Ty nie pijesz mocnych alkoholi ale wtajemniczeni wiedzą co to przedgon, gon i pogon
No masz rację nie piję. Ale coś słyszałem o samogonie, więc sumując z tym co podrzucił Livres domyślam się, że będzie to niezły zajzajer z trawą cytrynową. Dziś wizytuję PDSL, więc może uda się spróbować.
A ja glupi myslalem,ze to uklon w strone Pogonii Szczecin
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Kolor: mętne złoto [4.5] Piana: średnio intensywna, średnio trwała i średnio osadza się na szkle : [3.5] Zapach: dominuje jednoznaczne mango, w tle nieco ziół i żywicy [4] Smak: wow! bananowa podbudowa, po chwili długatrwała limonka wykończona delikatną goryczką nieco owocową w finiszu; całość świetnie ułożona; pijalność olbrzymia [5] Wysycenie: idealne! [5] Opakowanie: brak [3.5] Uwagi:
Kolor: Żółty, mętny. Już 'słoneczna' barwa zapowiada piwo na upalny dzień. [5] Piana: Drobna, gęsta i całkiem obfita. Bardzo ładnie krążkuje na szkle. Trwałość dobra. [4.5] Zapach: Intensywny, charakterystyczny aromat trawy cytrynowej niespotykany dotąd w żadnym piwie, które próbowałem. Do tego lekka ziołowość. Nut chmielu z Nowej Zelandii nie wyczułem. [4.5] Smak: Pełne w smaku, lekko kwaskowe i delikatnie cierpkie, a przez to rewelacyjnie orzeźwiające. Czuć lekkość nadawaną przez słód pszeniczny. Goryczka z nowozelandzkiego chmielu niespecjalnie wyczuwalna i to trawa cytrynowa decyduje o charakterze piwa. Ciekawostką jest, że nawet pite we względnie wysokiej temperaturze nie straciło nic ze swego uroku, a wręcz przeciwnie, stało się gładkie i jedwabiste (zapewne przez większą pienistość). [4.5] Wysycenie: Nie obraziłbym się gdyby było jeszcze większe. [4] Opakowanie: Nazwa oryginalna i zaskakująca. Do tego świetny projekt laueratki ostatniej edycji Konkursu Etykiet Domowych, który odbył się w ramach WFDP. Kasia ma projektować kolejne grafiki artezanowych piw, co dobrze rokuje. [5] Uwagi: Bardzo dobrze orzeźwiające piwo, jak znalazł na upały które nie wiadomo czy przyjdą latem, wiosną, jesienią i czy w ogóle przyjdą
Dla mnie smakuje jak sympatyczny witbir, co stwierdziłem nie mając pojęcia o trawie cytrynowej i nowozelandzkim chmielu, ale mając pojęcie i tak nie zmieniam zdania.
Kolor: Słomkowe, mętne [4.5] Piana: Biała, dość obfita, pozostaje do końca [5] Zapach: Jak dla mnie nieco za delikatny, specjalnie powstrzymałam się z oceną, żeby powąchać innego dnia w innych okolicznościach [3.5] Smak: Nie wyczuwałam charakterów pszenicznych, posmak raczej świeżo wyciśniętej cytryny, niesamowicie wręcz pijalne [4.5] Wysycenie: Odpowiednie [4.5] Opakowanie: Nazwa trudna do zapamiętania, ale przy odpowiednich skojarzeniach słownych daje radę fajna etykietka [4.5] Uwagi: Miałam problem z oceną piwa, dlatego musiałam spróbować ponownie i doszłam do wniosku, że nie każde piwo musi wypalać kubki smakowe i pachnieć jak perfumeria.
Dość niski ekstrakt sprawia, że jest lekkie i orzeźwiające - w upalny dzień myślę, że na 1 piwie bym nie skończyła
Kolor: bardzo jasny, zmętniony [4.5] Piana: nikła, dobrze oblepia szkło, ale jak na pszeniczniaka zaskakująco mała [3] Zapach: cytryna, trochę owoców tropikalnych [4.5] Smak: pszenica, drożdże, cytrusy; raczej wytrawne, goryczka niska, ale wyczuwalna; nie podoba mi się jedynie uczucie w ustach - dla mnie piwo jest szorstkie i ściągające; ogólnie jednak jest dobrze [4.5] Wysycenie: średnie, ok [4.5] Opakowanie: ciężko mi ocenić, bo piłem lane; etykieta niezbyt mi się podoba, więc nie dam "maksa" [4] Uwagi: Dobre piwo, chętnie do niego wrócę.
Lekki offik sorki ale tylko zapytam: pisząc o ecie macie na myśli graficzną plakietkę na nalewaka ? Piwo chyba nie jest butelkowane a nie wydaje mi się żeby Artezany pokusiły się o jakąś "moherozrywną" etę na kega.
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Bardzo orzeźwiające piwo, lekkie, pijalne, zupełnie inne od American Wheatów, które serwują nam pozostałe polskie browary - inne interpretacje mocno przypominają APA, to piwo żyje absolutnie własnym życiem. W aromacie cytryna, lekki cytrus i zioła. Charakter chmielu raczej schowany. W smaku rześka cytrynowość, kwaskowość od pszenicy najpewniej i bardzo umiarkowana goryczka. Jak ktoś szuka czegoś wytrawnie orzeźwiającego na upały niekoniecznie mocno goryczkowego to piwo Artezanów jest rewelacyjne.
W programie tradycyjnie:
Gościnne browary
Specjalne piwo urodzinowe
Foodtrucki
Słońce, muzyka & chill
Jeszcze nie podano, kto oprócz Artezana będzie wystawiał piwka...
Cóż w męczącym nieco już zalewie pseudonowości za naście złotych sztuka w sklepie, może zaoferować ten Artezan?
Ten opisany jako Hazy West Coast IPA, o niegłęboko wgryzającej się w umysł nazwie Case Solved wydał z siebie niezłą pijalność i bardzo elegancką zaokrągloną winogronową...
Wysypu hejzi ipek ciąg dalszy. Tym razem z Artezana - z chmielami Talus i Motueka.
Parametry 5 abv, 12 ekstr.
Słód jęczmienny, owisany i płatki pszenne, owsiane.
Pucha 0,5l z etykietą z kolorowymi wstęgami symbolizującymi zmaganie się człowieka ze wszechświatem....
Comment