Kolor: Idealnie klarowny rubin. Piękny [5] Piana: Jasnokremowa, drobna, niska. Długo choć nie do końca pozostaje obrączka [3.5] Zapach: Mocno słodowy, z karmelem i niezbyt pokaźną dawką alkoholu [3] Smak: Słód, lekkie mgnienie wiśni, przypalony karmel. Średnio intensywna ale nieprzyjemnie piekąca goryczka [3] Wysycenie: Średnie [4] Opakowanie: Klasyka serii podrasowana złotem. Dedykowany kapsel [3.5] Uwagi: Niesmaczny i słabo pachnący pustak. Podrasowane Pirackie. Pomyłka i wyrzucone w błoto pieniądze. Piłem je przez ponad 75 minut i na żadnym etapie nie było w nim nic ciekawego poza kolorem. Dramat
Zastanawiałem się nad 2,5 za smak ale piwo nie ma wad technologicznych wiec trójka, którą traktuję jak ocenę wyjściową chyba nie jest zbyt na wyrost? A może jest, skoro styczne z zadeklarowanym stylem są nikłe?
A poza tym naprawdę pięknie wygląda
Ostatnia zmiana dokonana przez leona; 2017-02-15, 12:10.
Już go miałem wczoraj w TESCO w koszyku. Cena 8,99zł to myślę nie tanio, nie drogo. Etykieta ładna. Można dać szansę Amberowi. Jednak w ostatniej chwili przypomniałem sobie kilka wpisów na instagramie oraz youtube, że to taki pustawy strong lager z pięknym kolorem i odłożyłem tegoż BW nazad na półkę.
Myślę sobie, nie ucieknie, jak nie dziś to za tydzień czy miesiąc go kupię, jak nazbiera "jakotakich" opinii na bbizie.
Dołożyłem kilka złoty i kupiłem w innym sklepie Fest Bubę. Też grzmoci w łeb, choć to inny styl
I to był bardzo dobry ruch.
3,225 to powiedzmy średni przeciętniak, ale jako tako obleci. Z opisu bardziej powinna wyjść ocena 2,8, czyli bez wad, ale słabizna
Ale dlatego mamy i cyferki i literki, żeby sobie wszystko w całość poukładać :]
Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2017-02-15, 12:17.
Lecz jeśli jest pustawe i alkoholowe, to leżaczek za wiele nie pomoże. Ciała nie nabierze, jedynie alkohol złagodnieje i może dojdą jakieś owocowe nutki.
Pewnie finalnie kupię, a wypiję za rok, bo kolejka chętnych i lepszych długa
Kolor: Głęboki, ciepły, rubinowy. Klarowne. [5] Piana: Niezbyt obfita i nietrwała, zostaje tylko obwódka dookoła i śladowe ilości na powierzchni. [2] Zapach: Średnio intensywny, owocowy (śliwki, daktyle) i słodki (marmolada, karmel). Po ogrzaniu wyczuwalny alkohol (kojarzy mi się z rumem). [4] Smak: Na pierwszym planie melasa, owoce i brandy. Trochę karmelu i słodkiej nuty słodowo-zbożowej. Wyraźnie wyczuwalna ziołowa i lekko trawiasta nuta chmielu, goryczka wyraźna i lekko zalegająca. Alkohol obecny - rozgrzewa i drapie w przełyku. [4] Wysycenie: Niskie, odpowiednie. [5] Opakowanie: Wszystkie informacje podane, kolorystyka ładnie dobrana, na kontrze sporo informacji. [5] Uwagi: Niezłe piwo w kategorii "barley wine dla początkujących" bo jak na rasowego to trochę brakuje pełni - ale dzięki temu jest bardziej pijalne. Zaskakująco wysoka goryczka i dobrze wkomponowany alkohol.
Kolor: Jasno miedziany, klarowne. [4.5] Piana: Beżowa, gęsta i zbita, jednak krótka, za szybko opadła. [3] Zapach: Karmel, zboże, owoce jak wiśnie i śliwki, umiarkowany alkohol. Słabo to wyczuwalne, ale bez wad przynajmniej. [3] Smak: Dramatycznie puste w smaku, właściwie oprócz alkoholu ciężko coś wyczuć. Mało słodkie, wytrawne z odrobiną ziołowej goryczki, wodniste w odbiorze. Brakuje owoców, z każdym łykiem coraz bardziej mnie wykręca i piecze... Gdyby to był strong lager to dałbym może i nawet 3 punkty. [1.5] Wysycenie: Średnie, ani pomaga, ani przeszkadza. [3.5] Opakowanie: Kapsel z serii Po Godzinach, opis stylu barley wine na etykiecie, pełny skład i ogólnie ładna prezentacja. [4.5] Uwagi: Męczyłem się, prawie się spociłem, ale wypiłem do końca. Nie zamierzam jednak powtarzać tego eksperymentu. Termin do 02.02.2018, można kupić w Tesco za 8,99 zł, ale ja nie zachęcam.
