Kolor: Ciemna słoma. Troszeczkę za jasny jak na IPA [3] Piana: Przyjemna, długo się utrzymuje [5] Zapach: Na dzień dobry uderzył mnie zapach mokrej szmaty, który dopiero po jakimś czasie przestał być odczuwalny. Po jakimś czasie pojawiły się delikatne aromaty chmielowe. [2] Smak: Jest chmiel, jest goryczka, jednak dość delikatna. [4] Wysycenie: Nasycenie odpowiednie [5] Opakowanie: Opakowania w zasadzie brak Piłem z kija. [5] Uwagi:
Kolor: Bardzo jasny, jak na IPA, ale mnie się podoba: pełne złoto z jaśniejszymi przebłyskami. Lekko zmętnione. [4.5] Piana: Dość wysoka, biała, gęsta, drobnopęcherzykowa, nieźle się trzyma i ma ładny lacing. Właściwie niewiele więcej można chcieć. [4.5] Zapach: Niezbyt intensywny, acz nie wiem czy z polskiego chmielu można wyciągnąć coś więcej. Morela, kwiaty, zioła - oto co daje nam Iunga. [3] Smak: To piwo miało być przede wszystkim goryczkowe i rzeczywiście takie jest. Świetna, klasowa ziołowość delikatnie osiada w przełyku, ale nie na długo. Wyczułem trochę melanoidów oraz ziółek, ale w ilościach dość skromnych. [4] Wysycenie: W sam raz - ani za duże, ani za małe. Dobrze pije się to piwo. [4.5] Opakowanie: Typowe dla AleBrowaru. Świetna nazwa, dobra historyjka, ładna kolorystyka, tylko ta starsza pani jakoś mi nie pasuje do całości. [4.5] Uwagi: Po więcej wrażeń zapraszam tu: http://bit.ly/1oAeNNN
Niestety jedno ze słabszych IPA na rynku. Aromat poniekąd intrygujący - połączenie moreli z ananasem, do tego jakaś obca, apteczna nuta. Kolor jaśniejszy niż przeciętne IPA. W smaku ostra goryczka, o piołunowym charakterze, kiepsko skontrowana landrynkową słodyczą. W końcówce gorycz wręcz piekąca i nieprzyjemna. Pijalność niska. Chyba pierwsze piwo z AleBrowaru, o którym bez wątpliwości mówię, że nie jest warte swojej ceny. Nieco więcej (choć w sumie w nieco łagodniejszym tonie) rzekłem tutaj: http://birofile.blogspot.com/2014/07...-hop-sasa.html
Kolor: Jasnozłoty, mętny. [4] Piana: Dość obfita, ładnie oblepia szkło. [4] Zapach: Cytrusowo-kwiatowy. Intensywny. Na drugim planie aromaty słodów (skórka od chleba). [4.5] Smak: Od razu z pierwszym łykiem czuć solidną dawkę goryczki (grejpefrut), jednocześnie zbalansowaną podbudową słodową. Goryczka zalega, ale to w niczym nie przeszkadza [4.5] Wysycenie: Średnie w kierunku niskiego. Odpowiednie. [5] Opakowanie: Jak to w AB. Ładne, estetyczne z pełnym info na kontrze. [5] Uwagi: Bardzo mi smakowało choć bliżej mu do pilsa niż do IPY Iunga dała radę!
Kolor: złoty, mętny [4.5] Piana: biała, niska, średnio gęsta, bardzo szybko opada do delikatnej obręczy [3] Zapach: intensywny, słodkawy, wyraźnie chmielowy, dominują nuty owocowe morelowe, ananasowe i poziomkowe oraz delikatne nuty ziołowe [4.5] Smak: słodowo-chmielowy, owocowy, nuty morelowe, ananasowe, poziomkowe i ziołowe, w tle i na finiszu, mocna, owocowa, bardzo delikatnie zalegająca goryczka [4.5] Wysycenie: umiarkowane, pasujące [4.5] Opakowanie: Typowo AleBrowarowa. Wszystko super jak zawsze, jakkolwiek tym razem odejmuję pół punktu za kolorystykę. Moim zdaniem, taka troszkę 'markerowa' i mocno uderzająca w ślipia. Ale oczywiście jest to tylko i wyłącznie niuans. [4.5] Uwagi: Świetne piwo i ... Iunga naprawdę daje radę!
