Piwo gotowe do oceny
(chyba, że znowu coś pokręciłem z kodami :]
) ok powiem tak kiedyś moja panna nie znając nic innego lubiła na wiosce starego kasztelanka bo było to jedno z nielicznych piw do strawienia, czasy te oddalały się w niebyt wraz z każdym choć trochę lepszym wypitym piwem. Kupiłem wczoraj z ciekawości niepasteryzowanego, natura zapowiadana dumnie na etykiecie i owszem - dało się wyczuć naturalny zapach kanalizacji (swoją drogą ciekawe czy robią na zwykłem miejskiej kranówie czy choćby na jakimkolwiek lepszym ujęciu wody pitnej tak samo jak ciekawi mnie co mówi ten zapach. Był także smrodek alkoholu ale było to zaskakująco dobrze maskowane. W smaku w zasadzie jedynie słodowość. Piwo sztuczne koncernowe bez polotu, jeśli chcemy słód i alko Warszawiakom polecam Dobrego Pasterza z Czerniakowskiej, wyjdzie o te 1,5zł więcej, ale tam niczym nie podlatuje, słodowość naturalniejsza, a że tak powiem czaszkę trzepie mocniej (do cenzury objaśniająco - ostatni mój zwrot jest specjalnym naturalnym kodem sygnałowym dla określonej grupy stołecznych odbiorców piw koncernowych jak choćby Królewskiego i jako bardzo cenna wskazówka powinien zostać zachowany przez każdego admina dbającego o rozwój wolnej i nieuciśnionej świadomości piwnej w narodzie )
Comment