Browar na Jurze, [Pinta] [To Øl] Kwas Alfa

[TomaszM]

Ocena z ARTomatu

Kolor: lekko wchodzący w pomarańcz, mętny [4]
Piana: słaba, ale jak na piwo kwaśne wystrczająca [4]
Zapach: przyjemny lekko owocowy, nie zdradza kwaśnego smaku [4.5]
Smak: rześkie, dość kwaśne ale przyjemne, gdybym nie oglądał wywiadu z Z. Fałatem, nie wpadłbym na to, że jest tam tak dużo żyta. [4.5]
Wysycenie: Średnie ale dla tego piwa optymalne [5]
Opakowanie: Stylistyka Pinty mnie nie rusza, ale ta etykieta wyróżnia się na plus. [4]
Uwagi: Jedno z ciekawszych piw na rynku. Kooperacje wychodzą Pincie na dobre.

Moja ocena: [4.425]

[Kashyyyk]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złocisty, piwo lekko mętne. [4]
Piana: Dość wysoka, całkiem długo się utrzymuje. Drobne pęcherzyki. [4]
Zapach: Bardzo kwaśny, pojawia się brzoskwinia, trochę skórki od chleba. [3.5]
Smak: Bardzo orzeźwiające, pijalne, solidnie kwaśne - w cytrynowy sposób. [4]
Wysycenie: Średnio-niskie, bardzo tu pasuje. [4]
Opakowanie: Na tle pozostałych Pint prezentuje się ciekawie. Podoba mi się taka stylistyka. [4]
Uwagi: Ciekawe piwo. Mam nadzieję, że więcej takich będzie się pojawiało na naszym rynku.

Moja ocena: [3.825]

[rgrzech]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Cytrynowy, bardzo mętny. [4.5]
Piana: Biała, drobna, nie grzeszy obfitością i szybko staje się cienką warstewką. [3.5]
Zapach: Kwaśność znana z berliner weisse. Sok cytrynowy, delikatna mleczność, miód i żytnia pełnia. [5]
Smak: Czysta kwaśność cytryny połączona z nutami miodowymi i lekko mlecznymi, ale nie dwuacetylem. Piwo jest bardzo gładkie i treściwe, co fajnie przeciwstawia się kwaśności. Smak bardzo przyjemnie wygasa na finiszu, dając efekt odświeżenia. Rześkie, kwaśne, cytrusowe, bardzo pijalne. Super. [5]
Wysycenie: Średnie, odpowiednie. [5]
Opakowanie: Super nazwa i fajny projekt graficzny. [4.5]
Uwagi: Świetne piwo. Czekam na więcej takich projektów. Oceniana wersja butelkowa.

Moja ocena: [4.8]

[pixtri]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty, opalizujące. Wyglądem przypomina sok pomarańczowy [5]
Piana: Nieobfita, drobna, szybko opadająca. Konieczne było agresywne nalewanie w celu wytworzenia większej czapy. Pozostawia ślad na szkle [4]
Zapach: Z butelki aromat chmieli oraz kwasowości. Są w równowadze, żaden z nich nie przeważa. Po paru łykach ze szkła dominuje głównie kwasowość (coś w stronę owocowej), jednak nie jest ona agresywna. Chmiele uciekają na dalszy plan. [5]
Smak: W smaku kwas mocniej zaznaczony, ale nie jest ona agresywny, bardzo przyjemny. Piwo nie dostarcza niewiadomo jakich wrażeń smakowych, smakuje jak lemoniada z grejpfrutową, delikatną, przyjemną goryczką. Piwo bardzo orzeźwiające, praktycznie można je wypić na 3 razy [4]
Wysycenie: Średnie, doskonale komponuje się z kwasem. [4.5]
Opakowanie: Re we la cja. Piękny styl etykiety. [5]
Uwagi: Super piwo, dokładnie tak jak napisano na kontretykiecie (kwaśne ale nie dzikie). Na pewno godne zapamiętania, ciekawe doznanie. Oby więcej takich kooperacji !

