wpływ aluminium

[Jasiek77]

Pewnym porterom/warkom nie pomoze lezakowanie, nawet w butelkach

[behegrzmot]

Doszliśmy do jako takiego consensusu odnośnie szkodliwości teraz pora zabrać się za.... wyczuwalność

Ujęcie wody pitnej nie może mieć więcej niż 0,2 mgFe/l, czyli 200 ugFe/l . Zakładam więc, że piwa Brackie więcej nie mają, a metalem walą. Czy w takim razie możemy założyć, że glin w podobnym stężeniu jednak na smak piwa może wpłynąć?

Muszę chyba wylizać coś aluminiowego, bo nie wiem nawet jak smakuje

[Jasiek77]

Dla scislosci, trzeba bedzie odroznic pomiedzy posmakiem aluminium a posmakiem stali

[Krzysiu]

Na taki argument od razu przychodzi mi na myśl przykład z naszego podwórka - sól drogowa. Gdyby nie telewizja to żadna "instytuacja" przez długie lata by nie wpadła, że coś jest nie tak. A normy na sól przecież są, no to czemu żadna inspekcja przez tyle lat tego nie wykryła skoro powinna?

Może dlatego, że to taka sama sól? Produkowana w tej samej kopalni w Kłodawie. Tylko że spozywcza jest mielona, dodany jest jodek potasu i przeciwzbrylacz, a drogowa jest taka, jak ją z ziemi wyciągną. Za taką sól "drogową" płacisz w Tesco 10 razy więcej, jak jest w opakowaniu pod nazwą "sól morska skądśtam".

Całą ta dyskusja o szkodliwym wpływie aluminium na organizm człowieka przypomina mi anegdotę, którą pamiętam z budowlanki. Mianowicie na egzaminie zapytano delikwenta, jaki prąd może zabić. Na to gość odpowiedział, że 12 Volt. skonsternowanej komisji wyjaśnił, że widział wypadek, jak na budowie jakiemuś typowi spadł na łeb akumulator z rusztowania.

Węc na pytanie, czy aluminium w piwie może być szkodliwe, odpowiedź brzmi twierdząco. Każdemu może spaść na łeb zgrzewka puszek z 20 piętra akademika.

[behegrzmot]

Chemmobile chociaż pokusił się o proste przeliczenie zawartości aluminium w źle przechowywanym piwie na ilość która spowodowałoby przekroczenie norm/zaleceń, czym wnosi do tematu jakiś konkretny argument. Jak ograniczone by nie było badanie do którego linkowałem to też jakiś konkret z mojej strony. Czy ty ze swojej strony zaoferujesz coś konkretnego czy ograniczysz się tylko do "anegdotek"?

Czym się różni sól przemysłowa od kuchennej? Przykładowo dużo większą zawartością siarczanu sodu. Czyli wszystko rozbija się o mityczne normy które jak widać każdy ma w nosie bo nikt nie sprawdza czy sprzedawana sól w tych normach się mieści. Tylko nie wiem co konkretnie to udowadnia.

[Krzysiu]

Konkretnie przeliczenie nic nie daje, bo aktualnie podważa się teorie o niekorzystnym działaniu soli glinu na organizm człowieka, a konkretnie udowodniono, że nieprawdziwe jest stwierdzenie, jakoby nadmiar glinu powodował chorobę Alzheimera.

Jako geolog wspomnę, że siarczan sodu nie wytrąca się w cyklotemach solnych, ponieważ jony siarczanowe związane są z wapniem i wytrącają się jako zupełnie nieszkodliwy gips. Natomiast siarczan sodu, znany jako sól glauberska, jest środkiem leczniczym i nawet kilkuprocentowa domiesza w soli spożywczej nie czyni jej szkodliwą dla zdrowia. O wiele bardziej szkodliwy jest sam nadmiar chlorku sodu w diecie.

nie lubię się powoływać na Wikipedię, ale są w niej definicje soli drogowej i soli kuchennej. Wysatczy je porównać, żeby dojść do wniosku że nie róznią się zawartością substancji potencjalnie szkoldiwych.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sól_drogowa

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sól_kuchenna

[behegrzmot]

Minimal exposure of aluminum to our bodies is not a problem. Human bodies can excrete small amounts very efficiently; an aluminum tolerable daily intake of 1 mg/kg body weight /day has been established by the World Health Organization (WHO) of the United Nation (UN) [1]. But unfortunately due to many reasons, most of us get exposed to and ingest more than what our bodies can handle [2].

To byłby, z grubsza, argument Pendragona - skoro pierwiastek ten dostaje się do organizmu w różnych pokarmach to po co zwiększać tą dawkę puszką skoro mamy butelkę. I poniekąd się z nim zgadzam (chociaż przy moim spożyciu piwa temat generalnie zupełnie mnie nie dotyczy).

