Kolor ciemno-bursztynowy, piana gęsta dość długo utrzymuje się. Przyzwoicie gazowane. Zapach niezwykle aromatyczny o owocowej nucie. Piwo ( jak zapewnia producent ) górnej fermentacji, w smaku niezwykle treściwe, bardzo bogate, przypomina silniejszą wersję belgijskiego Hoogardena, połączenie goryczki, ze słodkimi(owocowymi) klimatami, a także lekko wyczuwalny smak drożdży.
Zaw. ekstr. 14,4%, zaw. alk. 6,6%.
I na koniec ciekawostka rozlane w browar Belgia, dla Groclin- Dyskobolia S.S.A. i uwaga importowane z Belgii.
Mimo tego, że " diabli wiedzą " czy traktować to jako piwo belgijskie, czy tez polskie na pewno warte polecenia.
Ocena: 4+.
Zaw. ekstr. 14,4%, zaw. alk. 6,6%.
I na koniec ciekawostka rozlane w browar Belgia, dla Groclin- Dyskobolia S.S.A. i uwaga importowane z Belgii.
Mimo tego, że " diabli wiedzą " czy traktować to jako piwo belgijskie, czy tez polskie na pewno warte polecenia.
Ocena: 4+.
) . Mimo wszystko pierwsze wrażenie na opis tego piwa było pozytywne , jednak później doszedłem do przykrego wniosku iż to tylko żenująca podróba grodziskiego kult-eliksiru i w dodatku pewnie bezprawnie ściągnięty wzór etykiety. Takie czasy - banda Lecha zamknęła browar a teraz takie produkty zastępcze dla ludu. Obciach.Jeśli to piwo jest warzone w Belgii to oczywiście nie można go liczyć jako polskie.
To gorzej niż junak z Korei.

Comment