Etykieta bardzo podobna do tych zamieszczonych powyżej, ale z wyraźnym zaznaczeniem, że warzone w miejscowości Tanger. Nazwa dalej "Casablanca Beer".
Kolor: jasna słomka
Piana: obfita, biała, ale szybko tworzą się duże bąble i opada do kilkumilimetrowego dywanika. Zostawia ślady na szkle.
Zapach: wyraźny, nieco słodowy, przyjemny
Smak: wodnisto-słodowy z cierpkim tłem - nic specjalnego; brak oznak zepsucia, ale piłem JUŻ PO terminie przydatności
Wysycenie: nieco za duże, bardzo intensywne
Opakowanie: smukła butelka 0,33 l, piękna etykieta o wymyślnym kształcie, dedykowany kapsel jak w postach powyżej. Graficznie - ekstraklasa. Skąpe dane o producencie (jest nazwa i adres www.). Oczywiście brak ekstraktu.
Zamieszczam opis ze względu na małą dostępność i (prawdopodobnie?) inne miejsce warzenia. Zaznaczam jednak, że ocena smaku może być niemiarodajna ze względu na przeterminowanie.
Kolor: jasna słomka
Piana: obfita, biała, ale szybko tworzą się duże bąble i opada do kilkumilimetrowego dywanika. Zostawia ślady na szkle.
Zapach: wyraźny, nieco słodowy, przyjemny
Smak: wodnisto-słodowy z cierpkim tłem - nic specjalnego; brak oznak zepsucia, ale piłem JUŻ PO terminie przydatności
Wysycenie: nieco za duże, bardzo intensywne
Opakowanie: smukła butelka 0,33 l, piękna etykieta o wymyślnym kształcie, dedykowany kapsel jak w postach powyżej. Graficznie - ekstraklasa. Skąpe dane o producencie (jest nazwa i adres www.). Oczywiście brak ekstraktu.
Zamieszczam opis ze względu na małą dostępność i (prawdopodobnie?) inne miejsce warzenia. Zaznaczam jednak, że ocena smaku może być niemiarodajna ze względu na przeterminowanie.
Afryka Północna to po prostu basen morza Śródziemnego. Porządna Afryka rozpoczyna się dopiero poniżej Sahary
Comment