Lwówek, Wrocławskie

[kamilstasek]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ładny żółty jasnozłoty kolorek. [4]
Piana: Piana nie szczególna, bardzo spójna ale szybko się położyła i po chwili żadnego śladu po niej nie ma [2.5]
Zapach: Zapach zdecydowanie mi się podoba, słodowy zimny piwniczny. [4]
Smak: Smak dla bardzo przyjemny czuć tą zimną piwnice i dojrzewanie w niskiej temperaturze. [5]
Wysycenie: Mogło by być ciut mocniejsze. [4]
Opakowanie: Ładne zdjęcie starego Wrocławia. Etykieta fajnie skomponowana jak już mówiłem Lwówek ma bardzo ciekawe etykiety [4.5]
Uwagi: Wspaniała 10 na lato

Moja ocena: [4.275]

[CyboRKg]

Piana skromna, zapach przyjemny - slodowo-chmielowy. W smaku podobnie + metaliczna goryczka, charakterystyczna dla piw ze Lwowka. Smakuje jak "Lwowek Ksiazecy" w wersji light czyli swietne piwko na letnie upaly! Dosc tresciwe jak na "10-ke".

[Rzeszowiak]

Piwo to wyraźnie nawiązuje do czeskich "desitek" więc tak też również je oceniam.

Pierwszy minus - w zasadzie brak piany. W chwilę po nalaniu do kufla nie pozostał po niej nawet ślad.

Zapach - wybitnie słodowy. Zdecydowanie brak tutaj delikatnej nuty chmielu aromatycznego.

Wreszcie najważniejsze czyli smak. Piwo jest treściwe, czuć wyraźną chlebowość, ale niestety - zbyt słabo nachmielone. Jeśli porównywać je do czeskich desitek - to przypomina co najwyżej desitkę Krusovicką.

Moim zdaniem piwo to nie powinno byc określane jako pils - ot zwykły lager. Jako lager nie ma większych wad ani zalet, dlatego moja ocena to 3.

Gdy piłem je pierwszy raz kilka miesięcy temu, smakowało mi zdecydowanie bardziej.

[dlugas]

Kolor jasna słomka
Piany malutko
Nasycenie troszkę za małe jak dla mnie, ale pasuje do tego lekkiego piwa.
Zapach: chmielu brak, jakieś słodowe naleciałości z czymś nie określonym

Smak: nie znam 10tek, więc nie mam do czego porównywać.
Pierwszy łyk, całkiem dobre lekkie piwo z dość dobrze wyczuwalną goryczką z końcówką kwaskową. Po połowie kufla, kwas się przebija, goryczka ląduję na końcach posmaku.
Piwo lekkie, w sam raz na upały, pewnie można by wypić go kilka sztuk, chyba że po 2 za mocno skwasi. Nie podoba mi się tylko cena (ok 3,50zł+kaucja) w tej cenie i w większych ilościach to wolę lagerowe, lub o złotówkę tańsze poprawne koncerniaki

[chemmobile]

Nie podoba mi się tylko cena (ok 3,50zł+kaucja)

Bardzo wysoka, może nawet najwyższa w Polsce Ja kupuję Wrocławskie w dość drogim sklepiku aż po 3 zł (plus kaucja) i dotychczas myślałem, że to najwyższa spotkana przeze mnie cena.
To jednak jest dość tanie piwo i z reguły dostępne jest poniżej 3 zł za butelkę (2,60 - 2,80 zł).

[dlugas]

Sprawdziłem na rachunku, dokładnie 3,30zł plus 0,50zł kaucja

Taka wysoka cena pewnie jest dlatego, że to piwo jest praktycznie nie do dostania w naszym mieście. Do tego to w miarę nowy produkt, bo wcześniej tego piwa nie widziałem w okolicznych sklepach.

Za 2,60zł kupowałbym pewnie częściej a tak to skończy się na jednorazowym zakupie

Za mało u nas konkurencji, więc niektóre ceny czasem są dość pokaźne.

[dadek]

W Wawie w "zwykłych" sklepach jest w przedziale 2,70 - 3 zł, najtaniej w Leclercu po 2,49 ale były też promocje i kosztowało 1,99.

