Pogoda dla bogaczy

[pizmak666]

Niektóre piwa smaczniejsze od polskich a niektóre gorsze. Nie na tyle jednak, aby płacić za 0,2 więcej niż w Czechach za 0,5L.

Też mi się wydaje, że już niedługo naszym kraju to właśnie Czesi pokażą nam, że można na dobrym poziomie i w przyzwoitej cenie.

[pioterb4]

Też mi się wydaje, że już niedługo naszym kraju to właśnie Czesi pokażą nam, że można na dobrym poziomie i w przyzwoitej cenie.

Żebyś się nie zdziwił Czeski kraft rozkręcił się kilka lat szybciej niż polski, więc na co czeka?

[pizmak666]

Żebyś się nie zdziwił Czeski kraft rozkręcił się kilka lat szybciej niż polski, więc na co czeka?

Żebyś Ty się nie zdziwił, ja dopiero od półrocza popijam je sobie w krakowskich lokalach ich specyfiki ale pewnie w Bydgoszczy były już 7 lat temu albo nawet w latach 90'.

[ART]

Na razie wystarcza im ich własne poletko, gdzie całkiem niezłe piwa nazwijmy to umownie "kraftowe" można spożywać w cenie 30-50 CK za szklanicę - w knajpie.

[pioterb4]

Żebyś Ty się nie zdziwił, ja dopiero od półrocza popijam je sobie w krakowskich lokalach ich specyfiki ale pewnie w Bydgoszczy były już 7 lat temu albo nawet w latach 90'.

Przez "pokażą nam" rozumiałem inwazję na polskie sklepy specjalistyczne, bo pojawienie się w kilku wielokranach w kraju to tak bardziej "pomachanie z daleka".

[TomaszM]

Też mi się wydaje, że już niedługo naszym kraju to właśnie Czesi pokażą nam, że można na dobrym poziomie i w przyzwoitej cenie.

Gdyby byli w stanie to pokazaliby już dawno. Rynek jest otwarty od 25 lat. Niestety czeskie piwa są w naszych sklepach w porównywalnych cenach lub nawet droższe. Nadzwyczajna jakość czeskich piw to stereotyp. Kupując czeskie piwo z małego browaru też nie ma się 100% pewności, że będzie na poziomie. Jeszcze parę lat temu zachwycałem się ich piwami teraz uważam , że są na jedno kopyto. Pod względem kreatywnego podejścia do piwa to już ich prześcignęliśmy. U nich nowości sprzedają się kiepsko. U nas jest teraz owczy pęd za nowościami, co browary wykorzystują czasami z premedytacją.

[pizmak666]

Poczekajmy jeszcze rok ok?

[e-prezes]

No, może przy biletowanych. Bo przy niebiletowanych, które odbywają się na bardzo drogich terenach - zapomnij o koszeniu kasy - to, co skosisz idzie na koszty.

Toż żartem to napisałem. Akurat wiem jak kosztowne są przygotowania do imprez, które nie wiadomo czy zarobią na siebie.

[rivendel]

Gdyby byli w stanie to pokazaliby już dawno. Rynek jest otwarty od 25 lat. Niestety czeskie piwa są w naszych sklepach w porównywalnych cenach lub nawet droższe. Nadzwyczajna jakość czeskich piw to stereotyp. Kupując czeskie piwo z małego browaru też nie ma się 100% pewności, że będzie na poziomie. Jeszcze parę lat temu zachwycałem się ich piwami teraz uważam , że są na jedno kopyto. Pod względem kreatywnego podejścia do piwa to już ich prześcignęliśmy. U nich nowości sprzedają się kiepsko. U nas jest teraz owczy pęd za nowościami, co browary wykorzystują czasami z premedytacją.

Najlepsze piwo koncernowe z Czech, moim zdaniem to Svijany 12 Rytir. W Krakowie w Marii za 3,2 PLN a niezły Kormoran Rewolucje za ponad 4 PLN. Które lepsze? Moim zdaniem Svijany. W Czechach kosztuje 2 PLN.

[pioterb4]

Najlepsze piwo koncernowe z Czech, moim zdaniem to Svijany 12 Rytir. W Krakowie w Marii za 3,2 PLN a niezły Kormoran Rewolucje za ponad 4 PLN. Które lepsze? Moim zdaniem Svijany. W Czechach kosztuje 2 PLN.

Svijany to jeszcze nie koncern, chyba że jakieś przejęcie mi umknęło...Co nie zmienia faktu, że to porządny pilzner.