Moja ocena: [4.475]

[kenny]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnożółty, mętny. [4]
Piana: Średnia, dość trwała. [4]
Zapach: Chmielowy - owoce tropikalne, lekka żywica. Niezbyt silny. [4]
Smak: Słodowy, lekko zbożowy, drożdżowy, owocowo-ziołowa chmielowość, susz kwiatowy, potężna kwaśność w typie soku z cytryny. Na koniec niska goryczka i lekko stęchły posmak. [4.5]
Wysycenie: Niskie. [4]
Opakowanie: Minimalistyczna, dopracowana etykieta. Może nie w moim stylu, ale doceniam ją. [4.5]
Uwagi: Bardzo, bardzo specyficzne piwo, ale jednocześnie całkiem pijalne. Kwaśność wysoka, ale nie tak dominująca jak w berliner weisse, wyraźne nuty chmielowe i lekkie słodowe. Orzeźwiające, dość lekkie. Goryczka niezbyt silna, dziwny posmak na koniec.

Moja ocena: [4.225]

[Shedao]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasnopomarańczowy, bardzo mętny. Przepiękny. [5]
Piana: Spora piana, która utrzymała się prawie do końca picia. Drobne pęcherzyki. [5]
Zapach: Owocowy, kwaskowaty (cytryna?). Delikatny, ale wyraźny. Tak pachnie, że aż szkoda pić [5]
Smak: Dominuje kwaśność. Do tego owoce, cytrusy, żyto. Chmiel zauważalny, ale delikatny. Bardzo orzeźwiające, lekkie piwo. [5]
Wysycenie: Bardzo delikatne. Idealne. [5]
Opakowanie: Pite w wersji lanej. [5]
Uwagi: Pierwsze piwo z Pinty od czasu "Son of a Birch", które mnie rzeczywiście zachwyciło. I to jak! Wspaniałe, wspaniałe piwo, mógłbym takiego pić na litry. Mam szczerą nadzieję, że to nie jednorazowy wyskok i będzie w ich stałej ofercie. To piwo jak mało które powinno być ciągle dostępne.

Moja ocena: [5]

[Piwny_Radek]

Ocena z ARTomatu

Kolor: W szkle gości wyblakła pomarańczowa ciecz o znacznym zmętnieniu. [3.5]
Piana: Przy nalewaniu tworzy się drobnopęcherzykowa piana, która dość szybko opada do niewielkiej obręczy, pozostawiając niewielkie ślady na szkle. [3.5]
Zapach: Aromat jest dość skromny, by nie powiedzieć biedny. Czuć delikatną zbożową słodowość oraz kwasek podchodzący pod cytrynę. Po dłuższym wąchaniu wyczuwalne stają się akcenty starej piwnicy przepełnioną wonią stęchlizny oraz pleśni. [3]
Smak: Jest kwaśno, jednak w nieprzesadzony, a bardzo przyjemny sposób, objawiającym się ściąganiem policzków. Smak kojarzy się z cytryną oraz niedojrzałym jeszcze agrestem. Dopełnienie smaku stanowi żytni zasyp, który ratuje piwo przed posądzeniem o słabą treściwość. Goryczka w minimalnej ilości. Trunek ten może poszczycić się wysoką pijalnością oraz orzeźwiającym charakterem. [4]
Wysycenie: Niskie nasycenie. [4]
Opakowanie: To Øl minimalizm i standardowy kapsel pinty. [3.5]
Uwagi: http://piwnyradek.blogspot.com/2015/...inta-to-l.html

Moja ocena: [3.55]

[Javox]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Żółty, mętny. [4]
Piana: Średnia, na dłużej warstewka ze śladami na szkle. [3.5]
Zapach: Kwaskowaty słód. [4]
Smak: Lekko kwaskowe /powiedzmy od cytrynowo/. Goryczki nie ma. [4]
Wysycenie: Średni. [4]
Opakowanie: Oryginalne dla piw z Polski. Trzeba wypić kilka kwasów i wpatrywać się w te kręgi będzie efekt dodatkowy [4]
Uwagi: Ciekawe, niezłe piwo. Myślałem że będzie mocno kwaśne a tu spokojnie do wypicia na początek kwaśnej, piwnej drogi.

