Alk. 5.2%, but. 0.3 l.
Ciemnozłote, mętne, słabo nagazowane, za to z wysoką i dosyć trwałą pianą.
Zapach wiśniowo-śliwkowy, intensywny.
Smak słodowy, trochę chlebowy, przechodzący w owoce i w ostatnim posmaku spora goryczka. Po lekkim ogrzaniu ma też trochę posmaku alkoholowego.
Lekkie ale treściwe, całkiem niezłe. Chociaż holenderskie to chyba najbliżej mu do gatunku Belgian blond ale.
Nazwa (Utereg - wymawiane jak "Uterech" z chhhharczącym ch ) naśladuje lokalną wymowę słowa Utrecht. Podobną pisownię używają kibice na flagach klubu FC Utrecht.
Attached Files