Koniec... Browaru Warszawskiego

[delvish]

Najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie spółki pracowniczej i oddanie im terenu z jakimś rabatem.

Ale przecież BW były spółką pracowniczą. To pracownicy sprzedali akcje Brau Union
Poza tym co ma do tego miasto? Browary prywatyzował wojewoda jako przedstawiciel Skarbu Państwa. Z punktu widzenia dużego miasta bez sensu jest, żeby duży zakład przemysłowy funkcjonował w szeroko pojętym centrum.

[jacer]

Ale przecież BW były spółką pracowniczą. To pracownicy sprzedali akcje Brau Union
Poza tym co ma do tego miasto?

aaa to co innego. Widać Warszawiacy nie chcieli mieć swojego browaru. Więc nie ma nad czym płakać. Ani mieć pretensji do innych właścicieli, którzy sprzedawali nieruchomość.

Miasto ma to do tego, że ustala miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

[becik]

aaa to co innego. Widać Warszawiacy nie chcieli mieć swojego browaru (...)

Zbyt daleko wysunięte wnioski. Chyba, że masz na myśli 80% "warszawiaków", którzy nie reprezentują tak naprawdę tego miasta, a całą Polskę i dla których najważniejszy jest zysk, a nie tradycja i przywiązanie. Chyba nie sądzisz, że ja czy Cooper czy masa innych "tutejszych" chciałaby likwidacji takiej firmy z tradycją.

[Krzysztof]

Zbyt daleko wysunięte wnioski. Chyba, że masz na myśli 80% "warszawiaków", którzy nie reprezentują tak naprawdę tego miasta, a całą Polskę i dla których najważniejszy jest zysk, a nie tradycja i przywiązanie. Chyba nie sądzisz, że ja czy Cooper czy masa innych "tutejszych" chciałaby likwidacji takiej firmy z tradycją.

Zapewniam Cię, że też nie chciałem likwidacji....

[Maidenowiec]

Zresztą Jacer, o czym my mówimy. Jak browar Guinness'a chcą przenieść 20km od Dublina a na doczesnym terenie zostawić tylko Storehouse?

[becik]

Zapewniam Cię, że też nie chciałem likwidacji....

Nigdy bym nie posądził o to byłych pracowników browaru
Nawet jeśli sprzedawali akcje to na pewno nie z myślą o likwidacji, raczej przeciwnie, z myślą o inwestycjach i rozwoju. Nie sądzę, by wiedzieli, że to tak się skończy.

[a1410]

Chyba, że masz na myśli 80% "warszawiaków", którzy nie reprezentują tak naprawdę tego miasta, a całą Polskę i dla których najważniejszy jest zysk, a nie tradycja i przywiązanie.

Z innej strony ale jednak powrócił temat... lokalnego patriotyzmu

[jacer]

Chyba, że masz na myśli 80% "warszawiaków", którzy nie reprezentują tak naprawdę tego miasta, a całą Polskę i dla których najważniejszy jest zysk, a nie tradycja i przywiązanie.

Mówię o pracownikach, którzy weszli w spółkę pracowniczą a potem zadecydowali z róznych względów aby sprzedać browar. Raczej to byli mieszkancy Warszawy od dawna czyli od powojnia.

[Cooper]

Proszę nie wnikajmy już w temat "Kto jest Warszawiakiem a kto nie" bo to tylko sprowadzi ten post na zbędną pyskówkę o to i owo i nic to nie zmieni
Trzymajmy się tematu. Osobiście przyznam że przełomowym momentem gdy- moim skromnym zdaniem - źle się stalo był ten gdy pracownicy browaru-właściciele akcji pracowniczych odsprzedali je grupie BrauUnion która jak wiemy okazała się niebawem forpocztą wiadomo kogo Może gdyby wtedy zgłosili się do nich z propozycją kupna spadkobiercy było by inaczej. Może...
No cóż , nie każdy wtedy umiał przewidzieć przyszłość. Takie były czasy.

[jacer]

Osobiście przyznam że przełomowym momentem gdy- moim skromnym zdaniem - źle się stalo był ten gdy pracownicy browaru-właściciele akcji pracowniczych odsprzedali je grupie BrauUnion

A co mówił plan zagospodarowania miejscowego? Mógł być tam browar. Czy był zapis o innym przeznaczeniu terenu?

[Cooper]

Browar był tam oficjalnie od 1846 roku a nieoficjalnie nawet od XVIII wieku a plany zagospodarowania w Warszawie mówią to co życzy sobie je zamawiający tzn płacący.

[becik]

Mówię o pracownikach, którzy weszli w spółkę pracowniczą a potem zadecydowali z róznych względów aby sprzedać browar. Raczej to byli mieszkancy Warszawy od dawna czyli od powojnia.

tą kwestię już wyjaśniłem post wyżej, cyt:

Nawet jeśli sprzedawali akcje to na pewno nie z myślą o likwidacji, raczej przeciwnie, z myślą o inwestycjach i rozwoju. Nie sądzę, by wiedzieli, że to tak się skończy.

Cóż, teraz wiadomo, że popełnili błąd

[delvish]

Może gdyby wtedy zgłosili się do nich z propozycją kupna spadkobiercy było by inaczej.

Spadkobiercy właścicieli, o ile dobrze kojarzę, to się zgłaszali do Skarbu Państwa, ale po zwrot majątku. Po co mieliby swoją niesłusznie zagrabioną własność kupować od pracowników, to nie mam pojęcia. Może lepszym rozwiązaniem niż spółka pracownicza było oddanie BW właśnie spadkobiercom b. właścicieli. Kto wie?

[kiszot]

Czy ja do kogoś mam pretensje czy mi sie wydaje, że szukasz dziury w całym?

Ty szukasz dziury tam gdzie jej nie ma.
Powiem jak krzysiu.Trzeba było wykupić browar i prowadzic dalej produkcję a nie teraz ciskać gromy na wszystkich dookoła.

[jacer]

a plany zagospodarowania w Warszawie mówią to co życzy sobie je zamawiający tzn płacący.

Czyli miasto stołeczne a zatwierdzają radni podczas głosowania.