Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Gab, Dragon's Blood

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • j_Q
    Senior
    • 10-2009
    • 176

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
    Kwaśne to ma być flemish red ale, albo berliner weisse, a nie brytyjskie pale ale.
    Wg mnie to oceny są mocno zbieżne, tylko dla jednego taka kwaśność jest ok, dla drugiego akceptowalna, a innego odrzuca.
    O kurczę, aż tak bardzo na gatunkach to ja się nie znam Do której grupy w takim razie powinno, a do której się zalicza dragon's blood?

    Comment

    • kopyr
      Senior
      • 06-2004
      • 9475

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika j_Q Wyświetlenie odpowiedzi
      O kurczę, aż tak bardzo na gatunkach to ja się nie znam Do której grupy w takim razie powinno, a do której się zalicza dragon's blood?
      To by trzeba pytać w browarze. W sumie pod flemish red ale by trochę podpadało, tylko jest to ewidentnie efekt nie zamierzony.
      blog.kopyra.com

      Comment

      • Pancernik
        Senior
        • 09-2005
        • 9733

        #18
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: Bardzo mocnej herbaty, ew. polococktowy . [4]
        Piana: Przy nalewaniu była spora, dwie minuty potem - mikrokożuszek. [3]
        Zapach: Winno-słodowy, dość intrygujący. [3.5]
        Smak: Kwaskowata goryczka, nuty karmelu, ogólnie nieco wodniste. [3]
        Wysycenie: Niby go nie ma, ale jest . [4]
        Opakowanie: Nowa seria, dziwaczny pomysł z banderolą, dziwna nazwa, jeszcze dziwniejszy napis "red dry beer" (na kontrze "red ale"). Smok prostacki. Plus za parametry.
        To smutne, ale to i tak najładniejsze opakowanie z GAB-owskich nowalijek... [3]
        Uwagi: Piwo do wypicia, ale w ramach testów raczej...

        Moja ocena: [3.275]

        Comment

        • jacer
          Senior
          • 03-2006
          • 9875

          #19
          piana: drobna, w miarę zwarta, zanikła do cienkiej warstwy, oblepia szkło,
          kolor: czerwony, ładny,
          zapach: nijaki, w bardzo dalekim tle, karmelowo-palone,
          smak: lekko karmelowo palony przykryty kwaskowością, gdyby nie ta kwaskowość było by dobrze,wysycenie: średnie w kierunku małego.

          Wyeliminować tą kwaskowość i będzie dobrze.
          Milicki Browar Rynkowy
          Grupa STYRIAN

          (1+sqrt5)/2
          "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
          "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
          No Hops, no Glory :)

          Comment

          • Kaziu0085
            Junior
            • 12-2006
            • 18

            #20
            Powiem od razu - rozczarowanie (choć nigdy po GAB zbyt wiele się nie spodziewam).
            Piwo po prostu wodniste, mało konkretne. jedynym wyraźnie dającym o sobie znać smakiem jest rzeczywiście kwaśność.
            Nie wiem ile to ma ekstraktu ale zdecydowanie za mało to jakiś piwny płyn

            mam nadzieję, że choć ostro to jednak opisałem je z kulturą

            Zdecydowanie odradzam
            pozdrawiam

            Comment

            • Kamień
              Senior
              • 07-2007
              • 361

              #21
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: Bardzo ciekawy, wyróżniający się. to nie bursztyn, to nie miedź, kolor jest taki jakby... drewniany. Niewątpliwie jednak ma niewiele wspólnego z krwią. Chyba, że ze starym skrzepem... [4.5]
              Piana: Obfita i całkiem trwała, zatem mało "ejlowa", ale wiele piw mogło by pozazdrościć takiej piany. [4]
              Zapach: Wyraźny, ale mało zróżnicowany: słodko - owocowy. [3.5]
              Smak: Niewątpliwie oryginalny. Dominuje owocowość z wiśniowym posmakiem, wymieszana z przypiekanym smakiem skórki chlebowej. W tle czai się intrygująca ziołowa nutka. Nie jest goryczkowe, nie jest słodkie, jest lekko wytrawne i raczej kwaskowate. [4]
              Wysycenie: Nie za duże, odpowiednie. [4.5]
              Opakowanie: Czarno-czerwona etykieta, pomysł z "akcyzową" nalepką bezsensowny, nawiązanie do piw z Miłosławia oczywiste. Wygląda poprawnie, ale nie urzeka pięknem, a Gab powinien się wstydzić, że nie był w stanie wymyślić czegoś oryginalnego. [3]
              Uwagi: Nawet smaczne, mocno orzeźwiające piwo. Nigdy nie spotkałem czegoś co by choć trochę je przypominało. Nawet przypadło mi do gustu. No ale nie myślę, żeby to był red ale. Mogli by nieco umnijeszyć tę kwaskowość, kosztem lepszej goryczki a wyjdzie bardzo smaczny napitek.

