Kolor: Złotobursztynowy, lekko zmętniony. [4] Piana: Kremowa, bardzo drobna, wysoka, ale po chwili zostaje cienkie pół centymetra... [3] Zapach: Słód w stylu pszenicznym, daleki ślad cytrusów, trochę chlebka. [3.5] Smak: A tu słód w kierunku karmelu , ślad metaliczny, nieodparte wrażenie wodnistości. [3] Wysycenie: Wysokie, wysokie i chyba jednak za wysokie. [3.5] Opakowanie: Nie podoba mi się utajnienie miejsca warzenia. Poza tym nic szczególnego... [3] Uwagi: Kupiłem to piwo, mając w stare "Żytnie" w pamięci i "Roggen-Weizen" w lodówce (Stralsundera). Ech..., szkoda gadać...
Kolor: ciemny, przybrudzony brązem pomarańcz, mętne [5] Piana: obfita, gęsta, opada jednak w zauważalnym tempie, osadza się na szkle drobna pajęczyną [4] Zapach: słabiutki, zbożowo-słodowy [3] Smak: pełne, treściwe, fajny żytni posmak zboża wśród lekkiej chmielowej goryczki, w tle fajna słodowo podstawa, całość jednak gruntownie psuje śliskość piwa, tak jakby w butelce rozpuszczono pół kostki masła, momentami aż gul rośnie [2] Wysycenie: bez zarzutu [5] Opakowanie: mimo, że etykieta jest ok, kapsel też, mimo, że często na piwach nie jest podawany producent, to podawanie fałszywego producenta jest czymś czego nie zaakceptuję, kapsel konstanciński, jako producent podany browar w Konstancinie [1] Uwagi: Schrzanione piwo po całości, smakowo byłoby dobre gdyby nie ta "maślenica"
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2014-11-19, 19:37.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika YouPeter
Co niby to N wielkie na końcu napisu Konstancin ma znaczyć?
N - Nieprawda
Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła. Serviatus status brevis est
4090 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 734zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 01.05.2025
Zgoda - ale to nie jest pierwsze żytko jakie piłem. Np konstancińskie były dla mnie bardzo dobre i tej śliskości nie było. W tym piwie - jest to jazda po maśle.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Nigdy wcześniej nie widziałem piw z Konstancina w żadnym sklepie, chociaż zawsze chciałem spróbować Żytniego. A tu wczoraj znalazłem je w Auchan
aromat: pszeniczny kolor: jasnomiedziany, całkowicie mętny, nieprzejrzysty piana: średnia. grubopęcherzykowa. w składzie nie ma podanego słodu pszenicznego, więc nie pieni się jak pszeniczniaki. opakowanie: Podoba mi się. Na etykiecie jest nawet ekstrakt podany i użyte słody. smak: Smakuje nieco inaczej niż weizeny. Trochę je przypomina, ale nie ma aromatów bananowych ani goździkowych. Mała goryczka. Niskie nasycenie. Mam wrażenie, że wyczuwam w tym piwie... cebulę. Ale może się mylę...
Melor, nigdy nie widziałeś piw z Konstancina i już nie zobaczysz.
Znalazłeś piwo o nazwie Konstancin a nie z Konstancina. Jesteś najlepszym przykładem klienta oszukanego przez cwaniaczka z Gontyńca który zamknął browar w Konstancinie rok temu i oszukuje klientów naklejając ety konstancińskie na piwa z browaru Kamionka albo Czarnków (bo nawet nie wiadomo dokładnie gdzie są obecnie warzone).
Ten wątek chyba powinien być zamknięty no chyba że ktoś na prawde będzie pił piwo jasne przeterminowane o około rok.
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Zgoda - ale to nie jest pierwsze żytko jakie piłem. Np konstancińskie były dla mnie bardzo dobre i tej śliskości nie było. W tym piwie - jest to jazda po maśle.
Beciku drogi, zrobię co się da żeby machnąć jeszcze jakieś żytko w tym roku, to dostaniesz ode mnie buteleszkę. Ja tę śliskość bardzo lubię, a to czuć nawet jak weźmiesz brzeczkę między palce.
