internety mówią, że w piwpaw było lane po 24 zł za litr... można sobie było zamówić do domu w nietłukącej się butelce
Było, ale się skończyło...
Było, ale się skończyło...
Posmaki bardzo miłe, paleta może nie przebogata ale ciekawa: kawa, przypieczona skórka od chleba, jakieś takie nuty przywodzące na myśl ciemne miody i chilli które pozostaje na języku, ale nawet nie zalega (albo się przyzwyczaiłem, albo Jurajskie Świąteczne miało mocniejsze chili, stawiam na to drugie bo generalnie chili niezbyt lubię i nie łączę z piwem
) no i jest tez czekolada oraz nuty czerwonych owoców (takie delikatne czerwone wino). Piłem piwa gdzie alkohol był jeszcze lepiej schowany, ale raczej nie jest źle, choć zapewne leżakowanie wyszło by temu piwu na dobre. [4]
- wyglądałoby to podobnie [3.5]

Comment