Hurbanovo, Zlatý Bažant '73

[otvirak]

Nowa wersja leżaka Bażanta, oparta na pierwszej recepturze z 16.04.1973 roku. Wg etykiety warzone 6 tygodni. Alk. 4,5%, ekstraktu nie podano; na oko i kubki smakowe ok. 13.
Zapach: chmielowo-słodowy.
Barwa: piękny bursztyn.
Smak: pełne, słód i nieprzesadna goryczka.
Wysycenie: nieprzesadne, 4/10.
Piana: bardzo przyzwoita, średniopęcherzykowa, utrzymuje się w postaci warstwy ok. 0,5 cm, osadza się krzaczkowato.
Opakowanie: na zdjęciach, dedykowany kapsel.
W sumie: porównując do standardowej 12 pivo ma bardziej nasyconą, bursztynową barwę i pełniejszy smak; za to gazu mniej. To się nazywa dobra zmiana Niech tak trzymają

[otvirak]

plus podtacky '73 -dedykowane pivku

[NaturalArti]

Kupiłem bez przekonania w Słowackim tesco spodziewając się czegoś podobnego do zwykłego bażanta tylko w trochę innym opakowaniu. Już po nalaniu wyglądało jednak zupełnie inaczej. Barwa ciemno bursztynowa zamiast słomkowej. Prawdziwe zdziwienie przyszło jednak po pierwszym łyku. To piwo jest naprawdę dobre! W niczym nie przypomina standardowej wersji. Kojarzy mi się bardziej z Warmińskimi rewolucjami z Kormorana niż z koncerniakiem ze stajni heinekena. Nie spodziewałem się po heinekenie czegoś takiego! Wyjątkowo pozytywne zaskoczenie. Żałuję bardzo, że nie kupiłem więcej butelek!

[legart]

Niezłe jak na koncerniak, przypomina dawne 13-stki, 14-stki. Dosyć treściwe, pełne, chmielowo-słodowe o kolorze bursztynu. Fajny lager.

[becik]

Jak dla mnie odkrycie i najlepsze piwo na Słowacji podczas ostatniego wypadu.
Zakupiłem sporo do domu.
Rewelacja zrobiona przez Heineken Slovensko, pełne, treściwe, piana gęsta, zwarta, ecru, utrzymuje się do samego końca. Smak to dominujący lekko słodowy posmak, za którym idzie lekka goryczka, pod koniec fajnie wyczuwalne zbożowe akcenty. Nagazowanie bez zarzutu.
Super sprawa, mam nadzieję, że następnym razem będzie obecne na Słowacji

[NATHAN]

Witam, jak dla mnie to obecnie NAJLEPSZE piwo z koncerniaków, jakie są na Słowacji.
Jak dla mnie, idealne połączenie słodów i chmielu, i po prostu bardzo smaczne.
Nie ukrywam, że całe wakacje piłem głównie jego, jak się okazuje, da się zrobić smaczne piwo, jak się chce.
Wypuścili go od kwietnia, a ja pierwszy raz natrafiłem na niego w maju, i od tamtej pory co miesiąc jeździmy z kumplami po kilka skrzynek.
Obstawiam jednak, że wypuścili go nie w trosce o konsumentów, tylko albo z powodów finansowych, albo żeby "naprawić" zeszłoroczną wpadkę z Keltem 12, który okazał się totalnym niewypałem, i w ogóle nie przyjął się na ich rynku, zostając "zdegradowanym" do wyłącznie puszki, a to chyba mówi samo za siebie.
Ogólnie, jeśli nie zepsują tego 73, to będę go pił nadal

[Paoki]

Piwo bardzo fajne. Zakupiłem na Słowacji , też bez problemu do kupienia przynajmniej u mnie w Nowym Sączu. Słowacy też go sobie chwalą , bo Bażant u nich stracił dużo na rzecz Sarisa ,przynajmniej wśród moich znajomych Słowaków. W końcu Heineken może przynajmniej u nich coś zacznie poprawiać...

[otvirak]

W Nowym Sączu gdzie do kupienia bez problemu? Bo ja unikam problemów, a chciałbym wiedzieć, bo bywam w Nowym Sączu

[NATHAN]

Paoki, no właśnie, gdzie u Ciebie go można kupić ?
I jaka cena, tak z ciekawości ?

U nas w Krakowie raczej nie ma, no chyba, że w "Kocyku".
Dla mnie regularny Złoty Bażant, czy to 10, czy 12, jest niepijalny, no może ten drugi jest do przełknięcia w ostateczności...
Saris, to tylko ciemny mi podchodzi .

