Lefebvre, Barbãr

[grzech]

Nabyte w Alkoholach Świata na Kilińskiego w Białymstoku. Buteleczka 0,25l, alkoholu 8,0%.

Kolor jasnobursztynowy. Piana wysoka, biała, ale nie tak burzliwa jak w Triplu z tego samego browaru. Gazu w sam raz. Zapach jak to w piwach belgijskich intensywny, złożony: wanilia, zioła, owocowa słodycz, zapewne z powodu dodatku miodu. Smak takoż interesujacy: słodycz walczy tu z goryczą i osiągają remis.Dodatkowo wspomniany miód dodaje temu wszystkiemu palącej, ale nie nieprzyjemnejulepkowatości . Spory "efekt grzewczy". Kolejne pyszne belgijskie piwko.

[e-prezes]

nabyte w krakowskiej Baryłeczce przy ul. Szczepańskiej za 5.90 zł za 330 ml. ekstraktu nie podano, alk. jak wyżej.
kolor: ładny, coś pomiędzy jasnobursztynowym i złotym;
piana: średnio wysoka, mieszczaca się spokojnie w szkiełku (podawane w temp. ok. 14-16*C), grubo-bombelkowa, średniotrwała, trzymająca do końca cienki dywanik;
nagazowanie: dobre, a nawet bardziej, czuć na języku co trzeba;
zapach: przypominał mi chimay'a marusi, z bardziej ziołowymi akcentami; nadto intensywny!
smak: poezja! słodycz łamana goryczką kolendry, z szczypiąco-kwaskowymi akcentami w tle.
ogólnie: -5 (za mało wyrazisty jest zapach miodu)
oj. warte polecenia, choć ze względu na cenę raczej nie na codzień

[Viktor]

Lefevbre, Barbar

Zakupione w Lublinie (Delikatesy alkoholowe ), buteleczka 0,33 , za 5,50 zł.
Piwo typu ALE, specjalne z dodatkiem miodu. Ten miód czuje się wyraźnej w słodyczy oraz jest widoczny w "zamętnieniu " piwa oraz jego kolorze ( bursztynowo -miodowy).
Można odszukać nutki owocwe , drożdżowe i korzenne. Piwo znacznie gazowane z ładną i trwałą pianą. Piwo mocne 8% i to się czuje. Ładna kompozycja etykiet i kapsla - wczesniej uzupełniełem podstawką w tej samej tonacji.

[piwo]

U mnie napisane było, że 2,5 % miodu zawiera.

Mimo, że słodkie to jednak dobre, dziwny aromat i posmak miało to piwko.
Piana jak z puszki z azotem - gęsta, długo się utrzymująca.


A smak - tak jak typowe belgijskie plus wyczuwalny smak ale - bardzo oryginalne.
Bardzo polecam.

[adam16]

Dobre! Geniale, ostrawe posmaki owocowe. Ale daje po głowie, że hej.

[Shlangbaum]

Kupione w krakowskiej Baryłeczce na Karmelickiej za 7 zł. Piana gęsta, sztywna i długo się utrzymuje. Kolor jasny. Miód słabo wyczuwalny. W smaku bardzo pełne. Dominuje alkoholowy aromat. Piwo może być ale nie rewelacja. 7 złotych nie warte Ale jako po prostu piwo to daję mu ocenę 4

[slavoy]

Rewelacyjne! Wg. mnie miód wyczuwalny jest dośc wyraźnie. Piana gęsta, tworząca grzybka, pozostająca do końca. W smaku w zajebisty (przepraszam, ale inne słowo tu nie pasuje) sposób miodowa słodycz złamana łagodną, lecz zdecydowaną goryczką. Ogólny bukiet smakowo-zapachowy jest dość ciężki do opisania. Myślę, że w zależności od wyobraźni degustatora, można wyczuć tu nutki wszelakiej maści
Murowane 5.
Skład: Woda, słod, miód, jakiśtam (styrian - w żadnym słowniku nie ma) chmiel , cukier, gorzkie pomarańcze (curacao), kolendra, drożdże.
Kupione w Auchan Piaseczno za ok.6zł/330ml

[Twilight_Alehouse]

...jakiśtam (styrian - w żadnym słowniku nie ma) chmiel

Styrian Golding, chmiel aromatyczny ze Słowenii. Spokrewniony z odmianami angielskimi, używany do ale'i. I już offtopowo: wyląduje niedługo w moim bitterze

