Mandalay, Strong Ale Beer

[perłyfan]

Butelka 640 ml.
Alkohol 7 %.

Kolor - jasne złoto, mało ciekawy.
Piana - drobnoziarnista, śnieżno-biała, znika szybko ale coś tam pozostaje do końca.
Zapach - słodowy z kwaskowatym akcentem, czuć troszkę jakby dym.
Gaz - za słabe nagazowanie.
Smak - od pierwszych łyków cytrusowa kwaskowość z minimalną goryczką. Z czasem pojawiają się akcenty słodowe. Niestety ciągle towarzyszy temu wodnistość i ogólnie brak w smaku głębi. Mimo mocy sprawia wrażenia bardzo lekkiego.

Bez rewelacji. Dla mnie w skali szkolnej - dostateczny.

[perłyfan]

Fotka...

[MarcinKa]

Piwo pite w Myanmarze. Butelka 0,64l. Moc 7%, ekstrakt? Kolor jasny bursztynowy, jasny jak na mocne piwo. Piwo klarowne. Piana niewielka i szybko znika. Zdecydowanie słaba. Zapach słodowy z lekkim chmielem. Trochę słodkawy. Raczej przeciętny, średnio intensywny. W smaku nie czuć, że piwo ma aż 7%. Słodowość dominuje. Chmiel wyraźnie gdzieś w tle. Dość treściwe. Goryczki prawie brak. Smak leciutko kwaskowy. Wysycenie słabe, czuć niedostatek. Opakowanie przeciętne. Widoczne z daleka, bo etykieta jest prawie cała czerwona. Wykonanie i naklejenie etykiet na niskim poziomie. Ładny dedykowany kapsel. Niezrozumiałe jest tylko to „Ale” w nazwie. Strong Ale było jednym z lepszych Myanmarskich piw. W przeciwieństwie do Lagrów było bardziej treściwe, a deklarowane 7% chyba nie było prawdziwe, więc zbytnia moc nie przeszkadzała w gorącym klimacie. Oceniam go na 3,5 (1 – 6).

[becik]

Moja wersja ma 6,5% alkoholu
Samo piwo treściwe, pełne, alkohol czuć ale trochę przygaszony lekkim wytrawno-cytruswym posmakiem. Piana dośc mierna, szybko opada. Nagazowanie w normie. ogólnie niezłe ale zapewne na tamtejsze, azjatyckie klimaty