w pierwszej chwili byłem przekonany, że to warmiak.
potem doczytałem co i jak na etykiecie
i doszukałem się ciut większej goryczki i kwaskowości.
całkiem dobry ciemniak. w dionizosowej serii oceniam go wysoko,
ale konkurencja marna... (zodiaki i różne dziwne smaki)
Kolor: Niemal czarny. Pod światło widać, że nie jest klarowne. [4.5] Piana: Średniobąblowa, całkiem wysoka, beżowa. W miarę szybko opada do niepełnej warstwy i grubego pierścienia. [3.5] Zapach: Słodkawo-kwaśny, z lekko kawowymi nutkami. W tle charakterystyczna dla Gościszewa zbożowość. [3] Smak: Kwaśnawo-słodkawy początek z lekką, kawową goryczką. W tle trochę zbożowości, czuć też nieco drożdżowy posmak. Dużo gorsze od Ciemnego. [3] Wysycenie: Dobre dla ciemnego piwa. [4.5] Opakowanie: Ciekawy pomysł z owijką, taka jak w innych Bearnardach z kniei. Brak podanego ekstraktu, czarny kapsel. [3.5] Uwagi: Piwo z datą do 4 grudnia 2011, więc teoretycznie powinno być pasteryzowane, jednak sprawiało wrażenie lekko podpsutego.
Kolor: bardzo ciemne [5] Piana: powinna być bardziej stabilna i trwała [3] Zapach: trochę słodki i bardzo lekko kwaskowy [4.5] Smak: ciemna słodycz [5] Wysycenie: zbyt mocne moim zdaniem [4.5] Opakowanie: nadal fajna etykieta bardzo rzuca się w oczy [5] Uwagi:
Kolor: Ciemny brąz, pod światło bardzo głęboka czerwień. Piwo jest leciutko opalizujące. [4.5] Piana: Ma bardzo ładny, beżowy kolor, ale za bardzo pracuje - cały czas wykwitają wielkie bąble, które szybko pękają, wskutek czego piana opada i niemal nic po niej nie zostaje. [2.5] Zapach: Świeży, silny i całkiem ciekawy. Czuć owoce, orzechy, trochę karmelu, ciemny chleb, odrobinę kawy i trochę chmielu. [4.5] Smak: Wyraźna palona goryczką i posmak kawy zbożowej, lekka słodycz, a także odrobina owoców. Brakuje mi jednak treści, przy takim domniemanym ekstrakcie powinna być zdecydowanie większa. [3.5] Wysycenie: Troszkę zbyt mocne jak na ciemne. [4] Opakowanie: Kopiuję z oceny wersji z Krajana, bo opakowanie jest takie samo.
Sam pomysł z papierową owijką zamiast etykiety jest doskonały, gorzej z wykonaniem tej owijki. Straszy z niej okropny, tandetnie narysowany misiek, przedstawiony na tle niezłego nawet lasu, który jest jednak raczej fotografią, a nie grafiką. [2.5] Uwagi: Smaczne, ale jednak zbyt dużo rzeczy tu niedopracowanych, żeby było naprawdę dobre.
Kolor: Piękna opalizująca głęboko ciemna wiśnia. [4.5] Piana: Może nawet 4,5? Gęsta, drobne pęcherzyki zwarta, utrzymuje się całkiem sporą warstwą. [4] Zapach: Okropny odrzucający smród. [1.5] Smak: Jakaś odrzucająca truskawkowa słodycz, w tle dopiero przyjemna paloność. Generalnie poleciało do zlewu. [2.5] Wysycenie: OK [4] Opakowanie: MNie i wzór i ten papier pakunkowy nie przekonuje [3] Uwagi: Piękna barwa i piękna piana i ...okropna porażka. Smród i jakieś sztuczne odrzucające słodowości. Termin przydatności do 05 lutego.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Kolor: ciemny burgund, bardzo lekko mętnawy [4] Piana: kremowa, średnio wysoka, mocno pęcherzykowa, dość szybko opada [3] Zapach: owocowo-słodowy [4] Smak: lekko palony, dość słodki, owocowo-słodowy, na finiszu wyczuwalna goryczka, odczuwalne nuty drożdżowe [3.5] Wysycenie: za mocne troszkę [3.5] Opakowanie: butelka nie jest okraszona etykietą, a wszelkie informacje o piwie i producencie oraz grafika znalazły się na kwadratowym papierze, wymiarach około 30 cm x 30 cm, w który to butelka Bearnarda w kniei była zawinięta. Dość oryginalny pomysł, jakkolwiek samo wykonanie zostawia już sporo do życzenia [3] Uwagi: Piwo ma ekstrakt 14,0%, info ze strony DIONIZOSA.
Kolor: lurowatej kawy, nie bardzo mi pasuje [3.5] Piana: drobna, beżowa, szybko opada, nie osadza się na szkle [2.5] Zapach: słabo wyczuwalny, ziemisto-słodowo-zbożowy [2.5] Smak: słodycz, lekko kawowa, miesza się z pestkową goryczką lekko stłumiona przez owocowe-karmelowe smaki [2.5] Wysycenie: za duże, zbyt mocno gaz daje po języku i podniebieniu [2.5] Opakowanie: seria dla Dionizosa, jak powyżej, szkoda tylko że nie różni się niczym oprócz nazwy browaru [4.5] Uwagi: Raczej już nie powrócę do tego piwka, szczególnie z Gościszewa choć pozostałe tez rewelacyjnych lotów nie były, zakupione w Le Clerku na Kwitnącej
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Miałem nie powracać ale powróciłem dla świątecznej etykiety
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Wahałem się długo, nie wiedząc, gdzie umieścić opis, bo Lechista ma dokładnie takie same parametry jak ich Szewc. (E: 11, 6. A: 4,5). Lechista, bo piwo uwarzone dla kibiców Lechii Gdańsk, więc tym bardziej wygląda to na klon istniejącej już marki. Jako że nie pamiętałem już swoich wrażeń...
Piana - więcej na początku potem pełna warstewka.
Lacing - sporo.
Gaz - średni.
Barwa - zamglony, jasny żółto pomarańczowy.
Aromat - cytrusy i zbożowość....
Comment