Kolor: jak w piwach miodowych mocno złocisty z miedzianymi refleksami, klarowne [5] Piana: istniała tylko na początku, po kilku minutach nie ma dosłownie nic, a ni jednego pęcherzyka [2] Zapach: sztuczny chemiczny zapach miodu (jakaś guma), potem przebija się zapach lekko słodowo-karmelowe [2.5] Smak: sztuczność miodu czuć także w smaku, lekko goryczkowe, lekko cierpkawe (spadziowy miód pewnie....), lekko słodowe, tyle [2] Wysycenie: zbyt duże, nadmiernie buzuje w ustach, lekkie szczypanie w język i podniebienie [3.5] Opakowanie: opakowania dla Dionizosa mi się podobają więc 5 [5] Uwagi: Kolejny miodowy produkt, którego na dłuższą metę nie da się pić. Miód wolę ze słoiczka - naturalny, na pewno nie w piwie czy z piwem
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2011-01-02, 21:25.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mfraczek
no to spadziowy czy sztuczny w końcu?
sztuczny a'la spadziowy
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Bursztyn lekko wpadający w miedź, minimalnie opalizujący. [5] Piana: Niska, opada błyskawicznie niemal do zera, nie osiada na ściankach. [2] Zapach: Silna sztuczna miodowość wraz ze znaną ze "zwykłego" miodowego Krajana nutą toffi. Może i jest ona przyjemna, ale nie pasuje do piwa miodowego. [3] Smak: Woda, lekka alkoholowosć, trochę miodku i znowu to toffi. Gdy czytam swoją recenzję miodowego Krajana, ten Bearnard wydaje mi się znacznie bardziej wodnisty. [2.5] Wysycenie: Troszkę za niskie. [4.5] Opakowanie: Już przy okazji innych opakowań dla Dionizosa pisałem, że bardzo podoba mi się pomysł papierowej owijki, gorzej natomiast bywa z wykonaniem. Tutaj misiek wygląda jak rysowany ręką przeciętnie uzdolnionego ośmiolatka. Tło w postaci plastra miodu ujdzie. [3.5] Uwagi: Nie dość, że to też piwo toffi, a nie miodowe, to jeszcze wodniste w stosunku do pierwowzoru.
Czy ktoś wie może coś na temat produkcji piwa przez ten zakład, ewentualnie dlaczego był to "browar" jak (jeśli) piwa nie robił? Etykieta z drogiego serwisu aukcyjnego; zdjęcie ze strony teatrnn.pl dzięki Yorkowi
Piana - więcej na początku potem niepełna warstewka. Trzaskająca.
Lacing - sporo.
Gaz - średni.
Barwa - złota słomka.
Aromat - kwiaty i sztuczny aromat cukierkowy... niby...
Pierwotnie browar z Blandford St Mary w hrabstwie Dorset (południowa Anglia) nazywał się Hall & Woodhouse. Należy do rodziny Woodhouse i ma historię sięgającą 2 poł. XVIII w.
Piwo o zawartości alk. 7, 5%.
Redermentowane w butelce.
Z szyjki wyrażny zapach słodowy z nutami orzecha i, chciałem najpierw napisać, migdałów, ale nie, to raczej kapka miodu plus ciasteczkowa deserowość.
NIeco zaskakujące jak na IPA, choć Włosi czasem tak mają, że niekonwencjonalnie...
Comment