Amber, Toast

[piwoszka123]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciemno brązowy, mętny, przez mętność mniej apetyczny [4]
Piana: szybko opadająca [3]
Zapach: karmelowy [4.5]
Smak: Poprawny ciemny lager, czuć słodowość i karmelowość oraz sporą goryczkę. [4]
Wysycenie: poprawne, nie narzucające się. [4]
Opakowanie: Jak na 20 lecie spodziewałam się bardziej dekoracyjnej. [3.5]
Uwagi:

Moja ocena: [4.05]

[Wujas]

Jeśli to jest piwo uwarzone na dwudziestolecie browaru, to chyba chyli się on ku upadkowi. Albo chce wyraźnie zaniżyć poziom swoich piw.
Kolor ciemny pomarańcz, mętne, najbardziej obleśny osad drożdżowy, jaki w życiu widziałem. Gdziekolwiek. Tym razem w butelce.
Zapachu piwo nie ma. Może minimalny karmel. Raczej wyrób karmelopodobny.
Smak - panie, jaki smak? Jw. - minimalny, podły karmel i absolutnie nic ponadto. Na etykiecie piszą coś o marynce i sybilli. Chyba w ilościach homeopatycznych Goryczki 0, słownie: z-e-r-o.
Wysycenie - wyższe niż w najbardziej wysyconej oranżadzie, jaką w życiu piłem. Nie miałem pojęcia, że można napakować tyle gazu w jedną butelkę. Chyba Amber konsultował proces technologiczny gazowania z niemcami, którzy w okolicach '45 zajmowali się stosunkami zagranicznymi...
Etykieta całkiem w porządku, obiecująca coś, co się nie wydarzyło - piwo, którego spożywanie ma jakikolwiek sens.
Trzecie w mym żywocie piwo, które z konieczności (i z nieukrywaną radością) wylałem do zlewu. Tragedia. Niejeden koncerniak przy Toaście to ambrozja. Mam nadzieję, że chociaż Amberowski porter da się jeszcze pić...

[mrkowal]

Jeśli to jest piwo uwarzone na dwudziestolecie browaru, to chyba chyli się on ku upadkowi. Albo chce wyraźnie zaniżyć poziom swoich piw...

To chyba jednak piliśmy coś innego. Nie jestem amatorem słodów karmelowych ale w tym wydaniu nie mam obiekcji. Zastrzeżenia co do koloru bezzasadne skoro to piwo oparte na karmelowych właśnie słodach. Mało goryczki czy słabe wysycenie? Też na pewno nie w tej butelce (tej warce 24.05.15). W sumie bardzo przyjemne, chociaż jak dla mnie za bardzo słodowe piwo. A kolor czerwono, bursztynowy- piękny bo przypomina Kilkenny. Jeśli miał bym uwagi to do zapachu. Za "kwaśny" i brakuje mi aromatycznego chmielu. Na etykicie napisane jest że zastosowana Marynka i Sybilla ale jak dla za mało i szkoda że nie na zimno.

[mrkowal]

A i jeszcze że czepianie się o osad i drożdże też bez sensu bo to w końcu piwo żywe, nie filtrowane. A to zaleta bo i najeść się można A i zdrowe bo prawdziwe witaminy i aminokwasy.

[dlugas]

Ta żywe. Powiedz mi jeszcze, że rogaliki drożdżowe na nim upiekę :]

Drożdże może i są, ale ubite. Leżą sobie spokojnie na denkowym cmentarzysku.

pozdrawiam :]

[Wujas]

A i jeszcze że czepianie się o osad i drożdże też bez sensu bo to w końcu piwo żywe, nie filtrowane. A to zaleta bo i najeść się można A i zdrowe bo prawdziwe witaminy i aminokwasy.

