Originally posted by Krzysiu Ja tak dostałem nową szklaneczkę Namysłowa w Dobrznie Wielkim, kilka dni temu. Chociaż właściwie pani szefa nie pytała, tylko mi wręczyła do ręki
Skoro jest to niepłacalne ja mówi Krzysiu to chyba jedyną metodą by mieć spokojne sumienie są bardzo długie pertraktacje. Swoją drogą taką sprzedaż możnaby potraktować jako swego rodzaju promocję danego piwa.
Jak dla mnie to wynoszenie kufli to zwykła kradzież, nie robię tego i piętnuję takie zachowania u moich znajomych. Natomiast jak jest z kaucją, to nie widzę przeciwwskazań...
Originally posted by azirr To nie bylby zly pomysl, przy zalozeniu, ze spora czesc ludzi nie wolalaby mimo wszystko "zakosic" kufelka, zamiast placic za niego dajmy na to 15 zl.
pozdro
azirafael
Ale wtedy byłoby to już jednoznacznie złe. Jeżeli można kupić a cena jest w rosądny sposób skalkulowana to kupowanie jest jedynym rozwiązaniem pozytywnym.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Nigdy nie zdażyło mi się "pożyczyć"szklanki lub kufla z lokalu bez zgody obsługi,nie dlatego że miałbym skrupuły,ale dlatego że uważam że nie powino tak być,zawsze staram się dogadać z obsługą ,żadko to mi się to udaje w większych miastach,ale w małych raczej nie mam problemu.Takie jest moje prywatne zdanie na ten temat,nie potępiam inych co robią inaczej ,to jest ich sprawa,Przynajmniej ja mogę się pochwalić że wszystke szkła w mojej kolekcji zdobyłem legalnie i jestem z tego dumny,a mam sporą kolekcję.
Jak zwykle wypowiadam się na temat sprzed paru miesięcy...
Krzysiu napisal/a nie mam wyrzutów sumienia wynosząc czasem szklanki z knajpy - bo wiem, że oni z najczęściej dostają je za darmo. A jak jest chamstwo, albo płatny kibel, to już w ogóle mają przerąbane
Powiedzmy to sobie jasno - płatny kibel to JUŻ jest chamstwo. To tak, jakby w bloku była płatna winda...
W sumie nie pochwalam wynoszenia szklanic z lokali, chyba, że w ramach akcji odwetowej - wtedy jak najbardziej. Inna sprawa, że po paru piwkach człowiek staje się nadzwyczaj wyczulony na wszelkie niuanse pozwalające mu na zasunięcie szkła z czystym sumieniem...
Pracuje w pubie i fakt ze szklanki dostajemy za darmo, ale mysle ze nie o to chodzi czy za darmo czy nie. Chodzi o to ze jest to czyjas wlasnosc i nie wazne ze ktos za to nie placil. Zabranie czyjejs wlanosci to po prostu kradzierz.
Co do kibelka to sie zgadzam, ze zadanie oplat za ubikacje jest wrednym zwyczajem. Moze nie wszyscy wiedza, ale w polsce obowiazuje przepis ze jesli jest sprzedawane w lokalu piwo to musi byc takze udostepniona DARMOWA ubikacja. Mozna sie wiec wyklucac (o ile ochrona nie jest duza i agresywna).
Ja akurat jestem zaopatrzeniowcem i nie mam kontaktu z klientem, ale o ile wiem to szefowa popbierala jakas symboliczna oplate (2 do 5 pln) i nie bylo problemu.
No to masz ludzką szefową.
Ech, gdyby wszystkie były takie, to miałbym o połowę większą
kolekcję szkła, a i dyskusja na ten temat nie byłaby taka gorąca.
StaryKocur
Piwo pite z umiarem
nie szkodzi w żadnych ilościach.
Minibrowar założony w 2014 roku znajduje się w dzielnicy artystów Wynwood.
Jest to zagłębie ulicznej sztuki, a także knajp, street foodów i nocnych lokali.
W odróżnieniu od innych znajdujących tutaj minibrowarów, J Wakefield wyróżnia się swoimi gabarytami.
Jest mały...
Niestety, z przyczyn niezależnych muszę pozbyć się mojej skromnej kolekcji piwnego szkła
Całość umieszczona jest na stronce (ok. 130 szt.) http://kufle.5v.pl/
do całości dołożę tą stronkę i adres mailowy.
Ze względu na ilość i niestety szkło w rachubę wchodzi...
Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się używać dzwonka, by zostać wpuszczonym do piwiarni...
A w środku solidny wybór piw z Chile i z Patagonii. Plus jedzenie, troche lokalnych potraw oraz pizza i burgery. Jako że miałem ochotę na coś znajomego po kilku dniach lokalnej diety, to zamówiłem...
Comment