W Nowej Hucie jest knajpa "Meksyk", a koło Myślenic przy Zakopiance - karczma "Bida".
Mnie najbardziej rozwaliły jednak dwie nazwy z innych branż: gdzieś koło Dynowa jest piekarnia "Genesis", a w Trzcianie (pow. bocheński) - Ubojnia Drobiu "Exodus". Pomysłodawcy tych nazw albo mieli skrzywienie biblijne, albo bardzo specyficzne poczucie humoru... (choć ten piekarz mógł być też fanem muzyki).
Mnie najbardziej rozwaliły jednak dwie nazwy z innych branż: gdzieś koło Dynowa jest piekarnia "Genesis", a w Trzcianie (pow. bocheński) - Ubojnia Drobiu "Exodus". Pomysłodawcy tych nazw albo mieli skrzywienie biblijne, albo bardzo specyficzne poczucie humoru... (choć ten piekarz mógł być też fanem muzyki).
kiedyś lali tam nawet Lwówka

.

). Przy jednym stoliku za blat służy... wieko od trumny. Jest też box ustylizowany na przedział kolejowy II klasy. Miejsce warte odwiedzenia z uwagi na oryginalny wystrój, ale pod piwnym względem zupełnie nieatrakcyjne - z góry na dół GŻ.
Comment