Moja ocena: [3.95]

[cejot]

A mnie to piwo jakoś specjalnie nie wprawiło w zachwyt, bo miałem okazję pić już kilka razy cokolwiek w stylu Sour Ale. A piłem typowych reprezentantów, w stylu klasycznego gueuze czy fruit lambica z Lindemannsa. Co prawda sposób fermentacji i tworzenia takiego piwa jest odmienny, to jednak kubki smakowe zarejestrowały podobne odczucia. Generalnie Sour ale'e są dość specyficznymi piwami i tu nie odbiega od tych typowych. Jednak ma w sobie coś, co odróżnia Kwas Alfa od swoich kuzynów z Lindemannsa. Mnie się podoba to, że ma mniej kwaśności w sobie, przez co powoduje większą pijalność piwa, ale mi brakuje w nim jednak trochę goryczki. Jest jej mało. Nie znam tak dobrze chmielu Green Bullet, ale jakby go za mało. Słodowa podbudowa całkiem ok, nieźle równoważy kwasowość i echa chmielu, jednak tu kwas wygrywa. Wypiłbym jakąś warkę za rok aby przekonać się czy kolaboracja zrobi coś odrobinę bardziej chmielowego a mniej kwaśnego. Ale tak czy inaczej, mimo moich dywagacji, polecam spróbować to piwko, warto wiedzieć jak Sour Ale smakuje generalnie. A i brawa dla Pinty, że działa w kolaboracjach, zwiastuje to zawsze coś nowego i odmiennego od zalewu typowych już piw AIPA, ESB, czy Oatmeal Stout. Jest ok.

[gimb-rinus]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciężko ocenić przy sztucznym świetle; mangowo-cytrynowy, nieprzejrzysty, mocno zmętniony [5]
Piana: po nalaniu średnia, drobnopęcherzykowa, szybko opadła [4]
Zapach: kwach + trochę cytryny i lekki kiszony ogórek [4]
Smak: CUDO. po zakupie odwiedziłem ten temat, naczytałem sie o ogórku kiszonym, myslalem, że będzie dramat - na szczęście nic z tych rzeczy, wytrawna kwaskowość (jak w wytrawnym winie) a na finiszu przecudowny smak startej skórki z cytryny, prawdziwej cytryny (nie mylić z płynem do mycia ludwik obecnym w radlerach itp) [5]
Wysycenie: prawie idealne, jak dla mnie mogłoby być wyższe, a może raczej dłuzej pozostawać na tym samym poziomie; dzięki niemu jest mega orzeźwiające [4.5]
Opakowanie: nic specjalnego, pęcherzyki powietrza pod etykietą [3.5]
Uwagi: FANTASTYCZNE piwo, mialem spore obawy po przeczytaniu opinii w internecie, jednak po spróbowaniu zostałem fanem, jutro idę kupić następne. mega orzeźwiające, mega wytrawne, mega ciekawe. standardowe wypusty pinty są dla mnie nudne i sięgam po nie w ostateczności, za to po piwa kooperacyjne (lublin to dublin, kwas alfa) sięgam z wielką przyjemnością.

Moja ocena: [4.45]

[titan]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasno złoty, mętny [4.5]
Piana: na początku obfita, szybko opada do krążka, lekki lacing [3.5]
Zapach: słodowy, żytni, w tle wyrazista kwaśności, aż przy wąchaniu ślinianki wyraźnie zwiększają produkcję śliny [4.5]
Smak: super, orzeźwiająca kwasowość (podobna jak do nieposłodzonego kompotu wiśniowego) na finiszu posmak żyniego słodu, goryczki nie ma, [4.5]
Wysycenie: średnie idealne,fajne musowanie na jezyku [5]
Opakowanie: niezle, ale wszyśniejszy styl pinty bardziej mi odpowiadał. [4]
Uwagi: pierwszy raz pije takie piwo, wiec nie mam porównania, ale bardzo mi smakowało.

