Co z zabytkami Browarów Warszawskich?

[kangurpl]

TV na nich napuściłaś ?

[Małażonka]

Nie, tylko tak sobie pomyślałam, że może kogoś zainteresują te - muszę jednak przyznać - niewielkie figurki (nie wiem dlaczego wydawały mi się ze dwa razy większe ). I zainteresowały - jednymi z bohaterów dzisiejszego wydania Kuriera Warszawskiego były właśnie żeliwne (tak, Becik - tu miałam rację ) Sfiksy. Czy pozostaną na miejscu czy zamieszkają w muzeum - na razie nie wiadomo, w każdym razie chwilowo wylądowały w kartonowych domkach wypełnionych styropianem, a Konserwator Zabytków zapewniał, że zostaną uznane za zabytek (podobnie tak, jak część budynków pozostałych po Browarach Warszawskich)...

[Ark]

Można mieć tylko nadzieję iż nie będzie to tylko chwilowe zainteresowanie konserwatora (zaniepokojeni telewidzowie kuriera pewnie będą czuwać)
Swoją drogą też wydawały mi się nieco większe.

[ART]

Skandal! GŻ zmniejszyła Sfinksa! I to dwukrotnie!

[Małażonka]

[emes]

Ja mam w domu małego sfinksa, interesuje mnie proces odwrotny, jak je powiększyć

[Małażonka]

Dla ludzi "niestołecznych" i dla zapracowanych bardzo - podaję stronę TVP3 , na której można obejrzeć (lub ściągnąć sobie) cały dzisiejszy Kurier Warszawski (Sfinksy też)- proszę jednak wziąć pod uwagę, że dzisiejszy Kurier nie będzie trwał wiecznie

[iron]

Film (znaczy Kurier Warszawski) jest w formacie asf. Nawet jak zniknie z zaznaczonego miejsca (czyli po emisji jutrzejszego kuriera - ok 19-tej) to nie umknie bezpowrotnie, tylko będzie sobie czekał na ewentualnych oglądaczo-ściągaczy w okienku Kuriera Warszawskiego w zakładce Archiwum

[emes]

Dobrze, że się tym zajęła telewizja, bo inaczej to chyba te sfinksy robiłyby za ozdoby działek pokątnie dobranych kupców, albo poszłyby po prostu na przemiał. Chyba tylko dzięki interwencji z zewnątrz (Małażonka ?) konserwator zabytków został obudzony ze snu urzędniczo-zimowego i może coś zadziała, żeby sfinksy i zabytkowa budowla z tablicą zostały wpisane na listę zabytków przed wyburzeniem i zniszczeniem. Z drugiej strony to bardzo dziwne , że pani konserwator dopiero teraz przygotowywuje dokumentację obiektów, które mają ponad 150 lat. Chyba ta pani to ma specjalizację w zabytkach innego miasta, jak się jej nie przypomni, że coś jest w wawie zabytkowe, to żyje w wielkiej nieświadomości , że ma coś zrobić. Co więcej to nawet jest jej obowiązkiem, za co zresztą dostaje kasę podatników tego miasta.

[macmon]

Małażonka napisał(a)
Nie, tylko tak sobie pomyślałam, że może kogoś zainteresują te - muszę jednak przyznać - niewielkie figurki (nie wiem dlaczego wydawały mi się ze dwa razy większe ). I zainteresowały - jednymi z bohaterów dzisiejszego wydania Kuriera Warszawskiego były właśnie żeliwne (tak, Becik - tu miałam rację ) Sfiksy. Czy pozostaną na miejscu czy zamieszkają w muzeum - na razie nie wiadomo, w każdym razie chwilowo wylądowały w kartonowych domkach wypełnionych styropianem, a Konserwator Zabytków zapewniał, że zostaną uznane za zabytek (podobnie tak, jak część budynków pozostałych po Browarach Warszawskich)...

Dzięki Tobie nie zginie bezpowrotnie pamięć po Browarach Warszawskich, szkoda że w Warszawie niewiele jest osób, którym na sercu leży los ś.p. Browaru.

[iron]

Eee, no trochę to tych ludzi jednak jest i w Warszawie i w całej Polsce.

[Małażonka]

Takich ludzi jest naprawdę bardzo wielu (tylko może nie chcą się tym afiszować)....

[macmon]

Małażonka napisał(a)
Takich ludzi jest naprawdę bardzo wielu (tylko może nie chcą się tym afiszować)....

Ale tych bardzo wielu zrobiło bardzo niewiele, a Ty ... działasz, dzwonisz, piszesz...

(jakoś nie zauważyłem protestujących tłumów, gdy wywozili nasze tanki)

[Małażonka]

Ja też nie protestowałam - jedyne co mi pozostało, to być biernym obserwatorem wyjazdu tanków. Miło mi, że tak piszesz, ale nie przeceniaj moich zasług - jestem tylko małym szarym człowieczkiem, który niestety niewiele może

[Pinio74]

macmon napisał(a)
(...)(jakoś nie zauważyłem protestujących tłumów, gdy wywozili nasze tanki)

No tak, ale w przypadku tanków chyba lepiej, że służą gdzieś indziej do produkcji piwa, niż miałyby niszczeć i rdzewieć, albo stać w muzeum