4]
Smak: słodkie, alkohol niewyczuwalny, gęste, nic dodać nic ująć [4]
Wysycenie: norma [3]
Opakowanie: ok, standard [3]
Uwagi: za tę cenę, warto leżakować i warto kosztować-piwo warte spróbowania niejednego. Ma rekomendację.

Moja ocena: [3.625]

[Mario_Lopez]

Oceniasz w ciągu miesiąca dwa razy, widzę nabijanie postów za wszelką cenę.

Piwo średnie, jest to ciekawostka, ale chyba nie o to chodziło, alkohol mocno wyczuwalny.

[Seta]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Herbata, lekki rubin pod światło, mętny. [4]
Piana: Szybko opada do dziurawej firanki, ale pozostaje w tej formie długo. [3]
Zapach: Słodowo-landrynkowy, lekki żywiczny chmiel. [3]
Smak: Ciężki, winny, lekkie wędzone śliwki, długi alkoholowy posmak. Pijalność olbrzymie ograniczona, ale wzbudza szacunek. Czuć potencjał. [3.5]
Wysycenie: Średnio intensywne. Jako takie. [4]
Opakowanie: Jak zwykle. Wygląd i info OK, ale czemu nie leżakuje w browarze, tylko bzdury o dojrzewaniu? [4]
Uwagi: 12.06.2015. Myślę, że w tym przypadku doleżakowanie bardzo poprawi to piwo. Bardzo.

Moja ocena: [3.35]

[Petitpierre]

Oceniasz w ciągu miesiąca dwa razy, widzę nabijanie postów za wszelką cenę.

Hę? Piwo od czasu zakupu poleżakowało 1,5 miesiąca i należało je sprawdzić-pierwsze miesiące są bardzo istotne. Po pół roku ocenię znowu, na tym polega analiza jak piwo się zmienia-czy idzie w dobrym kierunku czy np. już ma przełom i jego wartość spada; jakie nabijanie postów

[naturalone]

Warka do 11.09.2015 Edycja jubileuszowa

Piwo wypiłem jakiś czas temu i w ogóle jestem "świeżak" ale tu musiałem zabrać głos. Po przeczytaniu komentarzy wpadłem w panikę i myślałem że zawartość butelki pójdzie do zlewu. Piwo zakupiłem w zestawie z trzema innymi (których oceny też nie powalały i w przypadku jednego z nich się sprawdziły) i zacząłem pić jako ostatnie... piwo otwarte, zapach mnie nie powalił ale też nie wyczuwałem żadnych drażniących nut, pierwszy łyk i również całkiem przyzwoicie; alkohol (dla mnie) praktycznie niewyczuwalny, a przecież to 10%, były tam jeszcze jakieś owocowe nuty ale raczej słabo wyczuwalne. Generalnie zakupuję kilka do leżakowania i będę się do nich dobierał co jakiś czas ale tylko w towarzystwie bo te 10% ryje trochę baniak. Pozdrawiam

[WojciechT]

Jak widzisz po ocenach, są one dosyć rozbieżne, więc to wszystko jest kwestią:

a) gustu (jak wszystko)
b) aktualnej warki
c) odbiciem wielu trudno uchwytnych szczegółów i czynników - co wcześniej jedliśmy, nastroju, pogody, temperatury itd.

No i jednak jak rzuciłem okiem na oceny, to oscylują one zwykle wokół 3,5 - a to wcale nie jest źle

[naturalone]

Jak widzisz po ocenach, są one dosyć rozbieżne...

Mnie osobiście (po wypiciu piwa) zaskoczyły niskie oceny za smak i zapach ale to jak powiedziałeś kwestia gustu

[zgroza]

Primo: W Żabce są dwa za ósemkę.
Secundo: Kapusty nie stwierdzono (05.10.2015)
Tertio: Belg, bezsprzecznie.
Quatro: Niemniej słaby belg. Płaski, lekko spirytusowaty, z nieprzyjemnenym posmakiem.
2+, nie więcej.

[Pinio74]

W sumie to zgadzam się z powyższą oceną. Byłbym trochę mniej surowy i powiedziałbym, że piwo to ma zadatki na to, aby w przyszłości być naprawdę obowiązkową pozycją dla miłośników belgijskich mocarzy. Na razie Komes poczwórny jest zbyt czarno - biały, brakuje mu tej złożoności i w smaku i w aromacie. Może kolejna warka będzie będzie lepsza. Na dzisiaj ocena między "3+" i "4-".

Postanowiłem sprawdzić, jak to piwo zmieniło się po prawie 4 miesiącach. Warka do 15.09.2014, a więc zgodnie z etykietą powinno wchodzić już powoli w etapy wytrawne. Po wypiciu stwierdzam, że rzeczywiście piwo stało się delikatnie cierpkie, ulotniły się posmaki i zapachowe nutki słodkowinne (tzw. jabolowe ). Stwierdzam, że jest lepiej, ale druga część mojego jestestwa, pamiętająca wino owocowe Kier z Tymbarka płacze rzewnymi łzami....

[Reventador]

Piwo leżakowało u mnie od Grudnia no i w końcu zdecydowałem się na degustacje. Cóż, nie jest to może poziom piw z Niderlandów, ale zaimponowało mi w nim bardzo dobre zakamuflowanie mocy. Zwłaszcza na tle wcześniejszych wypowiedzi na temat tego piwa. Jest treściwe, mocno owocowe ale z pewnością nie alkoholowe. Może nie ma tu bogactwa aromatów, ale z pewnością jest to piwo smaczne i warte spróbowania. Barwa i piana jak najbardziej właściwe. Zapewne spróbuję po raz kolejny, ale nie wiem czy będę aż tak długo je leżakował

[yoxik]

Fortuna, Komes Poczwórny Bursztynowy

Piana obfita z średnimi i dużymi bąblami. Kolor bursztyn opalizujący. Aromat słody, drożdże, lekka Belgia, niezbyt intensywny. Smak niestety alkohol i żelazo, słodowośc, lekka kwaskowo winne, karmel, drożdże. Mimo wad potencjał to piwo ma, piłem go kiedyś i tych wad nie miało, kwestia warki i leżakowania (do 10.03.2016)