Artezan, Wit

[Els]

Ja też Blanche de Namour uważam za jednego z najlepszych witkow jakie piłem i Artezanowy wcale nie był przy nim zły. Piwo na lato - ideał. W Omercie chyba 8 zł i ciężko by było go dostać taniej.

8 zł to chyba po znajomości.
Normalnie w Omercie wit z Artezana kosztuje 11 :]

[e-prezes]

Masz rację, 11 zł. Znalazłem paragon. To drogo za takie piwo...

[Mason]

W zeszłą sobotę w warszawskim 17:15 uraczyłem się artezanowym witem. Ta warka była mało cytrusowa, za to bardzo wyraźnie czuć było kolendrę. Smakowało zarówno mi, jak i znajomemu i jego znajomym, których namówiłem na to piwo.

[Gringo]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Żółty, mętny, bez zastrzeżeń. [5]
Piana: W najlepszym porządku. Biała, zwarta, gęsta. Utrzymała się bardzo długo, a w zasadzie do końca spożywania. [5]
Zapach: Mocno cytrusowy, kolendrowy. W zapachu faktycznie przypomina Radlera, nie wiem czy to efekt placebo ale pachnie średnio, średnia jest i ocena. [3]
Smak: Mocne uderzenie cytrusów i dalej kolendry. Piwo jest wytrawne i orzeźwiające. Bardzo smaczne i szybko znikajace. [4.5]
Wysycenie: Wysokie, czyli odpowiednie. Pod koniec spożywania (dość szybkiego) spadało w kikerunku średniego [4.5]
Opakowanie: Szklanka ze Svyturysa, brak czegokolwiek identyfikowalnego, oprócz naklejki logo na nalewaku. [1.5]
Uwagi: Spożywane w Piwnicy Zamkowej. Ciekawe i smaczne piwo na lato, trochę inny od klasyków gatunku z powodu intensywności cytrusów i kolendry. Fajnie jakby była kiedyś możliwość kupienia w sklepach wersji butelkowej, nawet w PETce.

Moja ocena: [3.9]

[Pancernik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bladozłoty, mętny. [4]
Piana: Biała, bardzo drobna, dość wysoka, nietrwała jednak - może to wina temperatury...? [3.5]
Zapach: Słodowo-owocowy ze śladem cytrusowym, trudno mi jednak zdefiniować konkretniej (cytryny/pomarańcze/limonki/grejpfruty?). [4]
Smak: Delikatny smak skórki pomarańczowej (albo grejpfrutowej? ), lekki posmak cytrynowy, subtelny słód - kojarzy mi się trochę z taką domową lemoniadą: woda+sok cytrynowy+miód. Piwo ma świetne walory orzeźwiające, w sam raz na lato. [4]
Wysycenie: Raczej niewysokie, chyba mogłoby być ciut wyższe, ale to zrozumiałe ze względu na okoliczności... . [4]
Opakowanie: W zasadzie nie mogę ocenić, ale w tej sytuacji to ocena za uprzejmość Artezanów. Dzięki, Panowie! [4.5]
Uwagi: Nie czuję się znawcą piw, w szczególności witów. Degustowałem to piwo z kumplem w letni wieczór na tarasie.
"Roztrenowaliśmy się" najpierw "Alą Grodziską" i "La Witą", żeby wejść we właściwe obszary doznań.
Nie potrafię podkręcić dyskusji, czy kojarzy mi się z napojem typu "WR", bo takich wynalazków do ryja nie wprowadzam.
Podsumowując - smaczne, orzeźwiające piwo w sam raz na lato.

Moja ocena: [3.975]

[Marusia]

"Roztrenowaliśmy się" najpierw "Alą Grodziską" i "La Witą", żeby wejść we właściwe obszary doznań.

I to był błąd - wit jest najsubtelniejszy z tych trzech piw i powinien iść na początek. A'la wprawdzie słaba, ale rozkalibrowuje kubki smakowwe wędzonką

[Pancernik]

I to był błąd - wit jest najsubtelniejszy z tych trzech piw i powinien iść na początek. A'la wprawdzie słaba, ale rozkalibrowuje kubki smakowwe wędzonką

No nie można być, kurka, na tym forum spontanicznym amatorem, normalnie... Zaraz się ktoś czepia, zasadza... .
Poważnie, dzięki za tę uwagę, na swoje usprawiedliwienie mam to, że mój koleżka przyzwyczaił się u mnie do piw "dziwnych i tajemniczych", chciałem go tą wędzonką nieco zaskoczyć, a po wydegustowaniu 1,5 l wita to już pewnie byłoby po ptokach... Obiecuję poprawę

[Marusia]

Dobrze, że mordy powstawiałeś, bo już myślałam, że serio...
Pomyślałam właśnie, że ta uwaga na przyszłość Ci się przyda (i innym).