A o ile wiem, 73 sprzedaje się bardzo dobrze na samej Słowacji.
Jeszcze niechby wskrzesili Kelta 12, ale takiego jak 10 lat temu (i więcej) w krachli, to byłbym wniebowzięty
Ale na to raczej nie ma co liczyć, tym bardziej, że Kelt przestał być piwem premium, i Heinekenowi przestało zależeć na lansowaniu tej marki...
Przykład 73 pokazuje, że na pewno mają też recepturę i starego Kelta 12, ale po prostu mają to głęboko w dupie...

[Paoki]

Otvirak - w Nowym Sączu mieli jeszcze ok 1-2 miesiąca temu /czas tak szybko leci / na ul.Hallera - przedłużenie Sucharskiego w stronę centrum SONY lub Media... tylko patrz na datę , bo mieli go na najniższej półce , dobrze bo mniej światła złapał , ale mógł nie zejść..Sklep powstał niedawno jako sklep patronacki browaru PILSWEIZER z Grybowa i oprócz Bazantów mają też piwa z Czech jak : Krakonos , Policka , z limanowskiego Browarsu , sądeckiego Gentelmena i inne krafciki ale najwazniejsze to lane grybowskie , w zależności co mają z browaru - na dzień dzisiejszy jest mocna 14 ekstr.. Jakby nie mieli Bazanta a chciałbyś skonsumowac to jadę za tydzień do słowackiego mniska to nie ma problemu abym kupił tylko daj znać jak się umówić w Sączu.
Nathan - w Krakowie to macie wywczas z piwami a Cię Bażant męczy Saris był kiedyś OK ,chyba,że lany to jeszcze tak ,ciemny wg mnie za słodki , ale jak kupisz w paku to kufelek super , ale np. w Mnisku nad Popradom Słowacy głownie piją Smadnego Mnicha - też nie to samo co kiedyś , teraz schodiz właśnie Bazant 73 i pojawaił się Kamzik i Tatran z Popradu ,na etykiecie pisze ,że rozlewany w UE - czyli u nas z tego co wiem od Słowaków...
Ale na Słowacji rozwija się super kraft niedaleko naszej granicy i to cieszy... Piwo np. ze Svitu koło Popradu SUPER

[bastion]

Tak czytam te wszystkie oceny tego piwa i widzę że chcąc (a raczej nie chcąc) będę musiał je powtórzyć.
Ja nie mogłem go dopić, taka lura słodowa bez gazu i w dodatku lekko mdląca.
Waliło jakąś chemią w dodatku.
Powiedziałem sobie nigdy więcej, a w rozmowie ze sladkiem w mikrusie w Pieszczanach, ten na pytanie co o nim sądzi, tylko się skrzywił i wydukał- błeee...
Widocznie trafiłem na felerny egzemplarz.
Dobrze że bywa na południu kraju, nie trzeba będzie za nim jechać aż na Słowację.

[NATHAN]

Paoki : dokładnie, w Krakowie, zarówno w Strefie Piwa jak i w Kocyku mamy mnóstwo piw, niemniej Bażant 73 wyjątkowo mi podszedł, bo jest po prostu lekki, i nie wodnisty, jak większość Słowackich piw, gdzie przeważają niestety 10-tki (co kto lubi, ja ich nie cierpię), a 12-stek jest jak na lekarstwo.

"Regularny" bażant 12 jest moim zdaniem niedobry, 10-tka porażka, Saris 12 trochę lepszy, ale piłem tylko z puszki i też nie rzucił mnie na kolana, ciemny faktycznie jest słodki.

Obecny Smadny 10-tka jest totalnie niepijalny moim zdaniem, nawet ze szkła, gdzie mu tam do dawnego Smadnego 12-stki, ten to był pyszny (podobnie jak dawny Kelt 12).
Jak nie cierpię 10-tek, tak gdybym miał sklasyfikować koncerniaki które piłem, to najwyżej bym postawił Kelta 10, następnie Bażanta 10, a na ostatnim miejscu właśnie Smadnego.

bastion : chyba faktycznie trafiłeś na jakiś felerny, może źle przechowywany "egzemplarz", albo jesteś bardzo wymagającym konsumentem .
Jeśli ów 73 jest taki nie dobry, to skosztuj Smadnego

[bastion]

NATHAN:Jeśli ów 73 jest taki nie dobry, to skosztuj Smadnego

Nie życz drugiemu co tobie niemiłe!

[otvirak]

Dzięki za wieści

[NATHAN]

NATHAN:Jeśli ów 73 jest taki nie dobry, to skosztuj Smadnego

Nie życz drugiemu co tobie niemiłe!

Spoko, to był tylko taki żarcik Twoje Zdrowie !