Lauterbach, Lauterbacher Gut Mergenthauer Dunkler Doppelbock

[Andi]

Lauterbach L. Ehnle, Lauterbacher Gut Mergenthauer Dunkler Doppelbock

Nastepne piwo z Browaru Lauterbacher Tym razem Doppel Bock o zawartosci Alk.8,9%.
Kolor brazowy metny.
Piana obfita ale nie dlugo sie utrzymujaca.
Smak bardzo silny wyczuwalne te prawie 9% Alk.
Przypomian Belgijskie mocne piwa-Smak wrecz gorzkawy jak na möj smak troche za gorzkie

[Dreamer]

zaw. alk. 8,9% (ekstr. 20,6%), but. 0,5 l (z porcelanką)
przywiezione z Niemiec

Jak podaje producent, to "najstarsze" piwo browaru Lauterbacher warzone jest na bazie tradycyjnej receptury z 1651 r. Dzisiejsi włodarze browaru - rodzina Ehnle - tradycyjnie już dedykują to piwo swoim dziadkom, Sophie i Eberhardowi Samm (opis i zdjęcia na kontrze), wcześniejszym właścicielom posiadłości Gut Mergenthau (w podtytule piwa: Gut Mergenthauer Dunkler-Doppelbock).
Kolor - jasnobrązowo-miedziany (trochę jaśniejsze niż na zdjęciu Andiego), rzeczywiście spore zmętnienie ( )
piana - szybko opada, ale i tak pozostaje do końca w postaci cieniutkiej, kremowej warstewki; wygląda to całkiem apetycznie;
nasycenie - bardzo wysokie;
zapach - rozlega się natychmiast po otwarciu butelki: intensywny winno-słodowy, rewelacyjna zapowiedź dalszego ciągu przygód...
smak - ze względu na złożoność trudno zacząć opis (tak jak pisze Andi - piwo mocno "belgijskie" ); wyczuwalne na początku lekkie kwaskowato-owocowe nutki szybko toną w głębokim, ulepkowatym słodzie, ale nie do końca, bo co i rusz pojawia się jakiś nowy owocowy smaczek; owoce idealnie łamią tu słodowy ciężar i maskują zawartość alkoholu przez co piwo w sumie wydaje się lżejsze niż jest w rzeczywistości; całości dopełnia pojawiająca się w pewnym momencie ciekawa karmelowo-palona nutka, inna od wszystkich wcześniejszych, przechodząca w cierpkawo-gorzkawą końcówkę.
Bardzo dobre piwo, o niezwykle złożonym owocowym bukiecie; fakt że ciężkie (przy takim ekstrakcie ), ale z idealnie zamaskowanym alkoholem.
Dla mnie jeden z lepszych podwójnych koźlaków w karierze.
Etykieta - dokładnie taka, jak u Andiego.