Dlaczego pijemy masówke?

[woli]

Witam wszystkich serdecznie.
na zdrowiePije właśnie Żywca i chociaż jest to piwo tkzw.masowe to uważam ,że szmat histori,tradycji i oczywiście zawsze świerzy orzezwiający smak ,charakterystyczny dla tego piwa stawia je w pierwszym rzędzie polskich piw jeżeli chodzi o jakość.
Zgadzam się ,że piwa z mniejszych browarów są na swój sposób dobre,mają swoich fanów,ale nie przesadzajmy ,picie Żywca nie ujmuje nikomu nic.To dobre Polskie piwo i wolę pić masowo Żywca niż np.browarki spoza naszych granic mimo iz są napewno dobre.
Picie Zywca nie przeszkadza w testowaniu innych browarków ,jednak dostępność ich jest ograniczona,a pić się chce....
Jak tylko jestem w innym regionie niż rejon zamieszkania próbuje miejscowych piw i zazwyczaj sa bardzo dobre,świerze,szczególnie z beki.

Pozdrawiam wszystkich

[babalumek]

Witam, czy mógłby mi ktoś wskazać gdzie konkretnie znajdę informacje na temat podstawowej techniki warzenia piwa w browarach????Najlepiej żeby gdzieś było napisane co się po kolei dzieje w poszczególnych masznynach z poszczególnymi składnikami.Potrzebuję tego do opracowania mojego tematu na zajęcia.Z góry wielkie dzięki!

[Cooper]

Chyba coś Babalumek nie w temat wskoczyłeś. Przewertuj tematy na forum i poszukaj a na pewno znajdziesz. Przez 3 lata troche się tego uzbierało

[kroko]

masowka

Witam na szczescie nie mam takich problemow 20km mam maly regionalny browarek i nie jestem zmuszony do picia non stop "wielkich"
co druga piwialnia-bar ma kija od "malego"no i wielkiego

[dzidek1960]

W leszczyńskich sklepach i knajpkach króluje KP i GŻ. Jest też kilka knajpek oferujących Górę, Bojanowo i Łódź, a latem było Kasztelańskie.
Ja może nie powinienem tu za bardzo zabierać głosu, bo poza okresem letnich upałów to wypijam zaledwie 4-6 piw miesięcznie. Najczęściej są to właśnie "wielcy tego rynku". Może dlatego,że tak mało piję to smakuje mi prawie każde piwo. W ubiegłym roku co prawda to na pierwszych pozycjach pod względem wypitych piw u mnie zajmowały Kasztelan i Góra, pite latem po drodze na działkę lub z powrotem.
Nie zmienia to faktu, że w domu najczęściej były to duże browary.
A tak na marginesie tematu to w latach kiedy zaczynałem piwną edukację piwa z Żywca i Okocimia należały do najlepszych na rynku i nie miały nic wspólnego z dzisiejszymi z tych browarów. Zresztą były to browary z tradycją a nie grupy browarów. Browar Lech był dopiero w budowie i pierwsze piwa z tego "najnowocześniejszego browaru w kraju", tak o nim mówiono, mi smakowały. Ciekaw jestem czy ktoś jeszcze pamięta jak smakował poznański Regent?

[Regent]

Dla mnie to obojętne czy piwo które piję jest masówką, czy też pochodzi z małego browaru. Istotną sprawą jest przede wszystkim smak. I tak moim najczęściej wypijanym piwem jest Lech - Pils, który w ostatnim okresie ( w moim mniemaniu ) uzyskał wyśmienity smak. Bez względu na to, cały czas szukam również innych piwek i często z małych browarów po to aby urozmaicić sobie smak. Uważam, że jedno nie wyklucza drugiego i często się zdarza, że obok Lecha -Pilsa podczas moich degustacji sąsiadują piwa z Miłosławia, Lwówka, Czarnkowa.

[Regent]

. Browar Lech był dopiero w budowie i pierwsze piwa z tego "najnowocześniejszego browaru w kraju", tak o nim mówiono, mi smakowały. Ciekaw jestem czy ktoś jeszcze pamięta jak smakował poznański Regent? [/B][/QUOTE]

To było rewelacyjne piwko, dlatego nieprzypadkowo tak się nazwałem.

