Mój ranking pięciu najgorszych minibrowarów

[Cooper]

OK, spoko. Niech bedzie ze negatywne opinie a nie hejterka.

[Krzysiu]

Tzw. hejterstwo to wymysł idiotów, którzy boją się krytyki. Wszystko ma być ładne, grzeczne miłe i zajebiste. A jak ktoś ma odmienne zdanie, to zaraz jest hejterem i uprawia mowę nienawiści. Proponuję w ogóle nie używać tego pojęcia, bo to leksykalny bolszewizm - to tak, jak oskarżyć kogoś o "faszyzm" i niech się tłumaczy.

[kloss]

Tzw. hejterstwo to wymysł idiotów, którzy boją się krytyki. Wszystko ma być ładne, grzeczne miłe i zajebiste. A jak ktoś ma odmienne zdanie, to zaraz jest hejterem i uprawia mowę nienawiści. Proponuję w ogóle nie używać tego pojęcia, bo to leksykalny bolszewizm - to tak, jak oskarżyć kogoś o "faszyzm" i niech się tłumaczy.

Słowo też mi się nie podoba, ale chyba mimo wszystko brzmi lepiej niż "mowa nienawiści". Dla mnie hejt to przekroczenie dopuszczalnej krytyki, pozbawione zarzutów merytorycznych i bezinteresownie podlane jadem. Niestety masz rację, że osoba zasadnie krytykowana może bronić się, a w zasadzie już atakować krytykującego, zarzucając mu hejterstwo.

[Prusak]

Ja zawsze byłem zwolennikiem polszczyzny. Krytyka to krytyka, natomiast zamiast głupiego "hejt", jak już nie chcemy używać długich formuł opisowych, wystarczy powiedzieć, że jest to "napaść".
Nie uważam zresztą, że ktoś sobie pozwolił na taką napaść w przypadku Bydgoszczy, raczej właśnie na krytykę.