Witaminy i aminokwasy z czteromilimetrowej warstwy martwych drożdzy? Powodzenia na egzaminach życzę.
Nie robią nic poza pogarszaniem jakości tego wątpliwej jakości piwa.
I nie, nie przeszkadza mi osad drożdżowy w butelce, nie przeszkadza mi zawiesina drożdżowa w piwie, przeszkadza mi obleśny, martwy biofilm, jaki napotkałem w tej butelczynie.
Widziałem przez kilka lat różne rzeczy w laboratorium, bardzo różne, ale czegoś tak obrzydliwego, jak w tym piwie - nigdy. Amen.

[Jasiek77]

A i jeszcze że czepianie się o osad i drożdże też bez sensu bo to w końcu piwo żywe, nie filtrowane. A to zaleta bo i najeść się można A i zdrowe bo prawdziwe witaminy i aminokwasy.

bosze, mój borze, widzisz i nie grzmisz? to nie witaminy, to Powązki...

[Petitpierre]

Piwo puste, nieciekawe, nijakie, przeszło bez echa. Jubileuszowości nie stwierdziłem, nie warto odpalać Artomatu.

[leona]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Mocna herbata zrobiona na wodzie z kałuży, bardzo mętny [3.5]
Piana: Jasnokremowa, drobna, wysoka. Błyskawicznie zredukowała się symbolicznej obrączki [3]
Zapach: Pierwsze wrażenie to druzgocąca metaliczność, dalej dużo karmelowych słodów i ciężki aromat owocowej fermentacji [3]
Smak: Słodowy, ciężki i treściwy, z wyraźnym akcentem na karmel. Końcówka, w porównaniu z pierwszym łykiem, niemal rześka, lekko kwaskowa i nieco rozgrzewająca. Goryczka bardzo, bardzo niska. [4]
Wysycenie: Wysokie, dobrze współgra z treściwością [4.5]
Opakowanie: Etykieta trochę "dyskontowa", mało efektowna jak na jubileusz. Informacja powyżej średniej rynkowej [3.5]
Uwagi: Treściwy, pełny, słabo chmielony lager. W sam raz na jubileusz dla zwykłego odbiorcy Ambera, tego bez brody, szalika i sniftera.

Zapach skopany, ocenę za smak nieco naciągnąłem.

Moja ocena: [3.525]

[slyboots]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemny bursztyn, herbata, nie mam zastrzeżeń. W rzeczywistości jest jaśniejsze niż na zdjęciach. [4]
Piana: Z początku bardzo obfita i drobna, po krótkim czasie ładnie oblepia szkło drobną warstwą, jest nieźle i przyjemnie [3.5]
Zapach: Karmel, słodycz, chmiel, alkohol [2.5]
Smak: karmel, słód, chmiel delikatnie, goryczka praktycznie zerowa są jakieś jej akcenty ale raczej od karmelu niż od chmielu, alkohol, metaliczności nie wyczuwam [2]
Wysycenie: Poprawne [4]
Opakowanie: Zwyczajne, w sumie gdybym się nim kierował to bym nie kupił ale jako amator degustator sięgnąłem po to Piwo [2]
Uwagi: Warka
24.05.2015 L2/2L

Cóż jestem zniesmaczony po degustacji. Kolor zapowiadał dobrze, piana zapowiadała dobrze, degustacja i wszystko jasne. Jest to po prostu zwykłe koncernowe Piwo nie wiem nawet jakiego gatunku, na kontr-etykiecie napisane "Piwo ciemne"
Smakowo to dno nie wiem po co wymieniają na kontr-etykiecie o chmielach Marynka i Sybilla jak nic praktycznie nie czuć.
Browar wypuszczając to Piwo jako jubileuszowe strzelił sobie w kolano bo zrobił niezły niewypał i swoistą antyreklamę. Napis " niefiltrowane" na etykiecie nic nie daje
Generalnie nie polecam chyba że ktoś chce zaliczyć tak jak ja
Naprawdę zastanowię się 100 razy zanim po raz kolejny sięgnę po produkty Browaru Amber.