Kolor: Słomiany wdowiec, nieprzejrzysty. [4] Piana: Solidna. Niebogata, ale utrzymuje się bezproblemowo i intensywnie firankuje. [4] Zapach: Przyjemny. Ananas, poziomki-truskawki, słodkie cytrusy. Cierpkość chmielowa gdzieś tam w tle pobrzmiewa. [4] Smak: Produkt dla zagorzałych hopheadów i osób palących. Gorycz piołunowa, świdrująca, nieprzyjemna. Zyskuje po odstaniu i nabraniu temperatury. Wchodzi wówczas słodkawa kontra z elementami wymienionymi w zapachu. [3.5] Wysycenie: OK. Nie przeszkadza. [4] Opakowanie: Trochę psychotyczna ta pszczółka-babunia. Wpisuje się w styl graficzny AB. Jak najbardziej akceptowalne. [4] Uwagi:
Kolor: ciemnożółty, opalizujący [4.5] Piana: niezbyt wysoka, opada do dywanika, oblepia szkło [3] Zapach: lekki kwiatowo-ziołowy chmiel, karmel, owocowość, lekkie drożdże, słód, trochę winny; początkowo niestety wyraźny siarkowodór (zapach obornika), ulatujący stopniowo w trakcie picia [2] Smak: goryczka, dość surowa, niezbyt przyjemna, pozostająca, ściągająca w przełyku (taninowa); piwo mocno wytrawne, choć też owocowe, lekka słodowość [2] Wysycenie: średnio wysokie, odpowiednie [4] Opakowanie: lane w lokalu, nalewak w stylu alebrowarowym (niezły) [4] Uwagi: Kolejne przechmielone piwo, na dodatek z zapaszkiem obornika. Dla mnie porażka.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Browar_Jezyce
Niestety jedno ze słabszych IPA na rynku. Aromat poniekąd intrygujący - połączenie moreli z ananasem, do tego jakaś obca, apteczna nuta. Kolor jaśniejszy niż przeciętne IPA. W smaku ostra goryczka, o piołunowym charakterze, kiepsko skontrowana landrynkową słodyczą. W końcówce gorycz wręcz piekąca i nieprzyjemna. Pijalność niska. Chyba pierwsze piwo z AleBrowaru, o którym bez wątpliwości mówię, że nie jest warte swojej ceny. Nieco więcej (choć w sumie w nieco łagodniejszym tonie) rzekłem tutaj: http://birofile.blogspot.com/2014/07...-hop-sasa.html
podpisuję się pod tym obiema rękami. chyba najgorsze piwo z AleBrowaru. totalnei niepijalne, po jednym ma się dość. brak balansu dla goryczki, która jeszcze długo wypełnia usta. totalny niewypał.
Kolor: Bardzo ładny złoto bursztynowy, lekko zmętnione. [5] Piana: Piana średnia, pozostawia całkiem ładny ślad. [4] Zapach: Zdecydowanie chmielowy, można wyczuć owoce tropikalne, a także lekką ziołowość. Jak na Polski chmiel jest bardzo dobrze. [4.5] Smak: Podobnie jak w zapachu, goryczka dość wysoka, lekko zalegająca lecz w przyjemny sposób. Piwo niezwykle pijalne, orzeźwiające, na upały jak znalazł. [5] Wysycenie: Idealne jak dla mnie. [5] Opakowanie: W stylu AleBrowaru, przypominające kolorystyką lazur, słońce i plażę. Czyli, jak na tą porę - idealnie [5] Uwagi: Najlepsza "PIPA" na rynku.
Niestety goryczka, a raczej jej charakter, jest wyjątkowo nieprzyjazna. Piołunowa, ściągająca, długo zalegająca. Nuty owocowe absolutnie nie kontrują tego w smaku, choć aromat może wydać się dość zachęcający. Po raz kolejny potwierdza się, że polski chmiel najlepiej sprawdza się w dolnych lagerach a dowalony do piw rewolucyjnych, że się tak wyrażę, powoduje jedynie wykrzywienie gęby. Eksperyment nieudany, choć tak rewolucyjnie wyglądał...Lane z kija w Pociągu do piwa na Ursynowie.
Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła. Serviatus status brevis est
4090 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 734zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 01.05.2025
Mamy tu kolejną odsłonę Hop Sasa. Tu DIPA z Zombie i Amora Preta do chmielenia. Butelka.
No nie wiem. W ciemno powiedziałbym że to jakiś lekki owocowy kwas. Ale nie... to miała być double ipa z polskimi chmielami. Ostrzyłem sobie zęby na to jakie efekty daje zombie. No nie o takie...
Widziałem że to piwo miało wcześniej 5.3% alko a na market widzimy 4.8% przy tym samym ekstrakcie czyli 12*
Piana - więcej na początku potem pełna warstewka.
Lacing - sporo ładnego.
Gaz - średni.
Barwa - zamglony, jasny żółto pomarańczowy.
Aromat - rześkie...
India Export Porter uwarzony we współpracy z Marcinem Chmielarzem (Mason) i jego firmą Marjot.
I to w zasadzie tyle informacji na temat czego mamy się spodziewać, a co zostało napisane na ecie.
Comment