[Pogoniarz]

Piłem ,bardzo mi smakowało i jeszcze dodam Pilsa Jubileuszowego i Zdroja Teraz piwo z Poznania to ...szkoda gadać

[dzidek1960]

Regent napisał(a)
To było rewelacyjne piwko, dlatego nieprzypadkowo tak się nazwałem.

Sorry, ale jakoś nie skojarzyłem tych faktów. A powinienem, lokalizacja Poznań i nick Regent powinny mi się kojarzyć tylko z jednym.

[Qak]

W większości knajp nie ma wyboru. Przynajmniej w knajpach do których chodzę. Niestety nie stać mnie na picie w lepszych knajpach lepszych piw. Proza życia. Oczywiście staram się łazić gdzieś gdzie mają coś specyficznego za przystępną cenę np. Noteckie czy Czarną Fortunkę.

Jeśli chodzi o imprezy w domu to problemem jest, że większość moich znajomych chleje zwykłe siki i jak przyniosę sobie coś oryginalnego to każdy chce spróbować, co jest dla mnie nieekonomiczne, a ze względu na brak szklanek w większości przypadków, również niehigieniczne.

[żąleną]

Qak napisał(a)
jak przyniosę sobie coś oryginalnego to każdy chce spróbować, co jest dla mnie nieekonomiczne

Fakt, to może być problem. Ja jednak autentycznie się cieszę, gdy mi podpijają, bo z reguły im smakuje. No ale może nie mam tego na taką skalę, jak ty.

[Pinio74]

Ja najczęściej piję Kasztelana (w każdej postaci) i Belfasta, oprócz tego wypijam każde nowe piwo polskie, które pojawia się w moim zasięgu, zdarza się masówka, zdarzają się też piwka z mniejszych browarów, ale z ich dostępnością w Płocku jest czasami problem. Generalnie LUBIĘ PIWO i najważniejsza jest dla mnie kwestia smaku, a kwestia, w jakim browarze jest robione, to sprawa trzeciorzędna. Z dużych często piję Dębowe Mocne, Portera Żywca. Moim zdaniem najważniejsza rzecz to mieć świadomość, że obok wielkich koncernów są małe browary, że piwa tańsze nie zawsze znaczą gorsze.
Łubudubu, łubudubu... To mówiłem ja, Pinio74, miłośnik piwa drugiej klasy

[maryhh]

ten post jest ironiczny

tak się zastanawiam...
z powodów ideologicznych:
- nie będę pijał masowych piw
- będę kupował chleb tylko z małych piekarni (temat kiedyś poruszany przy śniadaniu w miłym gronie)
- mleko? tylko u gospodarza lub w niewielkiej mleczarni
- do wielkich marketów nie zajżę! nawet jeśli mają tam piwa poszukiwane przezemnie! wszak to one (markety) zabijają małe sklepiki osiedlowe

..........................

[grzech]

Masło tylko z własnej maśnicy !
Zamiast masowo robionych leków - ziółka od wiedźmy.
Nie czytaj gazet, to dopiero masówka !

...że już nie wspomnę o Internecie...

[zythum]

Ja nie pijam masówki (a przyanjmniej ograniczyłem ją do okolicy 1 procenta według dziennika piwnego) bo nie lubię czegoś co nie ma smaku i robione jest według super nowoiczesnych technologii co przekładając na zwykły język oznacza dodawanie różnych sztucznych świństw na każdym etapie produkcji. Tak samo jak nie jadam w fast foodach, staram się nie pijać cocacol (choć z tym jest gorzej bo ponieważ te zawierają głównie kwas - zabijają wszystko w żołądku co czasem się przydaje ). Chleb kupuję z piekarni która robi go według klasycznej sztuki, podobnie wędlijy. Oczywiście gdy tylko mogę. Nie jestetm wstanie uciec całkiem od koncernowego jedzenia i picia ale ze wszystkich sił staram się to robi ponieważ uważam, że wystarczy rz czy dwa zjeść prawdziwe jedzenie i wypić prawdziwe piwo aby już zawsze z niechęci patrzeć na wytwory masowe.