[cap-n-go]

W pierwszych łykach czuć moc tego trunku (8%) - w miarę picia coraz mniej wyczuwalna. Słodkie,ale w tej słodkości nie dominuje miód - nie miałem przyjemności pić wielu belgijskich piw ale słodycz z tego piwa wydaje mi się niezwykle rozbudowana - wyczuwam w niej nuty kwiatowe,owocowe. Naprawde pyszne,to piwo udowadnia że słodycz z piwa nie musi kojarzyć się ze stucznością jak np. w miodowej Fortunie.
Piwo pięknie spieniło się oblepiając ściany szklanicy,nagazowanie idealne. Jednym słowem w tej kategorii rewelacja,szkoda tylko że belgijskie piwa są drogie...

[Seta]

szkoda tylko że belgijskie piwa są drogie...

Moim zdaniem to jedne z niewielu piw zagranicznych naprawdę wartych swej ceny...

[ElDesmadre]

Bardzo dobre piwo miodowe. 2,5% miodu, ktory jest jak najbardziej wyczuwalny, 8% alkoholu wyczuwalnego nie w formie etanolu, jest dobrze wkomponowany w aromat, czuc miedzy innymi w slodko-gorzkim posmaku. Piana puszysta i kremowa, koloru nie podam bo pilem w firmowym nieprzejrzystym kufelku. Zapach slodkawy i miodowy ale elegancki, nie narzuca sie. Goryczka, poza tym ze czesciowo pochodzenia alkoholowego niezbyt mocna, ale za to trwala i owocowa. Konsystencja dosc gesta, piwo jest syte i ciezkawe - typowo degustacyjne.

[Koninck]

Kolor Słomkowy
Piana: Przy nalewaniu mało buzująca, błonka utrzymuje się do końca
Zapach: Mz słabo wyczuwalny
Smak: Smak miodu mało wyczuwalny, acz b.przyjemny, czuć alkohol
Opakowanie: Butelka 0,33 l typu Krachl
Wysycenie: Ekstraliga bąbelki cały czas pracują
Uwagi Świąteczny prezent spożyte dopiero teraz , dwie buteleczki + kufel+ podkładki pod piwo wszystko w ciekawym kartonie

[DariuszSawicki]

Wygląd i etykieta taka sama jak na zdjęciu Konincka ( świetna jakość tego zdjęcia ).
Kolor piwa jest złocisty. Nie, nie, to nie jest bursztyn ! Piwo w szklance wygląda tak jak typowy unijny lager
Barbar ma mało intensywny zapach. Są tu śliwki, figi i rodzynki, ale jest to takie wygładzone.
W smaku jest lepiej, piwo jest treściwe, słodkie. Jest lekkie w odbiorze i na języku ( mimo, że treściwe ), czuć jakby przypalany słód, alkohol jest ukryty. Wysoka pijalność.
Co do miodu, to tu jest on mało przeszkadzający.
Znam browar, który z miodem zrobił cudo ( jakie tam cudo, wystarczyło go mniej dać ) nazywa się Cerna Hora.

Moje piwo jest z datą do 14.05.2015 i wypite przy muzyce z płyty The Masquerade Overture zespołu Pendragon.

[darekd]

https://www.brasserielefebvre.be/biere/miel-barbar-blonde/

W składzie obok miodu(2%) skórka gorzkiej pomarańczy, kolendra oraz niestety syrop glukozowy już zamiast cukru

Aromat - słodki, na początku lekko kwiatowy, potem już miód w kierunku wanilii, kandyzowane owoce, korzenność
Piana - średnie, niezbyt trwała, dłuższa koronka
Barwa - ciemne złoto wpadające w bursztyn, leciutkie zamglenie
Wysycenie - średnie, ale z wyższym musowaniem
Smak - wyraźna słodycz, choć nie ulepek. Tony miodu, kandyzowanych owoców, suszonej moreli. Znikomy owocowy kwasek. Średnia korzenność (kolendry nie wyczuwam specjalnie) i od niej minimalna goryczka w posmaku. Alkohol nieźle ukryty
Treściwość - wyraźna

Fajerwerków nie ma, choć ma jakąś złożoność tych słodkich niuansów połączoną z niezłą pijalnością. Do sączenia w coraz zimniejsze wieczory pasuje. Poprawne