Hm, klarowne, jasne, wysycenie jak na pilsa dość niskie, piana drobna, obfita, utrzymująca się około 2 - 3 minut, potem opada do obrączki.
W zapachu nie ma wiele czeskiego pilsa, masełko niemal niewyczuwalne, śladowo po krótkim ogrzaniu plus aromaty ziołowo-chmielowe.
Stosunkowo wodniste (jak na 12.5 brak ciała) z wybijającą się na plan pierwszy goryczką, odnoszę wrażenie, choć nie chciałbym gafy palnąć, że są to polskie chmiele (chmiel), takie Marynkowate klimaty....
Generalnie: jak na Kormorana spodziewałem się znacznie lepszej wersji klasyki.
Kolor: Złoty, piwo jest klarowne choć niefiltrowane. [3.5] Piana: Biała, drobnopęcherzykowa, za szybko opadła, jednak zostawiła sporo osadu na ściance szkła. [3.5] Zapach: Dominują zdecydowanie ziołowo-trawiaste chmiele, masełko jest obecne, jednak delikatnie. [4] Smak: Za wodniste jak na te i tak dziwne parametry. Wyraźna, chociaż niezbyt wysoka goryczka o charakterze ziół i łodygi, trochę toporna i mało czeska. [3.5] Wysycenie: Lekko za niskie. [3] Opakowanie: Od innych Podróżników etykieta różni się tylko nazwą, brak pełnego składu, do poczytania Dziennik Podróżnika. [3.5] Uwagi: Nie rozumiem tego piwa. Parametry wskazują na słodowe piwo, opis na czeskiego pilsa, a w smaku i zapachu to raczej jest solidnie nachmielony polski pils. Pomijając te moje wywody piło mi się całkiem przyjemnie. Warka 21.09.2017.
Oglądałem dziś filmik Kopyra na temat czeskich pilsów plus Kormoran i zaintrygowały mnie mocno amerykańskie wrażenia tego piwa, gdyż ja tego nie wyczułem, choć czeskiego pilsa też mało wyczułem...
Poszedłem do sklepu więc... i szkoda, że Kopyr nie podał warki. Pewnie pił drugą z datą do 24.10. 2017 i tu rzeczywiście czuć amerykańskie chmiele, szczególnie w zapachu. Pierwsza warka była inna, też mało czeska, ale nie amerykańska.
Przypomina mi się inne piwo z tego browaru, świętej pamięci Warnijskie ( poprawnie napisane), bardzo zbożowe, ale w pewnym okresie dodano do niego amerykańskiego chmielu nie wspominając o tym.
Widać browar z Olsztyna tak lubi
Warnijskie było jednym z moich ulubionych piw. Naprawdę oryginalnie smakowało i było świetne. "Skasowali" je pewnie dlatego, że słabo schodziło, choć nie pojmuję dlaczego.
Co do "Czecha" to jeszcze nie miałem okazji spróbować. Słyszałem teorię, że sypnęli tam Kazbek i stąd te cytrusowe nuty, nasuwające skojarzenia z Ameryką. Na stronie browaru jest mowa o chmielach "europejskich", cokolwiek by to miało znaczyć.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Admirador
Warnijskie było jednym z moich ulubionych piw. Naprawdę oryginalnie smakowało i było świetne. "Skasowali" je pewnie dlatego, że słabo schodziło, choć nie pojmuję dlaczego.
Co do "Czecha" to jeszcze nie miałem okazji spróbować. Słyszałem teorię, że sypnęli tam Kazbek i stąd te cytrusowe nuty, nasuwające skojarzenia z Ameryką. Na stronie browaru jest mowa o chmielach "europejskich", cokolwiek by to miało znaczyć.
Warnijske miało przebogaty zasyp słodowy co w ogóle nie przekładało się na pełnię smaku - to było regionalne piwo wg przepisu popularnego 10 lat temu w PL: jałowość, brak smaku, brak aromatu, ino na lepszych produktach jak koncerniak.
Pils KOrmorana bardzo wytrawny, bardzo czysty i faktycznie w smaku ( nie aromacie) z lekkim cytrusem, goryczka silna i lekko pozostająca. Moim zdaniem dużo bliżej temu piwu do pilsa niemieckiego.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
Warnijske miało przebogaty zasyp słodowy co w ogóle nie przekładało się na pełnię smaku - to było regionalne piwo wg przepisu popularnego 10 lat temu w PL: jałowość, brak smaku, brak aromatu, ino na lepszych produktach jak koncerniak.
.
Już chciałem się oburzyć ale no fakt: oprócz surowców, receptury i metody produkcji Warnijskie nie różniło się od koncerniaków. A to że średnia ocena wg artomatu wyniosła powyżej 4 to dobitny dowód na jałowość i brak smaku i aromatu.