Kolor: Bursztynowy, mętny nieprzezroczysty i ten fajny osad co lubię [4] Piana: Początkowo wysoka, lecz po czasie zostaje fajna warstewka która ładnie oblepia szkło, bardzo jestem zaskoczony bo piana oblepia ładnie szkło do konca [4] Zapach: Przeniczny, cytrusowy, banany [4] Smak: żyto, fajna goryczka, słód karmelowy, jakieś cytrusy, lekkie banany [4] Wysycenie: Poprawne i w sam raz [4] Opakowanie: Poprawne lecz kontretykieta jest nieczytelna przez poziome złote paski, [2] Uwagi: Warka 10.02.2015r
Po Konstancinie - Z dębowej beczki nie oczekiwałem czegoś szczególnego po - Żytnim i tu moje ogromne zaskoczenie ! To Piwo jest bardzo pozytywne i ciekawe. Czuć żyto i to w fajniejszy sposób niż w przypadku przeniczniaków gdyż jest bardziej wyraziste i "ostrzejsze" w smaku. Jest goryczka której w przeniczniakach mi zawsze brakuje a którą w Piwie uwielbiam.
Polecam to piwo jak najbardziej jestem w szoku że to Piwo jest tak dobre. Z drugiej strony szkoda że producent nie przyznaje się gdzie to Piwo jest produkowane - podejrzewam że zostało im sporo starych etykiem
Polecam spróbować bo doznania są pozytywne i ciekawe a jednak można na pewno coś innego niż przeniczniaki.
Też sie nabrałem, W Auchanie zdarza sie ze piwa trochę lezakują na półkach.. no i konstanciński adres....
Ale jak pracownik działu mi powiedział że to regularnie przychodzi, to nadzieje na oryginał sie rozpłynęły..
Ale piwo trzyma sie linii, do wypicia, chmiel goryczkowy wyczuwalny, potem słodkość
Na dnie butelki 2mm osadu. Podejrzewam ze ta masłowość bierze się niektórym testujacym ze wzburzenia. Ja trzymałem 3tyg w bezruchu, wiec jak na Żytnie to prawie klarowne jest.
Piana 0mm
Kolor: Nasycona miedź, wyróżnia się [4] Piana: Także ponad przeciętną, niezbyt gruba, ale trwała i kremowa w konsystencji. [4] Zapach: W zasadzie jakbym pił pszeniczne, czyli przyjemny aromat, bardzo owocowy czuć morelę. [4] Smak: Będę konsekwentny z notami. Piwo trochę jak soczek albo kompot, z dodanymi nutami chmielowymi i minimalnie drożdżowymi. Jest nieźle, może tylko ciut za słodkie [4] Wysycenie: Mocniej bym je ciut nasycił. Jak już trochę gazu uleci, robi się jak zwietrzała c o l a. [3.5] Opakowanie: Nie wyróżnia się. [3.5] Uwagi: Do końca nie wiem, o wyrobie jakiej formy piszę, a w dodatku nie mam za bardzo porównania, bo to drugie w życiu piwo tego typu, jakie piję (poprzednie to był robota domowa, nie smakowało mi). Ogólnie doznania raczej pozytywne.
Jasny lager z kolejnym motywem zwierzęcym
Ekstrakt 12.0*, alko 5.6%.
Piana - więcej na początku potem pełna warstewka.
Lacing - sporo.
Gaz - średni.
Barwa - jaśniejsze złoto.
Aromat - żołędziowy na słodzie.
Smak - bardziej słodkawe niż...
Urban Chestnut to browar z amerykańskiego St. Louis, założony w 2010 r. przez Bawarczyka Floriana Kuplenta, którego filozofią jest łączenie piwowarskiego nowego i starego świata.
Idąc za ciosem w górnobawarskim Wolnzach (w sercu chmielarskiego regionu Hallertau) od 2015 r. mają następny...
Comment