[Drago]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Mętne, bladożółte... no tak ma być. [4.5]
Piana: Godna pszeniczniaka. Mocna, zbita trzyma się w większej ilości niż kożuch do końca. [5]
Zapach: Cytrynka... w zasadzie tyle. Nie wyczułem żadnych aromatów pszenicznych, czy też przypraw. [3]
Smak: W smaku oczywiście cytrusowo, ale tym razem już czuć pszeniczne akcenty. W posmaku wyraźna kwaśność cytryny. Wydawało mi się lekko wodniste. [4]
Wysycenie: Ok. [4.5]
Opakowanie: Piłem lane, ale miałem okazje widzieć butelkową wersje. Kiepska etykieta. [2.5]
Uwagi: Osobiście mi było zbyt cytrynowo i wszystko takie zbyt jednolite, bez zaskoczenia, ale ogólnie miło się piło

Moja ocena: [3.725]

[kubelek86]

Nie jestem ani aktywnym ani zasłużonym użytkownikiem tego forum ale widzę pewną analogię...nie ważne czy to plastikowe modele, monetki, zabytkowe motocykle czy tipsy, wszedzie tam gdzie spotyka się grupa hobbystów z kartofliska nad Wisłą od razu idzie na noże

A piszę to bo czytając dyskusję o tym piwie coraz bardziej rzedła mi mina i rzeczone piwo kawśniało w ustach. Chociaż przyznam, że jakby ktoś porównał moje "chmielowe dziecko" do Warki Radlera tfu tfu...to bym mu...a potem mu bym...wiecie rozumiecie...

Ad rem - butelka zakupiona w warszawskiej Piwonii, etykiety ciekawa, nietuzinkowa, byłaby wręcz doskonała...dla oranżady rodem z PRL Kapsel "łysy", a szkoda, mam nadzieje że z czasem Artezan dorobi się trochę bogatszej i ciekawszej szaty, bo to piwo na to zasługuje, a obecnie butelkowo-marketingowo to wybór dla wtajemnicznych koneserów i ludzi lubiacych ryzyko.

Co do piwa: zapach bardzo obiecujący, dość delikatny - chamski i niewyrobiony nos wyczuwał osławioną kolendrę - ale kto wie, może dla czulszych nosów to piwo daje efekt bomby piołunowej kolor mocno żółtawy, blady, mętny; piana faktycznie dość wątła ale dało się wycisnąć 3-4cm, dla mnie ok; w smaku piwo pozytywnie zaskakuje, nie jest nachalnie aromatyczne jak krajowi konkurenci, nuta cytrusowa silna ale w rozsądnych granicach, goryczka na poziomie trochę wyższym niż przeciętnie - co dla miłośnika IPA jest tylko dodatkowynm plusem; dobrze schłodzone doskonale orzeźwia, pod koniec wydało się trochę wodniste (ale to mógł być efekt lektury tego tematu). Generalnie piwo bliskie belgijskim pierwowzworom które dane było mi skosztować, nie jest to może arcydzieło, ale ja osobiście arcydzieła nie oczekiwałem, to solidny witbier, doskonały po długim i męczącym tygodniu pracy, piwo do którego z chęcią będę wracał

Cieszy, że z każdą warką Wit zmienia się na lepsze - oby tak dalej, czekam na kolejne wyroby Artezana, mam nadzieje że na długiej liście znajdzie się i IPA

[niewieem]

IPA już uwarzona, premiera 20 października.

[żąleną]

Pite niedawno w Po Drugiej Stronie Lustra miało cytrusowe nuty, kolendrę i przyjemne ogólne zaokrąglenie. Tak trzymać, wreszcie jest jakaś treść.

[MarcinKa]

Dokładnie takie same wrażenia miałem w niedzielę w Omercie. Ta warka jest wyraźnie lepsza od poprzednich. Pierwsze były dość przeciętne, średnie. Teraz są już na dobrym poziomie. Mnie tylko trochę zapach nie podchodzi, ale to mały minusik. Wyraźny postęp i to mnie bardzo cieszy.

[becik]

Przyszła wreszcie pora na wersje butelkową.
Kolor jasnozółty, wręcz bladożółty, mętne, piana była obecna tylko po nalaniu, po jakimś czasie nic nie zostało. Zapach - to zapach skórki cytrusa, który dłużej leżał w pokoju. W smaku zdecydowanie lepsze od poprzedniej beczkowej wersji, tu czuć raczej grejpfrutowy posmak na miłej, chmielowo-słodowej podstawie. Jednak jest coś co hamuje picie tego piwa łapczywie i z przyjemnością. Może to lekka, delikatna cierpkawość, która daje większy smak kiedy pije się ją powoli niż szybko.
Etykieta, cóż, ten jeżyk nawet jak na dziecko jest zbyt prosty, nie podoba mi się, całość wygląda jak na piwo domowe, a nie na browar rzemieślniczy.

[hasintus]

Beciku, za to zdjęcie piękne. Dzięki temu zdjęciu przeszła mi ochota na zasadzanie czegokolwiek. Zapraszam na IPĘ, może tam trafimy w Twój gust.