Bergquell-Brauerei Löbau, Lausitzer Porter

[Kudłaty]

Ciemne piwko, mała pianka ale gęsta bardzo słodkie.
Butelka 0.5l typu czeskiego. Zawartoćć alk 4.4% vol.

Warto spróbować.

Kapsle z tych piw można zobaczyć na mojej stronie

[Andi]

Bergquell-Brauerei Löbau
Weststrasse 07
02708 Löbau
Porter schwarzes czyli czarny.
Piana srednio obfita i krötko sie utrzymujaca.Kolor prawie czarny-pod swiatlo widac ze ciemno brazowy.
Smak slodkawy jak by ciemne bezalkocholowe piwadopiero pözniej wyczuwalna goryczka.
Jak na möj smak calkiem inny Porter jakie mi sa do tej pory znane

[becik]

Piana brudno-beżowa na początku gęsta póxniej zostaje tylko cieniutki kozuszek, barwa brunatno-rubinowa, nieprzejrzyste, jak na portera za bardzo chmielowy bukiet zlekką słodową nutką. W smaku doskonale, goryczka doskonale skomponowana ze słodowo-karmelowo-przypalaną nutką. W smaku jest dodatkowo element nadający specyficzny posmak, jednak nie mogę go w nijak rozszyfrować.
Ogólnie bardzo dobry lekki porter, napewno nie jest to porter bałtycki.
Podziękowania dla Andiego za mozliwość degustacji

[Marusia]

Ja tak czytam ten opis Becika i dochodzę do wniosku, że piłam właśnie jakieś zupełnie inne piwo niż on.
Goryczka? Chyba w wyobraźni.
Przypalana nutka? Ja czuję tylko cukier.
Chmielowe? Nie mój egzemplarz.
W dodatku wręcz nieprzyjemny zapach - a piwo absolutnie nie zepsute.
W smaku dominuje cukier, płaskie, totalnie bez charakteru.

[CarlBerg]

Muszę potwierdzić słowa Marusi - największa (i jedyna) mina, jaką przywiozłem z wakacji z Niemiec. W skrócie pisząc - słodka czarna woda, żadnego smaku chmielu, zadnych subtelnych nut. Sączyłem bez przyjemności i nie zdołałem się zmusić do wypicia całości. Nie polecam.

[yendras]

"Lausitzer Porter" ma tyle wspólnego z porterem, co "Belfast" z Belfastem. Wodniste i niemiłosiernie słodkie. Bliżej mu do kiepskiego piwa karmelkowego niż chociażby uczciwie uwarzonego schwarzbiera. Nie wierzę, że ma więcej niż 10 Blg ekstraktu.
Browar w Loebau warzy jeszcze "Strong Portera" o mocy 7,5% - do obejrzenia na ich stronie.

[Pogoniarz]

Dziś zakupione i wypite u sąsiadów zza zachodniej granicy.
Piana tak chwilowa,że w naszych rodzimych pilsach czasem dłużej się utrzymuje.Barwa praktycznie czarna .Słodkie jak diabli,jedno maksymalnie mozna wypić ,dobrze jest nagazowane.Takie dziwne,pije się jak colę.Ot wypić można ,ale w sumie lepiej dać z 10 euro centów więcej i kupić jakieś treściwsze piwo

[piwowar2]

O ile sie nie myle, to jest to tzw. Brauspezialität z zawartoscia cukru, a nie piwo. Czy ktos to moze sprawdzic na butelce?

[Aldach]

Nic szczególnego. Ciemno wiśniowe pod światło, z gruboziarnistą, szybko opadającą pianą, o nikłym zapachu, słodkie piwo. Mimo nazwy bardziej przypomina gorszą wersję Diamenta z Zabrza niż znane mi portery. W markecie w Ahlbeck kosztuje 0.65 euro.

[Dreamer]

zaw. alk. 4,4% ( ), but. 0,5 l
przywiezione z Niemiec

Na etykiecie czytam: PORTER, a sprawdzam zawartość alkoholu: 4,4%. Na etykiecie czytam: SCHWARZES (czarny) a piwo ledwo kawowe. Kolejny napis na kontrze: "jeden z najstarszych porterów niemieckich" (ponoć warzony od 1895 r.), a daleko mu choćby do zwykłego, czeskiego tmavego.
Kolor - ciemnobrązowy, ewentualnie kawowy, ale nie czarny;
piana - początkowo gęsta, kremowa i wysoka, dość szybko spada do drobnego kożuszka;
nasycenie - wysokie i orzeźwiające (jak w coli);
zapach - jakiś taki kwaskowo-rozwodniono-słodowy;
smak - mający się nijak do któregokolwiek znanego mi portera: taki pozbawiony treści i aromatu lekki ciemniak, mocno dosłodzony (cukier aż mdli) i zapruszony jakimś sztucznym kwaskiem (żeby ten cukier nie zemdlił do końca); pomimo zawartości alkoholu mnie smak kojarzy się z naszym Karmi (bo nawet nie z Czarnym z Fortuny), które przy tym Porterze to głębia smaków słodowych.
Etykieta jak na zdjęciu Andiego sprzed ponad 2 lat.

Oj, można się nabrać

[sibarh]

Oj, można się nabrać

Dlaczego zaraz nabrać Po prostu spróbowałeś kolejne dziwne inne piwo.
Piłem je jeszcze przed "wejściem" na forum. Też mi nie bardzo podeszło. Ale zaliczone i zanotowane.Ja wiele piw tak traktuje - zaliczone i nigdy więcej (chyba że przez przypadek zakupione (skleroza) lub dostałem w prezencie)

[Dreamer]

Zdecydowanie masz rację, z tym, że kupując butelkę portera oczekujesz mniej więcej tego, co po porterze można się spodziewać (czasem w różnych odmianach, co nikomu nie przeszkadza). A tutaj - pełne zaskoczenie

[sibarh]

Mam przygotowany do spożycia łotewski porter....... o zawartości 0 % (bezalkoholowy) Ciekawe jakie bedę miał odczucia smakowe .Twój przynajmniej miał %.

[e-prezes]

porter to nie tylko typ bałtycki i degustując trzeba mieć to na względzie.

[naczelnik]

Moi poprzednicy w ogole "nie slodza". To piwo jest -chcialoby sie napisac- kur....slodkie.
Piana -"sekundowa", kolor kolki, nagazowanie slabsze niz w kolce(a do tego chyba trzeba by to piwo porownac). Zapach wody z cukrem. Smak j.w.

Zlapalem to piwo do reki, bo przyciagnal mnie napis "porter".Teraz wiem, ze powinienem wziac jedno zamiast dwoch. Z jedna butelka "walczylem" 3 godziny.Takie podchody uskutecznialem sobie... 0.5l wody, z kilogramem cukru chyba. Stanowczo odradzam; nawet wielbicieli piw slodkich jest w stanie odepchnac.