Pennant Ale '55 jest piwem warzonym na cześć wspaniałej drużyny baseballowej Brooklyn Dodgers. Właśnie w 1955 roku zdobyła ona mistrzostwo ligi MLB (W Stanach używa się nawet terminu Mistrzostwo Świata).
Butelka 355ml, alk. 5%, ekstrakt 12,5%.
Mógłbym napisać, że to wyśmienity trunek, załączyć fotę i iść na piwo……no, ale coś wypada naskrobać.
Kolor pomarańczowy, wpadający prawie w czerwień, piękny!
Piana to jedyny minus tego piwa. Słabiutka, obecna tylko przy nalewaniu, po kilku minutach znika całkowicie.
Zapach wspaniały i intensywny. Chmielowo – słodowy. Tło stanowił egzotyczny bazar owocowy (cytrusy, winogrona?).
Pierwsze wrażenie kubków smakowych to pięknie zharmonizowana mieszanka słodyczy, goryczki i owoców. Po kilku łykach goryczka ustępuje miejsca smakom owocowym. Finisz długi, gorzki i lekko ściągający. Smak piwa znakomicie podkreślony jest przez średnie nasycenie CO2– jak dla mnie idealne.
Opakowanie pierwsza klasa! Szkoda tylko, że etykiety nie udało mi się odkleić
.
Wspaniałe piwo! Brawa dla Brooklyn Brewery!
Butelka 355ml, alk. 5%, ekstrakt 12,5%.
Mógłbym napisać, że to wyśmienity trunek, załączyć fotę i iść na piwo……no, ale coś wypada naskrobać.
Kolor pomarańczowy, wpadający prawie w czerwień, piękny!
Piana to jedyny minus tego piwa. Słabiutka, obecna tylko przy nalewaniu, po kilku minutach znika całkowicie.
Zapach wspaniały i intensywny. Chmielowo – słodowy. Tło stanowił egzotyczny bazar owocowy (cytrusy, winogrona?).
Pierwsze wrażenie kubków smakowych to pięknie zharmonizowana mieszanka słodyczy, goryczki i owoców. Po kilku łykach goryczka ustępuje miejsca smakom owocowym. Finisz długi, gorzki i lekko ściągający. Smak piwa znakomicie podkreślony jest przez średnie nasycenie CO2– jak dla mnie idealne.
Opakowanie pierwsza klasa! Szkoda tylko, że etykiety nie udało mi się odkleić

Wspaniałe piwo! Brawa dla Brooklyn Brewery!
