One more kanpai @browar_lubrow & @onemorebeer.pl
5,3 ABV / ? P
Ryżowy Lager z chmielami Izabela i Amora preta
#ricelager #lager #cannedbeer #polishlager #izabela #amorapreta
One More Kanpai to jak spotkanie samuraja, który po długiej podróży przez neonowe ulice Tokio wpada do zadymionego baru, gdzie dźwięki saksofonu mieszają się z szumem miasta i szelestem papierosowego dymu. Ten ryżowy lager to piwo o jasnosłomkowej barwie, klarowne niczym woda ze źródła ukrytego w górach. Piana – bielusieńka i drobnopęcherzykowa – trwa długo, jak opowieść powracająca w pamięci po niejednej nocnej przygodzie.
Aromat? Cichy, jak szept w zadymionym pokoju, gdzie chmiel Izabela i Amora Preta raczej milczą, nie chcąc zakłócać atmosfery. Smak zaskakuje wytrawnością i czystością – trochę jak samotny samuraj, który nie szuka rozgłosu, ale działa precyzyjnie i zdecydowanie. Goryczka jest obecna, solidna, lecz piwo nie pokazuje całego swojego charakteru od razu – to trochę jak jazz, który trzeba odkryć powoli, kawałek po kawałku.
One More Kanpai to zaproszenie do kolejnego toastu, do chwili zawieszenia między przeszłością a przyszłością, między ciszą a dźwiękiem, gdzie każdy łyk to moment medytacji i buntu, prosto z serca Japonii i z duszy bitnika.
Miłej niedzieli.
5,3 ABV / ? P
Ryżowy Lager z chmielami Izabela i Amora preta
#ricelager #lager #cannedbeer #polishlager #izabela #amorapreta
One More Kanpai to jak spotkanie samuraja, który po długiej podróży przez neonowe ulice Tokio wpada do zadymionego baru, gdzie dźwięki saksofonu mieszają się z szumem miasta i szelestem papierosowego dymu. Ten ryżowy lager to piwo o jasnosłomkowej barwie, klarowne niczym woda ze źródła ukrytego w górach. Piana – bielusieńka i drobnopęcherzykowa – trwa długo, jak opowieść powracająca w pamięci po niejednej nocnej przygodzie.
Aromat? Cichy, jak szept w zadymionym pokoju, gdzie chmiel Izabela i Amora Preta raczej milczą, nie chcąc zakłócać atmosfery. Smak zaskakuje wytrawnością i czystością – trochę jak samotny samuraj, który nie szuka rozgłosu, ale działa precyzyjnie i zdecydowanie. Goryczka jest obecna, solidna, lecz piwo nie pokazuje całego swojego charakteru od razu – to trochę jak jazz, który trzeba odkryć powoli, kawałek po kawałku.
One More Kanpai to zaproszenie do kolejnego toastu, do chwili zawieszenia między przeszłością a przyszłością, między ciszą a dźwiękiem, gdzie każdy łyk to moment medytacji i buntu, prosto z serca Japonii i z duszy bitnika.
Miłej niedzieli.