Gdyby byli w stanie to pokazaliby już dawno. Rynek jest otwarty od 25 lat. Niestety czeskie piwa są w naszych sklepach w porównywalnych cenach lub nawet droższe. Nadzwyczajna jakość czeskich piw to stereotyp. Kupując czeskie piwo z małego browaru też nie ma się 100% pewności, że będzie na poziomie. Jeszcze parę lat temu zachwycałem się ich piwami teraz uważam , że są na jedno kopyto. Pod względem kreatywnego podejścia do piwa to już ich prześcignęliśmy. U nich nowości sprzedają się kiepsko. U nas jest teraz owczy pęd za nowościami, co browary wykorzystują czasami z premedytacją.

Czeski rynek nie jest dużo inny od polskiego, piwa nowofalowe są i bardzo dobre jak te od Matuski czy Falkona oraz Trebnic, bywają średnie, jak i zupełnie słabe. Skala w pełnym zakresie, bez popadania w czerń i biel. Kraft w Czechach rozwija się intensywnie mniej więcej od 2008 roku wg moich rachunków, więc i jeszcze jeden rok możemy poczekać. Byleby tej samej śpiewki nie czytać na forum co roku...

[TomaszM]

No i Czesi mają liberalne podejście do piwa, co skutkuje brakiem restrykcji, niskimi kosztami produkcji dużą ilością browarów i dla konsumentów niskimi cenami.

[rivendel]

Svijany to jeszcze nie koncern, chyba że jakieś przejęcie mi umknęło...Co nie zmienia faktu, że to porządny pilzner.



Czeski rynek nie jest dużo inny od polskiego, piwa nowofalowe są i bardzo dobre jak te od Matuski czy Falkona oraz Trebnic, bywają średnie, jak i zupełnie słabe. Skala w pełnym zakresie, bez popadania w czerń i biel. Kraft w Czechach rozwija się intensywnie mniej więcej od 2008 roku wg moich rachunków, więc i jeszcze jeden rok możemy poczekać. Byleby tej samej śpiewki nie czytać na forum co roku...

To już koncern, coś podobnego do BRJ ale w jednym miejscu. Dla mnie to koncerny.

[grzeber]

Dodam do tego jeszcze wysokie bariery wejścia na rynek (zezwolenia, koncesje, przepisy, nakazy, urzędnicy, itp.) i już mamy odpowiedź, czemu są takie ceny, a nie inne i dlaczego festiwale ledwo wychodzą na "0".

Nie róbmy z siebie wariatów. Większość z tych browarów (lub podmiotów wynajmujących browary) weszła na rynek w 2014 lub nawet wcześniej. Zatem koszty wejścia na rynek musiały być podstawą ich biznes planu i zapewne były już wliczone w cenę ich pierwszych piw. Nie można tłumaczyć tymi kosztami podwyżki o klika PLN w ostatnich miesiącach. No chyba, że krafty i rzemieślnicy nagle dostali mega podwyżkę podatków o której nikt nie słyszał.

Jestem w stanie zrozumieć chęć maksymalizacji zarobku w ich wypadku. Jakbym był producentem i mógł sprzedać towar za 10 PLN zamiast 5 PLN to także chętnie bym tak zrobił. Ale nazywajmy to po imieniu, a nie czarujmy kosztami wejścia na rynek, rewolucją, amortyzacją i innymi hokus-pokus. A, że jako klient chciałbym czegoś odwrotnego to już temat na inną bajkę.

[chemmobile]

W cenę Heinekena wliczona jest premia za "elitarność", w cenę craftów wliczono "amortyzację". Różnica jest taka, że pijący crafty śmieją się z tych pierwszych, choć obie grupy często przepłacają.

[dlugas]

W cenę Heinekena wliczona jest premia za "elitarność", w cenę craftów wliczono "amortyzację". Różnica jest taka, że pijący crafty śmieją się z tych pierwszych, choć obie grupy często przepłacają.

a w cenę Carlsberga w butelce 0,5l za 1,99zł Biedronce czy wielką butelkę w Lidlu za 2,49zł co jest wliczone :] ?
4ropaki puszek też są po lekko ponad 8zł
To już Warka bywa droższa

Strasznie zeszmacili sobie markę
z samym piwem już dawno to zrobiono

Co prawda Heniek nadal trzyma cenę i inwestuje kasę w durne reklamówki, a na PLkraftach faktycznie ciągle się nieźle zarabia