Cwmbran, Crow Valley Bitter

[lzkamil]

Bitter z malego walijskiego browaru, alk. 4.2%, but. 0.5 l
Kolor miedzianobrazowy, z ledwo widoczna odrobinka drozdzy. By byc w zgodzie z deklaracja na etykiecie (real ale in the bottle) powinno ich byc wiecej (3.5)
Piana sredniej wielkosci i srednio trwala, zostawia dlugo sie utrzymujacy cienki dywanik (3.5)
Nasycenie bardzo wysokie jak na Wyspy, znakomicie podtrzymuje piane ktora bez niego by pewnie szybko znikla (5)
Zapach dosc intensywny, najpierw wydawal mi sie chmielowy, pod koniec picia zrobil sie slodowy i lekko podpalany (4)
Smak slodowo-chlebowy, troche podpalany, przeplata sie z goryczkowo-owocowymi nutkami (4)
Opakowanie - prosta, oszczedna, stylowa etykietka w czarno-bialej tonacji, z tytulowym gawronem lub wrona, nie jestem pewny (Bitter z Gawroniej/Wroniej Doliny) (4)
Wg artomatu [3.975]

Bardzo dobry bitter, troche mi przypomina moj miejscowy Smiles Best

[lzkamil]

Znalazłem w Utrechcie w Bert's Bierhuis za ok. 3€. Tak samo dobre

[Borysko]

z tytulowym gawronem lub wrona, nie jestem pewny (Bitter z Gawroniej/Wroniej Doliny)

A nie kruczej przypadkiem?

[lzkamil]

Z tego co wiem kruk = raven. Muszę w wolnej chwili poguglać jak dokładnie po angielsku są wrona i gawron.
Szkoda że nasz Wielki Językoznawca ciągle taki zarobiony i tu nie bywa. Jak masz z nim kontakt to go spytaj i pozdrów ode mnie

[Borysko]

Sprawdziłem w słowniku - crow=wrona. Zmyliło mnie polskie tłumaczenie ostatniego filmu z Brandonem Lee...
Gawron to z kolei "rook".
A nasz Wielki Językoznawca jest w trakcie przeprowadzki i pewnie rzadko tu zagląda