Pozdrawiam

Moja ocena: [2.525]

[slyboots]

Fotki z degustacji AMBER TOAST Niefiltrowane

Pozdrawiam

[behegrzmot]

Kolor: Ciemny bursztyn, herbata, nie mam zastrzeżeń. W rzeczywistości jest jaśniejsze niż na zdjęciach. [4]
Piana: Z początku bardzo obfita i drobna, po krótkim czasie ładnie oblepia szkło drobną warstwą, jest nieźle i przyjemnie [3.5]
Zapach: Karmel, słodycz, chmiel, alkohol [2.5]
Smak: karmel, słód, chmiel delikatnie, goryczka praktycznie zerowa są jakieś jej akcenty ale raczej od karmelu niż od chmielu, alkohol, metaliczności nie wyczuwam [2]
Wysycenie: Poprawne [4]
24.05.2015 L2/2L

Ale co konkretnie sprawia, że piwo w smaku jest na dwóje? Tylko nikła goryczka? Co przeszkadza/męczy/drażni cię w tym piwie, że jest ledwo pijalne?
Druga sprawa to fotki, myślę, że spokojnie jedna by wystarczyła.

EDIT: Aha, jeszcze jedno pytanie - jakie to jest poprawne wysycenie? Domyślam się, że średnie, ale pewny nie jestem.

[slyboots]

Ale co konkretnie sprawia, że piwo w smaku jest na dwóje? Tylko nikła goryczka? Co przeszkadza/męczy/drażni cię w tym piwie, że jest ledwo pijalne?
Druga sprawa to fotki, myślę, że spokojnie jedna by wystarczyła.

EDIT: Aha, jeszcze jedno pytanie - jakie to jest poprawne wysycenie? Domyślam się, że średnie, ale pewny nie jestem.

1. Piwo dostało 2 bo uważam że jest to zwykłe lub nawet poniżej zwykłego koncerniaka. Nic szczególnego a producent tak je wywyższa że niby jubileuszowe itd.

2. Fotki - uważam że im więcej tym lepiej dlatego tyle wstawiłem

3. Poprawne wysycenie - czyli średnie - dobrze się pije i jest ogólnie przyjemnie

Pozdrawiam

[behegrzmot]

Widzisz, i stąd moje niezrozumienie. Zwykle oceny z przedziału 2-2,5 idą w parze z jakąś konkretną wadą piwa która oceniającemu przeszkadza, typu odrzucający zapach, intensywny alkohol, wyjątkowa słodycz itp. Za sam fakt, że piwo nie jest ciekawe ludzie rzadko wystawiają dwóję. Chyba, że niska goryczka w piwie sprawia, że nie masz ochoty dokończyć otwartej butelki, wtedy ok, poniekąd rozumiem wystawienie takiej oceny (a czy się z nią zgodzę czy nie, to już mój problem ).

Same etykiety są skanowane i wrzucane do działu kolekcjonerstwo więc przy zwykłej recenzji myślę, że jedna fotka szklanki + butelki wystarczy, nie ma co z tego robić sesji zdjęciowej

Z wysyceniem to jest taki problem, że średnie w jednym stylu będzie za wysokie/za niskie dla innego stylu, nie ma więc jednego, poprawnego nasycenia. Lepiej więc do opisu użyć zestawu niskie-średnie-wysokie wysycenie; a to czy jest ono poprawne determinuje już sam styl piwa

[slyboots]

Fakt - goryczka jest nikła lub w ogóle jej nie ma.

Nie wylewam Piwa do zlewu jak co niektórzy z Toastem zrobili, abym wylał je do zlewu musiało by kwalifikować sie jako - trucizna a takie nie jest.

Piwo Amber Toast jest po prostu nijakie i w moim odczuciu skoro producent tak bardzo sie chwali ze jest jubileuszowe a przez to powinno coś sobą reprezentować. Moja ocena jest taka i nie inna bo mam do tego prawo jak zresztą wszyscy inni. Jestem amatorem a nie sędzią piwnym więc za subiektywne odczucia nie będę przepraszał, tak też traktuję większość recenzji znajdujących się na portalu, że ktoś napisał o wylaniu piwa do zlewu nie znaczy że ja wo góle tego Piwa nie ruszę.

Pozdrawiam