PIANA: po nalaniu wydawała się z dosyć mocnym brązowym odcieniem. Z czasem jakby stała się biała, pozostała śladowo na szkle i w postaci jednolitej cienkiej warstewki na powierzchni. Trzymała się wystarczająco długo.
NAGAZOWANIE: chyba nieco większe niż w przeciętnym ejlu.
KOLOR: w sztucznym świetle wygląda na złoto w typie pilsenera. Nie wiem czy minimalnie nie jest mętne.
SMAK: etykieta zapowiada bladego ejla w stylu amerykańskim z dużą dawką owocowej nuty. Jest tak faktycznie jak piszą. Spora słodowa słodycz oraz cytrusy które jak wyczytałem na ecie to hmmm… jagody oraz papaya. Goryczka nieduża. Alkohol 4,8 %
OPAKOWANIE: nie wiem która już eta z tego browaru, od pozostałych różniąca się praktycznie tylko nazwą piwa. Kapsel golas.
NAGAZOWANIE: chyba nieco większe niż w przeciętnym ejlu.
KOLOR: w sztucznym świetle wygląda na złoto w typie pilsenera. Nie wiem czy minimalnie nie jest mętne.
SMAK: etykieta zapowiada bladego ejla w stylu amerykańskim z dużą dawką owocowej nuty. Jest tak faktycznie jak piszą. Spora słodowa słodycz oraz cytrusy które jak wyczytałem na ecie to hmmm… jagody oraz papaya. Goryczka nieduża. Alkohol 4,8 %
OPAKOWANIE: nie wiem która już eta z tego browaru, od pozostałych różniąca się praktycznie tylko nazwą piwa. Kapsel golas.
od tego Coopera. Zresztą sam wspomina, że lekko ciemna.
Wiesz teraz jest taki trend... jak się kojarzy z cytrusami i jest zamglone to lepiej smakuje.
Kveik Yeastery. Mamy cztery - stalljen, eitrheim, voss i ebbegarden
Comment