Kolor: Jasnozłoty, klarowny. [5] Piana: Średnio obfita, jasnobeżowa, drobne pęcherzyki, średnio trwała, ładnie koronkuje szkło. [4] Zapach: Na początku niezbyt intensywny, ale po ogrzaniu już jest nieźle; trochę słodu, cytrusy, nieco ziół, diacetyl w niewielkich ilościach, ogólnie nie w stylu, ale przyjemny. [3.5] Smak: Cytrusowo-ziemisto-ziołowe, średnia goryczka, trochę zalegająca łodygą, ale na szczęście nie za długo, z początku lekka słodycz, lekko zbożowy posmak, średnio-niska pełnia, ale nie wodniste. [3.5] Wysycenie: Za niskie. [3] Opakowanie: Taka sobie, identyczna dla piw z serii Podróże Kormorana, niedokładny skład. [3] Uwagi: Warka 24.10.2017/W2. Rzeczywiście jest to bardziej polsko-amerykański, a nie czeski pils, goryczka lekko zalega, mogłoby być wyżej wysycone, ale po za tym to nie mam nic do zarzucenia. W sumie mogliby to piwo sprzedawać jako American Pils, a z czeskim spróbować jeszcze raz. Ciekaw jestem w którą stronę pójdą następne warki. Jak w Makro znajdę w okolicach 4zł, to pewnie będę do niego często wracał.
Kolor: Złote, opalizujące. [4] Piana: Tworzy się dość niechętnie. To co powstanie, jest jednak trwałe i zostawia całkiem ładny lejsing. [4] Zapach: Pojawia się słód pilzneński i ziołowy chmiel. [4] Smak: Słodowe - przebija się niestety mało lubiany przeze mnie słód pilzneński - z wyraźną ziołową goryczką. Wydaje mi się, że na granicy podświadomości jest też lekki diacetyl, ale może to być tylko autosugestia. Goryczka delikatnie zalega. [4] Wysycenie: Niskie w kierunku umiarkowanego. [4] Opakowanie: Etykieta w standardzie Podróży Kormorana. Na minus lakoniczny skład. [4] Uwagi: Data przydatności: 21.09.2018
Po raz kolejny się przekonuję, że nie jestem chyba fanem India Pale Lagerów, bo tak bym to piwo zakwalifikował.
Jest coś amerykańskiego w aromacie, ale w połączeniu z ziołowym motywem chmielu, który dominuje nie tworzy to jakiejś znamienitej kompozycji.
Goryczka wyraźna, zalegająca, rzeczywiście - jak ktoś już pisał - łodygowa. Nie powiedziałbym, że piwo wodniste, strona słodowa obecna. Ale jako całość piwo przekonuje w stopniu umiarkowanym tylko. Oczywiście, nie jest złe, ale spodziewałem się więcej.
Warka: 24/10/2017
Kolor: Bladozłoty, lekko zamglony. [3.5] Piana: Biała, drobna, niezbyt wysoka i niezbyt trwała. [3] Zapach: Chmiel i zioła. I już. Chyba czeski pils jest bardziej "wielozapachowy"... [3.5] Smak: Intensywna goryczka chmielowa z delikatnym posmakiem cytrusowym. Tutaj również płasko - goryczka i... goryczka. [3.5] Wysycenie: Dość wysokie. [4] Opakowanie: W serii podróżniczej, wszystko OK. [4] Uwagi: Cóż, liczyłem na trochę więcej doznań po czeskim pilsie z Kormorana... Da się wypić i tyle.
Warka do 13.03.2018/W5 - ogólnie ziołowe, trochę niewyraźne w zapachu, goryczka średnia, zalegający posmak, nieco herbaciany. Jak dla mnie wypada przeciętnie. Notatek nie robiłem, ale warka W4(08.01.2018) była lepsza, nawet z końcem terminu.
Ostatnia zmiana dokonana przez rafalek21; 2018-01-13, 07:11.
Kolor: jasnozłoty, zamglony. [3.5] Piana: średnio wysoka, drobna, gęsta trwała, ładnie oblepia szkło. [4.5] Zapach: średnio intensywny, początkowo cytrusowy, potem ziołowy, z kwiatowymi nutami. [3] Smak: ziołowy, lekko słodowy i delikatnie cytrusowy ze średnią, nieco męczącą goryczką. Piwo jest średnio treściwe, bardziej przypomina niemieckiego niż czeskiego pilsa. [3.5] Wysycenie: średnie. [4.5] Opakowanie: ładne, tak jak pozostałe z tej serii, brak pełnego składu. [4] Uwagi:
Dziwny ten pils. Słodki. W tle nuty goryczkowe, ale naprawdę marginalne. Jako mieszkaniec Niemiec, nie jestem nauczony takich pilsów. Kolejny polski pils z woltażem 6%. Przecież to jest absurd i nie spełnia definicji tego gatunku. Barwa złota. Piana została. Zapach ziołowy, chmielowy. Tylko...
Comment