Moja ocena: [4.4]

[pavlo11111]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Mętna, zamglona żółć [4.5]
Piana: Drobnopęcherzykowa, lecz bardzo szybko znika, nie zdobi szkła [3.5]
Zapach: Z butelki owocowo-cytrusowy; ze szkła pojawiają się nuty mleczne i wyczuwalna cytrynowa kwaśność; przyjemny, średnio obfity [4.5]
Smak: Super orzeźwiające; cytrynowa wyraźna (choć nie przegięta) kwaśność, do tego żytnia gładkość; bardzo rześkie [4.5]
Wysycenie: Pasuje odpowiednio [5]
Opakowanie: Wolę klasyczną Pintę, chociaż ten minimalizm też wygląda całkiem ciekawie [4]
Uwagi:

Moja ocena: [4.4]

[e-prezes]

Przyjemne kwaśne piwo z dobrym balansem kwasowości i rzemieślniczego chmielenia. Letnie piwo.

[Winterstorm]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bladopomarańczowy, bardzo mętny. Jakieś zbite grudki na dnie się osadziły, z czasem po kilku zamieszaniach zniknęły. [3.5]
Piana: Niewysoka, średniopęcherzykowa, śnieżnobiała. Cienka warstewka i wyraźna obwódka pozostają na dłużej. Ładnie zdobi szklankę. [3.5]
Zapach: Wyraźna słodowość, trochę aromatów chmielowych, jakiś cytrus i kiszonka, żurek. Całkiem przyjemny w sumie. [4]
Smak: Przede wszystkim kwaskowość, nawet lekka cierpkość, ale jest też dość wyraźna słodowa podbudowa. Goryczka minimalna. [4]
Wysycenie: Dość niskie, raczej odpowiednie, chociaż chętnie spróbowałbym wersji mocniej nagazowanej. [4.5]
Opakowanie: Takie sobie, nie umiem sprecyzować co ma przedstawiać/reprezentować sobą. Firmowy kapsel, opis, pełen skład, czyli pintowa solidność w tym zakresie. [3.5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.925]

[WRoMAN]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasne, złociste, bardzo mętne piwo [4]
Piana: Piana, pomimo intensywnych prób jej wymuszenia, nie była jakaś spektakularna, natomiast mała warstwa utrzymywała się do ostatniego łyku, pozostawiając wyraźny ślad na szkle [4]
Zapach: Brak konkretnego zapachu, który by zdominował pozostałe. Był jakiś cytrus, był taki specyficzny kwaśny aromat, słodowość. [4]
Smak: Pierwszy łyk to mocne uderzenie kwaśnego posmaku. Faktycznie jest gdzieś to podobieństwo do wody z ogórków, ale nie zniechęca, wręcz interesuje, co będzie dalej. Podobieństwa do cytryny wielkiego nie widzę. Goryczka praktycznie niezauważalna. [4]
Wysycenie: Bardzo dobrze się pije takie produkcje. Jest bardzo dobrze! [5]
Opakowanie: Jest sporo informacji, zarówno po polsku, jak i angielsku (
wszak Duńczykom angielski nie jest obcy). Bąbelki powietrza pod etykietą, która graficznie nie miażdży, ale jest ok. [3.5]
Uwagi: Butelka 0,33 wydaje się być niezłym rozwiązaniem na dość charakterystyczny smak piwa (nie każdemu może przypaść do gustu). Cena trochę szalona - 7,00 za sztukę, co powoduje, że raczej nie będę fanatykiem tej dość ciekawej produkcji.
Alk. 4,3% Ekstr. 11,5%

Moja ocena: [4.025]