              Moja ocena: [3.825]

              Comment

              • kishar
                Senior
                • 10-2003
                • 1691

                #22
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: Kolor herbaciany, ale na pewno nie czerwony. [4]
                Piana: Po nalaniu średnia, ale utrzymuję się dość długo. [4]
                Zapach: Słodowo-owocowy, podobny trochę jak w piwach domowych. [4]
                Smak: W smaku dominuję słodowość z owocowymi posmakami, co daje całkiem ciekawy efekt. Można w tle wyczuć goryczkę. Wszystko to daje nawet ciekawy efekt. Jest w tym piwie coś z piw domowych. [4]
                Wysycenie: Jak dla mnie prawie idealne. [4.5]
                Opakowanie: Niestety chyba pomysł przekopiowany z Fortuny, a wykonanie gorsze, ale i tak wyróżnia się na tle innych piw, widziałem w delimie, że wiele osób zainteresowanych było tym piwem i lądowało w ich koszyku. [3.5]
                Uwagi: Jest to całkiem niezłe, ciekawe piwo, do powtórzenia, choć oczywiście browar mógłby jeszcze nad nim popracować.

                Moja ocena: [4]

                Comment

                • Twilight_Alehouse
                  Chmielowisko.pl
                  • 06-2004
                  • 6310

                  #23
                  Ocena z ARTomatu

                  Kolor: Bardzo ładny, miedziano-herbaciany. Do bittera pasowałby jak znalazł. [5]
                  Piana: Średniej wielkości czapa, szybko opada, ale ładnie pozostaje na ściankach. [3.5]
                  Zapach: Silny, czuć przede wszystkim górnofermentacyjne nutki owocowe. Poza tym lekka chmielowość i słaba, przyjemna słodowość. [4]
                  Smak: Najpierw wrażenie wodnistości, potem trochę "owocków", później wrażenia jak z piwa domowego i wreszcie jakaś taka lekka, niezbyt przyjemna stęchłość. Zdecydowana zmiana na minus w stosunku do Kamasutry. [3]
                  Wysycenie: Trochę za wysokie, ale bez przesady. [4]
                  Opakowanie: Samo wzornictwo etykiety też znośne. Nie pasuje mi, że jest to pewne nawiązanie do piw z Fortuny, ale mogę to przeboleć. Nie mogę natomiast przeboleć głupiej angielskiej nazwy i wyjątkowo kretyńskiej, "banderolowej" krawatki. [3.5]
                  Uwagi:

                  Moja ocena: [3.575]

                  Comment

                  • Seta
                    Piję piwo
                    • 10-2002
                    • 6964

                    #24
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Bardziej brązowy niż czerwony, ale w sumie ładny. [4.5]
                    Piana: Coż - słaba - jak to w ejlach - trudno się czepiać. Jakaś obrączka została do końca. [4]
                    Zapach: Delikatny, piernikowy, jakby korzenny. Przyjemny. [4]
                    Smak: U mnie zero kwaska. Wodniste. Ejlowate estry. Niepotrzebne słodkie nutki, słaba goryczka.
                    Ale w sumie nawet przyjemne, tylko zbyt rozwodnione. [3.5]
                    Wysycenie: Słabe czyli dobre [4.5]
                    Opakowanie: + za parametry.
                    Nazwa beznadziejna. Wiocha. Prowincjonalność językowa.
                    No OK - w miarę równo wszystko przyklejone. [2]
                    Uwagi:

                    Moja ocena: [3.75]
                    Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                    Comment

                    • woj69
                      Member
                      • 11-2008
                      • 67

                      #25
                      Jest to już czwarte ( i na całe szczęście ostatnie) piwo z Browaru GAB, które kupiłem celem degustacji oraz pozyskania nowego egzemplarza kapsla do mojej kolekcji. W cenie 4,29\but. Z uwagi na to, że poprzednie piwa z w\w browaru nie przypadły mi do gustu, a tylko wrodzona oszczędność i szacunek dla ciężko zarobionego grosza powstrzymał mnie przed jego wylanie do zlewu, tym razem o opinię na jego temat poprosiłem kolegę, który preferuję nieco inne gatunki piw aniżeli ja. Niech odpowiedzią na pytanie jak ocenia(-my) TO piwo będzie jego nader "kwaśny wyraz twarzy" po tym jak skosztował pierwszy łyk ocenianego piwa. Nie chcę się zanadto rozwodzić, ale uważam, że Browar GAB powinien zdecydowanie pomyśleć nad zmianą profilu swojej produkcji chcąc utrzymać się na rynku. W przeciwnym wypadku nie wróżę mu świetlanej przyszłości, a w dobie dzisiejszej gospodarki rynkowej raczej szybkie jego zamknięcie. Na pocieszenie powiem tylko, że nie jest to jeszcze najgorsze piwo jakie piłem w swoim życiu. To akurat pochodziło zza naszej zachodniej granicy. Dla kontrastu kolejnym piwem jakie wzięliśmy "na tapetę", było jedno z "miodowych", ale to, to już zupełnie inna bajka.....
                      Attached Files

                      Comment

                      • Seta
                        Piję piwo
                        • 10-2002
                        • 6964

