Dla mnie porter to takie idealne piwo na wieczór po ciężkim dniu. Godzina 22 otwieram sobie i powolutku sączę przed snem przy dobrej muzyce.
Kiedyś praktykowałem picie piwa z rana i nigdy mi to na dobre nie wychodziło..jakieś lekkie jasne piwo z rana to ok, ale kilka razy piłem z rana porter to potem przymulony chodziłem przez pół dnia i miałem ciągle smak na kolejne piwo.
Aczkolwiek znam ludzi, dla których piwo z rana to jedyna motywacja do pracy..ba fizycznej ciężkiej pracy, bo bez tego ani rusz.
A co do literatury, to te portery też może kiedyś nie miały takiej dużej zawartości alkoholu?
Co do walorów leczniczych to coś w tym jest..wypluć ale już półtora roku chory nie byłem
Kiedyś praktykowałem picie piwa z rana i nigdy mi to na dobre nie wychodziło..jakieś lekkie jasne piwo z rana to ok, ale kilka razy piłem z rana porter to potem przymulony chodziłem przez pół dnia i miałem ciągle smak na kolejne piwo.
Aczkolwiek znam ludzi, dla których piwo z rana to jedyna motywacja do pracy..ba fizycznej ciężkiej pracy, bo bez tego ani rusz.
A co do literatury, to te portery też może kiedyś nie miały takiej dużej zawartości alkoholu?
Co do walorów leczniczych to coś w tym jest..wypluć ale już półtora roku chory nie byłem
Comment