Konkretnie przeliczenie nic nie daje, bo aktualnie podważa się teorie o niekorzystnym działaniu soli glinu na organizm człowieka, a konkretnie udowodniono, że nieprawdziwe jest stwierdzenie, jakoby nadmiar glinu powodował chorobę Alzheimera.

Wszystkie materiały które do tej pory przejrzałem łączą chorobę Alzheimera z aluminium. A konkretnie podłoże genowe + woda bogata w aluminium (100 ug+) a przy tym uboga w wapno i magnez jest łączone ze zwiększonym ryzykiem zachorowania. Swoją drogą aluminium nie jest łączone tylko z tą chorobą. Nakieruj mnie proszę na odpowiednie źródło bo łatwiej niestety wyszukać informacje o szkodliwości aluminium niż jego braku a bardzo chętnie zapoznałbym się z takimi materiałami.

Co do soli.
W tym konkretnym przypadku wpis na wikipedii jest niewystarczający. Sól kuchenna nie powinna zawierać ani metali metali ciężkich ani środków przeczyszczających a sól wypadową bada się w ogóle tylko pod względem tego drugiego. Możemy sobie o tym podyskutować w jeszcze jednym temacie ale średnio mam ochotę iść w tę stronę bo ta sól to też była z mojej strony "anegdotka" odchodząca od meritum i średnio mnie ten temat interesuje.

[chemmobile]

To byłby, z grubsza, argument Pendragona - skoro pierwiastek ten dostaje się do organizmu w różnych pokarmach to po co zwiększać tą dawkę puszką skoro mamy butelkę.

Wiesz co, to jest własnie ta szarlataneria, którą wyśmiewam. To nie jest żaden argument, to jest argumentum ad absurdum. Opróżnienie czteropaka Żubra z puszki dostarcza pomijalnie małą ilość glinu do organizmu. Nieistotną. Nie mającą wpływu na nic. Zero. Tak jak nikt nie uwzględnia twojej masy przy obliczeniach pola grawitacyjnego Ziemi, tak można olać ilość glinu w puszkowym piwie. Ja nie zabraniam wyboru butelki ze względu na aluminium w puszkach. Twój cyrk i twoje małpy. Nie próbuj jednak udowadniać innym, że mogą zmniejszyć ilość pochłanianego glinu przez zaprzestanie spożywania piwa puszkowanego. Ta różnica jest zerowa, tak jak spadek masy Ziemi po wystrzeleniu satelity w kosmos. O ilości pochłanianego glinu decyduje glin niepuszkowy - w jedzeniu, wodzie, powietrzu.

[Krzysiu]

Trudno przekonać kogoś, kto CHCE MIEĆ problem.

[tristan_tzara]

Dokładnie. Niektórzy już zawsze będą nieprzekonani, nieważne jakie będą dowody. Nutka spiskowego teoretyka w sercu
Akurat co by nie mówić o EFSA to jednak jest to instytucja bardzo ostrożna, nawet strachliwa. Wdrażanie do komercyjnego użytku odmian roślin GM trwa tam lata(np. Amflora czekał 15 na akceptację). Podejrzewam że ustalenia norm pierwiastków szkodliwych są i tak mocno na wyrost. Tutaj konkrety, bardziej szczegółowo niż juz podawane stanowisko, plus źródłowe badania na końcu

http://www.efsa.europa.eu/it/scdocs/doc/754.pdf

[behegrzmot]

Szybko przejrzałem ten dokument, dwa najciekawsze moim zdaniem fragmenty:

The Panel also noted that the German Federal Institute for Risk Assessment (BfR, 2007) in an updated statement on aluminium and Alzheimer’s disease concluded that “so far no causal relationship has been proven scientifically between elevated aluminium uptake from foods including drinking water, medical products or cosmetics and Alzheimer’s disease. Amyloid eposits in the brain are typical for Alzheimer’s. However, an above-average frequency was not observed either in dialysis patients or in aluminium workers – two groups of individuals who come into contact with aluminium on a larger scale”

(...) The Panel noted that in the case of the study providing this LOAEL [lowest observable adverse effect level], another study performed by the same group of researchers with administration of aluminium lactate from conception throughout the whole lifespan, a dose level of 100 mg/kg bw/day in the same strain of mice, showed no clear signs of neurotoxicity. The Panel concluded therefore that the additional factor of 3 used for using a LOAEL instead of a NOAEL [no observable adverse effect level] .is sufficiently large. When the Panel used the lowest NOAEL of 10 mg aluminium/kg bw per day for neurodevelopmental toxicity in mice, a tolerable daily intake (TDI) of 0.10 mg aluminium/kg
bw per day could be established. The Panel used the default uncertainty factor of 100 to allow for inter- and intra species variations.

[dlugas]

Oj tam glin z puszek

Bardziej "bałbym się" Bisfenolu A
W puszkach z piwem się zdarza, ale to chyba dość rzadko i raczej z powodu uchybień a nie normalności.


Wystarczy często kupować pomidory czy koncentrat w puszkach i jest po temacie:]