                        #26
                        A co takiego obrzydliwego było w tym piwie? Piłeś wcześniej ale?
                        Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                        Comment

                        • woj69
                          Member
                          • 11-2008
                          • 67

                          #27
                          Kiedy to ponad 20 lat temu rozpoczynałem moją "przygodę z piwem" nie miałem wówczas wielkiego wyboru.
                          W pamięci utkwił mi jednak smak szczególnie jednego z piw, które do złudzenia przypominało to aktualnie produkowane w Browarze GAB. Niestety, bardzo źle je wspominam. Było to bodajże piwo MORSKIE z Browaru Gdańskiego. Być może spowodowane to było tym, że zazwyczaj w sprzedaży dostępne było przeważnie przeterminowane, z charakterystycznymi pływającymi w nim farfoclami. Nigdy nie zapomnę tego widoku jak "koneserzy" tego trunku przed jego zakupem wnikliwie lustrowali zwartość butelki (typu "granat" ) uprzednio przewracając ją do "góry nogami" i zdecydowanie odstawiali takowe z powrotem do kontenera. Ja jakoś miałem pecha, bo zazwyczaj udawało mi się kupić takie właśnie piwo: kwaśne, mętne i bez gazu. Zupełnie nie nadające się do picia. Teraz po tylu latach kiedy dane mi było spróbować piw z GAB-a to zupełnie jakbym cofnął się w czasie. Piwa te może i nie zawierają w\w farfocli, a i kolor mają klarowny, ale niestety, smakiem to do złudzenia przypominają mi właśnie TO - w\w piwo. Tym właśnie tłumaczę moją niepochlebną opinie o nich.
                          Attached Files

                          Comment

                          • Seta
                            Piję piwo
                            • 10-2002
                            • 6964

                            #28
                            Z takim nastawieniem to po prostu pij lagery.
                            To jest inne piwo. Nie jest jakieś super wypasione, ale smakuje z grubsza tak jak ten gatunek ma smakować. Moim zdaniem jego główną wadą jest wodnistość. Gdyby jej zabrakło dopiero byłoby dla Ciebie obrzydliwe.
                            Po prostu nie lubisz, czy nie znasz ale'ów - to nie powód, żeby czepiać się Gaba.
                            Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                            Comment

                            • bastion
                              PremiumUżytkownik
                              • 10-2006
                              • 1123

                              #29
                              Pamiętam Morskie, a jakże ! Jedno z nielicznych piw, gdzie nie czułem żadnego smaku piwa... Woda, jakby wypłukali tanki wodą, i rozlali do butelek...
                              Natomiast porównanie do piw z Gaba które Opisałeś nie rozumię, bo to coś z zupełnie innej beczki smakowej, aczkolwiek nie ukrywam że to co zrobili w Gabie to śmiało może kandydować do nagrody niewypał roku. Są w branży filmowej ''maliny'', może coś na Browar.biz coś takiego można by stworzyć obok wybierania piwa roku.
                              Mój kolega na początku lat 90-tych, mieszkał na Słowacji, i po powrocie akurat trafił na boom piw koszernych, które miały u nas swój czas rozkwitu.
                              Po spróbowaniu któregoś, powiedział- To jest koszer beer? To jest koszmar beer!
                              Tymi słowami mógłbym podsumować radosną twórczość ostatnich czasów browaru Gab... ale nie będę się znęcał, bo juz wielu to zrobiło, i mam nadzieję że w browarze jakoś się opamiętają z tymi wynalazkami, bo ''zwyczajne'' lagery, były całkiem fajne, a i Stout czy Kamasutra też mi smakowała.
                              Natomiast Morskie z Gdańska, tak jak i Żuławskie z Elbląga, zapewnie zostanie zapamiętane przeze mnie bardzo długo...

                              Comment

                              • kopyr
                                Senior
                                • 06-2004
                                • 9475

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                                Z takim nastawieniem to po prostu pij lagery.
                                To jest inne piwo. Nie jest jakieś super wypasione, ale smakuje z grubsza tak jak ten gatunek ma smakować. Moim zdaniem jego główną wadą jest wodnistość. Gdyby jej zabrakło dopiero byłoby dla Ciebie obrzydliwe.
                                Po prostu nie lubisz, czy nie znasz ale'ów - to nie powód, żeby czepiać się Gaba.
                                Seta, gdyby to był klasyczny przedstawiciel pale ale czy choćby belgian ale to byś mógł tu kolegę glanować, ale prawda jest taka, że jedyne do czego jest podobna Smocza Krew to kwaśne flamandzkie ale (Flemish Red Ale). Tylko, że podobieństwo to jest na 99,9% niezamierzone. Zarzucanie komuś, że nie zna się na piwie, skoro piwo ma ewidentną wadę jaką jest zbyt duża kwaskowość jest co najmniej nie na miejscu. Być może piłeś inną partię/warkę niż woj69, czy np ja, to wtedy trzeba dojść po nitce do kłębka. Akurat narzekania na to piwo ciągną się od początku wątku, a ty wlazłeś na nowego kolegę i mu będziesz dyktował co ma pić.
                                blog.kopyra.com

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