Połczyn-Zdrój, Das Oberschlesiche Bier, Mocne.

[Doodeck]

Zip - przekonałeś mnie, że to nie Imielin.

[Czapayew]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Słomkowy, klarowny, nieco za jasny, jak na "stronga" [3.5]
Piana: Na początku dość gęsta i obfita, dość szybko jednak uległa unicestwieniu. [3.5]
Zapach: Tępa, chemiczna woń, skutecznie zagłuszająca inne nuty. [2]
Smak: Na pierwszy plan wysuwa się chemiczny, przypalony, tępy posmak. W tle goryczka, jednak nie przebijająca się. [2]
Wysycenie: Słabe - nieliczne bąble, wolno wędrujące ku górze, nawet na początku. [2]
Opakowanie: W śląskich barwach, niby-gwara+szwabacha. Cośtam o heimacie. Brak informacji o producencie, kapsel goły. [2.5]
Uwagi: Zakupione w sklepie w Katowicach na Morcinka. Piwo paskudne - chemiczne, mało naturalne, wątpię, by podbiło śląskie podniebienia.

Moja ocena: [2.25]

[Kwadri]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty. Za jasny jak na mocne. [3.5]
Piana: Utworzyła się niewielka warstwa, która szybko opadła do pierścienia i wysepek. [3]
Zapach: Po otwarciu butelki skun. Po przelaniu też mocno go czuć, w tle słodowe wstawki. Później bardziej słodowy, po ogrzaniu nieco perfumowany, ale ogólnie nie jest odpychający. [3]
Smak: Początek wodnisty, mało treściwy. Szybko dociera całkiem mocna goryczka i długo zostaje w posmaku. Finisz nieco za gorzki od goryczki, ale nie było najgorsze. [3.5]
Wysycenie: Średniowysokie. [4.5]
Opakowanie: Proste, duży minus za nazwę. Brak podanego producenta, ekstraktu. Kapsel golas, do tego zielona butla [2.5]
Uwagi: Z datą do 17.05.2013.

Moja ocena: [3.275]

[kiszot]

Piwo jest z Raciborza a z tego co się dowiedziałem to próbne warki były z Lwówka

[mwa]

a ja słyszałem że warzą go Czesi czy Słowacy.

[kiszot]

Gadałem z właścicielem i od niego wiem o Raciborzu.
Zresztą beczkowe jest słodkie jak każdy Racibórz

[boku]

Wczoraj spróbowałem to piwo z Połczyna. Może i nie rewelacja, ale nazwa mnie pokonała

[CyboRKg]

Piwo jest z Raciborza a z tego co się dowiedziałem to próbne warki były z Lwówka

Wg mojego podniebienia to produkt Polczyna bez cienia watpliwosci. Smakuje jak mocniejsza wersja wynalazku o nazwie "Fuhrmann Pilsener". Daleko mu do "Raciborskiego Mocnego".

[Javox]

Piana... na siłę... a na dłużej cienka warstewka...
Kolor... jasny bursztyn...
Gaz... słaby....
Zapach... słodowy...
Smak... start bardzo nie przyjemny... blaszany, lekko karmelowy... potem pojawia się słodowość... i piwo jakoś da się pić...
Potem znowu się ciut poprawia bo dochodzi jakaś mini goryczka... i da się dopić do końca...
Graficznie... bezsensowny kicz i można to spokojnie nazwać głupotą...

Kupiłem z ciekawości ale raz wystarczy....

[boku]

Delektując się tym napojem zauważyłem, że z informacji na puszce zniknął Fuhrmann, a pozostało tylko, że wyprodukowano w UE dla F.H.U Mężyk 41-500 Chorzów ul. Składowa 28. Jest też adres strony: www.oberschlesiche.com

[remfire]

Piwo ponownie dostępne w wersji puszkowej i butelkowej - widziane we Wrocku.

[Pancernik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty. [4]
Piana: Biała, drobna, dość wysoka, ale nietrwała... [3]
Zapach: Słodowy z lekkim akcentem chmielu, w sumie trochę oldskulowy. Za to plus . [3.5]
Smak: Oj..., coś nie-halo. Jakiś absmak, w odmętach podświadomości kojarzący mi się z jednym ze smaków landrynek z PRL-u... Czuję także lekki alkohol. [2]
Wysycenie: Średniowysokie. [4]
Opakowanie: Żółto-biało-niebieska pucha, czarne litery... Słabo. [2.5]
Uwagi: Hm, jeśli to ma być piwo, które ma być symbolem Górnego Śląska, to... odwagi gratuluję.
Był taki stary dowcip o wędkarzach, którzy chcieli uzyskać robaki na przynętę, wkładając do ziemi elektrody i dozując napięcie.
Najpierw wyszły robaki, potem krety, a - jak dali czadu z napięciem - wyszli górnicy i im wp...lili.
Tak mi się skojarzyło... .

Moja ocena: [2.85]