[Radical]

Własnie popijam i powiem, że bardzo sympatyczne piwko Spodziewałem się obleśnej goryczki, a tu wszystko ładnie współgra. Wydaje mi się, że to piwko jest próbą wprowadzenia 10'tek na nasz rynek. Dla tego nie jest takie radykalne jak niektóre wyroby pepików

-------

Edit: To już ponad 4 lata z Wami

[wrednyhawran]

Warka z datą do 15 września jest wybitnie rozpuszczalnikowo-lakierowa. Da się pić, ale chemiczny posmak bardzo przeszkadza.

[kosher]

Zgadza się. Ponadto na dnie butelki pływają farfocle.
Lekkie z Konstancina jest stabilniejsze od Wrocławskiego, szkoda że trudniej dostępne.

[sasser]

Piwo nalało się bez piany, a szkoda. Kolor jest złoty, a zapach słodowy. W smaku słodowość i goryczka, jest dość lekko i dobrze się pije. Aczkolwiek miałem okazję spróbować łyka z innej butelki, kupowanej w tym samym czasie i sklepie, i tam było czuś kwaskowatość. Wysycenie mogłoby być większe. Najlepsze wydaje się być na lato, gdy chce się pić.

[dlugas]

Podejście numer dwa
cena znowu ta sama 3,30zł plus 0,50gr kaucja

Piany: brak
Kolor: słomkowy, strasznie jasny
Wysycenie: na średnim poziomie.
ZAPACH:czuć delikatną słodowość, chmielu brak, lekki chlebek, kojarzy mi się bardziej z pszenicą niż ze słabym laerem

SMAK: albo trafiłem na skiśluka (termin do 29.09.2012) albo zamiast "lekkiego pilsika" nalali mi jakąś pszenicę z dobrą dolewką wody. Bardziej przypomina rozwodnionego leżajska pszenicznego czy wymieszane tyskie z ciechanem pszenicznym niż PILSA
Wiem że do dziesiątka, ale ostatnio chyba miałem więcej delikatnej goryczki, przebijający się słód i wodę na końcu, A teraz na języku mam : słód, pszenica i woda

Nie maj jakiś tragedii, ale nie takiego piwa oczekiwałem. Nie kupię już Wrocławskiego, szczególnie za tą chorą cenę, wolę Lwówek książęcy, który w PiP trafia się często grubo poniżej 3zł

[chemmobile]

Jeśli Wrocławskie nie jest trzymane w warunkach chłodniczych, to psuje się bardzo szybko. Mętnieje, w smaku kwaśnieje, a w zapachu pojawia się kiszona kapusta lub podobne "aromaty" związane prawdopodobnie z szybko postępującą fermentacją mlekową. Niechłodzone egzemplarze trzymane w kiepskich warunkach (np. na półce sklepowej w upalne lato) potrafią kompletnie skisnąć nawet 2 tygodnie przed datą bitą na etykiecie.
Dziś trafiła mi się świeżutka dostawa do sklepu (data 20 X na etykiecie, więc prawie prosto z browaru ). Żadnych kwasów, świetny, lekki pils w stylu niemieckim.

[dlugas]

No to tak jak sądziłem, skisły.

Mętnieje, w smaku kwaśnieje, a w zapachu pojawia się kiszona kapusta lub podobne "aromaty"

aż takiej kapuchy nie odczułem ,ale coś było nie tak z tym piwem.
Za ta cenę to tylko idzie się wku...
Kupiłem dwa, ten drugi tez pewnie będzie padaka.
Były brane z półki, ale zawsze takie piwa tam biorę i ani razu nie trafiłem na takie"cudo"

szkoda, przez ten incydent dam sobei spokój z tym piwem na dobre pół roku bo w tej cenie jest dużo innych piw

[zgoda]

Warka do 5.10 - lekko mętne, zapach bez zastrzerzeń, typowo "czeski" z odrobiną masełka. Smak również "normalny" dla Wrocławskiego, bez śladów zepsucia. Piana badziewna, niestety.