Kolor: Jasno miedziany, klarowny. [5] Piana: Beżowa, średnio obfita, drobne pęcherzyki, dość trwała, ładny lacing. [4.5] Zapach: Słodowy, owocowy, karmel, odrobinę alkoholu, lekki, ale przyjemny. [3.5] Smak: Dość wytrawny, troszkę owoców, karmel nuta brandy, średnia ziołowo-trawiasta goryczka, mało ciała jak na ten balling, nieprzyjemna, lekko piekąca i narastająca alkoholowość. [2.5] Wysycenie: Średnie, trochę za wysokie [3.5] Opakowanie: Ładna etykieta, komplet informacji. [4.5] Uwagi: Smakowo to piwo ma bardzo mało do zaoferowania. Nawet da się wypić, ale nie zamierzam się męczyć jak koledzy wcześniej. Chyba najgorszy BW jaki było mi dane próbować. Warka do 02.02.2018.
Kolor: Miedziany, piwo klarowne. Jest bardzo ładny, nie wiem jednak czy nie za ciemny na barley winea. [4.5] Piana: Słaba. Lekko beżowa. Mała, gruba, trochę dużych bąbli. Do tego nietrwała. [2.5] Zapach: Przeciętny. Karmel, alkohol i słód. Słodkawy. Średnio intensywny. Trochę przypomina nasze strongi. [3] Smak: Ubogi. Karmel i alkohol. Może coś ze słodów jeszcze. Goryczka wyraźna, przeciętna. Posmak krótki/średni. Pije się jak mocnego stronga lub koźlaka (nie za bardzo stylowego). [2.5] Wysycenie: Dobre i trwałe. No może trochę za mocne. [4] Opakowanie: Graficznie mnie nie przekonuje, kolorystycznie też. Raczej na półce się nie wybija. Parametry jednak są, kapsel firmowy, butelka też, starannie wszystko ponaklejane. [3.5] Uwagi: Pięknie wygląda (nie wiem czy stylowo) i kiepsko smakuje (mało stylowo). Niestylowe to pół biedy, ale niedobre to już cała bieda. Szkoda.
Kolor: Miedziany, klarowny. [5] Piana: Drobnopęcherzykowa o kolorze lekko kremowym, w miarę trwała. [4] Zapach: Bardzo ubogi jak na BW aromat, lekki słód, trochę karmelu, skórki od chleba i alko. Amerykańskiego chmielu (Mosaic) nie wywąchałem. [2.5] Smak: Słabiutko tak jak w aromacie. Bardzo ubogie i mało złożone, jest dość słodko, na finiszu lekko drapiące alko. Bardziej przypomina mi to jakiegoś kiepskiego koźlaka. [2.5] Wysycenie: Średnie. [4] Opakowanie: Podany pełen skład, kapsel firmowy, graficznie nic specjalnego. [3.5] Uwagi: Kupiłem z ciekawości jednak nie sięgnę ponownie po to piwo. Za około 10 zł to można kupić coś znacznie lepszego. Warka do 02.02.2018.
Kolor: Bardzo mocnej herbaty, klarowny. [4] Piana: Kremowa, drobna, wysoka i trwała. [4] Zapach: Słaby... Słodowy, z akcentem suszonych owoców, lekkie masło... [3] Smak: Słód, lekka goryczka, nuty winne, karmel i alko. [3.5] Wysycenie: Jak na barley wine, to raczej wysokie. [4] Opakowanie: Eta w serii, nie robi większego wrażenia. [3.5] Uwagi: Nie skreślałbym tego piwa, to takie BW w kierunku IBW (I jak "industrial" ). A był czas, kiedy Amber był przedmurzem rewolucji... .
Kolor: Piękny, miedziano-rubinowy, przejrzysty. [5] Piana: Wysoka/średnia, trwała. [4.5] Zapach: Słodowy, jakby lekko utleniony miodowo, nasuwa skojarzenia ze strong lagerem. [2.5] Smak: Wyraźnie słodkawy, słodowy, pusty, silne nuty miodowe. Goryczka średnia, korzenno-ziołowa. [2] Wysycenie: Niskie/średnie. [4] Opakowanie: Estetyczne ale nudne, kolorystyka pasuje do stylu, kapsel firmowy. [4] Uwagi: Słabe piwo, ważne do 2 lutego 2018, a już silnie utlenione miodowo, pod koniec to myślałem, że piję piwo miodowe... Paradoksalnie smaku ma mało, gdyby nie ta słodycz to bym obstawiał, że ma maksymalnie 16' ekstraktu. Nie wiem czym oni to fermentowali, ale wyszło słabo. Nie nasuwa żadnych skojarzeń z górną fermentacją, smakuje jak marketowy mózgotrzep, a dokładniej jak dosładzany imperial strong lager Alkoholu nie wyczuwam o dziwo, za to w głowie szumi. Trzymać się z daleka.
Kiedyś był Saison na Madagaskar (niestety parametrów nie pamiętam), ale po lekturze tamtego wątku: https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...-na-madagaskar
wiem, że był z dodatkiem przypraw: aframonu madagaskarskiego, skórki bergamotki, pomarańczy...
Aromat - dość wyraźny aromat chmielu z nutą cytrusową, trochę słodu
Piana - zdecydowanie wysoka, trwałą, długi kożuszek, zostaje na szkle
Barwa - zamglone złoto
Wysycenie - średnie, musujące...
7zł w Carrefour, ale schowany. 8vol, słody wędzony bukiem i olchą. Na pierwszy niuch suszone owoce, żurawina, jabłko, śliwka. Wędzonka jest ledwo zaznaczona w smaku, za to dominantą jest dym jak w whisky z Islay. W smaku porter goryczkowy, dymny i taniczny. Bardzo przyzwoite piwo.
Comment