Moim zdaniem zawyżone oceny piw z Dr Brew na ratebeerze to głównie zasługa widzów blog.kopyra.com.
Tak, też uważam, że jestem ojcem tego sukcesu. Poza tym pamiętajmy, że zawyżone są nie tylko oceny Dr Brew, ale też Birbanta, Pracowni, Artezana, AleBrowaru i Pinty. Jak mawiał Onufry Zagłoba - jam to nie chwaląc się sprawił. I dzięki mnie nie musimy już patrzeć jak to najlepszym piwem z Polski jest Miód Jadwiga z browaru Apis.
Tak, też uważam, że jestem ojcem tego sukcesu. Poza tym pamiętajmy, że zawyżone są nie tylko oceny Dr Brew, ale też Birbanta, Pracowni, Artezana, AleBrowaru i Pinty. Jak mawiał Onufry Zagłoba - jam to nie chwaląc się sprawił. I dzięki mnie nie musimy już patrzeć jak to najlepszym piwem z Polski jest Miód Jadwiga z browaru Apis.
Cholera, ja za każdym razem myślę, że już przekroczyłeś granice samouwielbienia, ale ciągle jednak podwyższasz poprzeczkę
Niestety, to taki "sukces" z krótkimi nogami - zgadzam się z autorem wpisu - oprócz oczywiście niefortunnego sformułowania o "mentalności b.bizu", bo wszak nie jest to wina b.bizu, że jest jedynym, który posiada system ocen piw, którym się ludzie posługują i można się nań powołać.
Artur, z całym szacunkiem, ale nie utożsamiam siebie z tym forum. Szanuję wkład, ale poziom dyskusji zniechęca mnie skutecznie do regularnego zaglądania tutaj.
Udzielając się tutaj, chcąc nie chcąc jesteś jego częścią i Ty też budujesz ten klimat.
Dlaczego piwa od doktorów ,pinty,ale browaru itp. nie mają dostawać wysokich ocen? Pamiętam np.piwo żywe z ambera ,ładnych kilka lat temu miało świetne opinie .Teraz prawie zapomniane. Pewnie za rok będą nowe browary i masa nowych piw lepszych i gorszych.I wtedy wszystko zacznie się od początku.
Zawsze tak jest, że ocena może być niesprawiedliwa, niewłaściwa i niepokazująca prawdy.
Problem jest ogólny - np. dlaczego w demokracji głos profesora uczelni jest mniej wart niż dwóch meneli spod budki z piwem (jak mawia Korwin).
Na RB głos każdego liczy się chyba tak samo - tzn. Amerykanin, zarabiający krocie, mający dostęp do najlepszych piw ma mniejszy wpływ na ocenę piwa niż dwóch Polaków co to sobie spróbowali 2 gorzkich IPA i są znawcami.
Trzeba brać jednak poprawkę na taką ocenę. Oceny powinny być jakoś wagowane, po to są mechanizmy stosowane w statystyce.
Żeby potem nie wyszło, że jak wyjdę z psem na spacer, to średnio mamy 3 nogi.
Trzeba brać jednak poprawkę na taką ocenę. Oceny powinny być jakoś wagowane, po to są mechanizmy stosowane w statystyce.
Nie wagowane, tylko ważone, ja wiem, że na tym forum ciężko napisać ważone przez Ż, ale jednak tak jest poprawnie w tym kontekście.
I te oceny są ważone, tutaj szczegóły.
W skrócie, stosują podobną formułę, co portale oceniające filmy (chociaż to pewnie żaden argument, bo przecież to kpina, żeby "Seksmisja" miała 7,8 gwiazdek na takim IMDb, no ale to pewnie Ci nieświadomi userzy z Polski, którzy ocenili ją na tyle samo gwiazdek, co "Krzyk" Michelangelo Antonioniego - co za wstyd przed Ryśkiem, na cały świat).
W Biedronce można kupić wino z 90 punktami Parkera to w Żabkach będzie Rowing Jack z 99 punktami z RateBeer a w Tesco "doktory" ze znakiem jakości Kopyra.
Hipsterstwo kiedyś zwane szmerglem ma swój urok tylko wtedy kiedy grzeje się w świetle reflektorów
Otóż nie czepiaj się tego słowa, bo wiem co mówię. Ty możesz się znać na piwie, ja się znam na wagowaniu, powtarzam na WAGOWANIU, obserwacji. Mam nawet na to dyplom wyższej uczelni.
Może gdyby te oceny były odpowiednio wagowane, a nie ważone, to odzwierciedlałyby rzeczywistość.
Średnia ocen może być ważona (patrz wcale nie tak trudno przez Ż), ale oceny poszczególne są wagowane - tzn. dostają odpowiednią wagę, któś nadaje im liczbową miarę poziomu istotności.
Otóż nie czepiaj się tego słowa, bo wiem co mówię. Ty możesz się znać na piwie, ja się znam na wagowaniu, powtarzam na WAGOWANIU, obserwacji. Mam nawet na to dyplom wyższej uczelni.
Może gdyby te oceny były odpowiednio wagowane, a nie ważone, to odzwierciedlałyby rzeczywistość.
Ok, zwracam honor. Co prawda, częściej spotyka się oceny wagowe, niż wagowane, ale nie mam powodu Ci nie wierzyć.
Oczywistym jest, że każdy projekt typu Pinta czy Dr.Brew mają swoich wiernych fanów dla których już inne piwa przestały istnieć, utożsamiają się z logotypem i Ci bardziej osadzeni w temacie bombardują tego typu portale ocenami, w drugą stronę też to ma zastosowanie - celowo zaniżane są oceny piw konkurencyjnych craftów (a czasem i oczerniane) w końcu to Beer Wars... Ci co zaskarbili większą ilość fanów będą mieli czym się pochwalić na etykiecie, dobrze dla nich, win is win
Comment