Kolor: Kolor budzi sympatię, złotobursztynowy, sugerujący nawet wyższy "woltaż". [4] Piana: Gęsta, drobna, powoli znika, zostawiając niezbyt ładną plamę na powierzchni. [3.5] Zapach: Czuję zrównoważone nuty słodu i chmielu, z lekką przewagą chmielu. Mnie to właśnie odpowiada. [4.5] Smak: Dziwne, wyczuwam "moc", mimo, iż to jedynie 6,2% . Smak zdominowany przyjemną goryczką, jest jeszcze ślad "czegoś" (ale czego?...). [3.5] Wysycenie: Dla mnie trochę za małe, ale pewnie większości konsumentów to odpowiada. [4] Opakowanie: Bączek, goły kapsel. Nie ma info o ekstrakcie. Etykieta i kontra mogą być, podobnie jak pozostałe piwa z tej linii. Do mnie to przemawia, grafiką piwo niczego nie próbuje udawać. [4] Uwagi: Jak już pisałem wcześniej, mam sentyment do produkcji z Konstancina. Piwo ma dla mnie urok, będę do niego wracał.
Tak sobie wyobrażam "warszawską charakterność". Ja jestem elementem napływowym, ale mam żonę "syrenkę"... Wiem, co piszę... .
ja swoje pozytywne uczucia do tego piwa już przelałem na ekran przy okazji tegoż jeszcze pod poprzednim szyldem. właściwie nic się nie zmieniło, oprócz tego, że nastąpiła drastyczna podwyżka i teraz bączek nie kosztuje już 1,20 zł ale horrendalne 1,40. koniec świata!
ktoś powie, że to nie miejsce (czytaj: wątek) na takie wynurzenia, ale tak, przyznaję, przez ostatnie dwa tygodnie piwo mazowieckie nie smakowało mi tak, jak przedtem, ba, chwilami nie smakowało mi wcale i nie wiedziałem już, co począć. wszystko skutkiem świątecznego zatrucia, wcale nie alkoholowego, po którym, ku mojemu przerażeniu, smak na piwo straciłem, co wielkim niepokojem na przyszłość mnie napawało. ale dziś wieczorej, nareszcie, spojrzałem na butelkę mazowieckiego i pomyślałem - już pora. a potem, jak dawniej, nastąpiły przyjemne wrażenia, tzw. organoleptyczne, związane z konsumpcją. mazowieckie wciąż bardzo dobre, to ja nie byłem godzien. zdrowie!
ktoś powie, że to nie miejsce (czytaj: wątek) na takie wynurzenia, ale tak, przyznaję, przez ostatnie dwa tygodnie piwo mazowieckie nie smakowało mi tak, jak przedtem, ba, chwilami nie smakowało mi wcale i nie wiedziałem już, co począć. wszystko skutkiem świątecznego zatrucia, wcale nie alkoholowego, po którym, ku mojemu przerażeniu, smak na piwo straciłem, co wielkim niepokojem na przyszłość mnie napawało. ale dziś wieczorej, nareszcie, spojrzałem na butelkę mazowieckiego i pomyślałem - już pora. a potem, jak dawniej, nastąpiły przyjemne wrażenia, tzw. organoleptyczne, związane z konsumpcją. mazowieckie wciąż bardzo dobre, to ja nie byłem godzien. zdrowie!
Napiszcie prosze gdzie na terenie Warszawy mozna kupic to piwo? czy inne produkty Konstancina? moga byc sklepy lub puby.
Nigdy go jeszcze nie spotkałem
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika PanKrecik
Napiszcie prosze gdzie na terenie Warszawy mozna kupic to piwo? czy inne produkty Konstancina? moga byc sklepy lub puby.
Nigdy go jeszcze nie spotkałem
poszukaj na forum -> dział sklepy -> woj. mazowieckie (warszawa czy co tam) -> i: wyszukaj w temacie: mazowieckie. samo wyjdzie. ja kupuję na zwycięzców. cześć
Cześć,
mam taki niecny plan odwiedzin wszystkich browarów restauracyjnych w Polsce, tylko problem stanowi ustalenie ich kompletnej listy. Już myślałem, że mi się to udało i takich miejsc jest 109, ale w zeszły weekend byłem w Giżycku i okazało się, że tam również jest minibrowar...
Nazwa browaru z Brugii pokrywa się w tym wypadku z nazwą piwa, które powstało z miksu lambika i dubla.
Ma to jak na belga niski woltaż 5 %.
Piana nikła, to co po nalaniu jest mylące, bo szybciutko znika, zostawiając rozproszone i nieregularne ślady na szkle.
Kolorek będący...
Comment