Ech kiedyś warzenie piwa to była magia - filmik

[zythum]

http://www.pivni.info/pivni-video/386-nemecko-1920.html

Dla mnie rewelacja. Marzyłoby mi się aby jako browar restauracyjny otworzyć taki stary browar. Wiem, że ze względu na koszty to się nie spełni, no chyba, że ktoś z browar.biz może zostanie kiedyś notowany na liście najbogatszych Polaków

[Totus]

Kilka komentarzy dotyczących filmu:

1. Ech super filmik... Jednak jednej rzeczy nie rozumiem. Czemu do zacierania oni tyle razy tą wodę przelewają z jednego zbiornika do drugiego i w drugim podgrzewają tylko część? Czyżby tu chodziło o dekokacyjne zacieranie? Dziwi to podgrzewanie do 100 stopni.

2. A i zawsze na tego typu filmach z produkcji żywności podoba mi się wsypywanie całych worków składników... Tak na oko poprzez porównanie ilości chmielu jaką ja użyłem, a tą ile oni wsypali to jestem pod wrażeniem :-) (no chyba, że granulat jest tak bardzo skompresowany, a oni tam sypali szyszki przecież . Wtedy ilości raczej okej :-). Ktoś mający doświadczenie w chmieleniu szyszkami niech się wypowie).

3. Po warzeniu raczej się nie cackają jeśli chodzi o "nie napowietrzanie" brzeczki...

4. Jeśli chodzi o chłodzenie to jestem pod wrażeniem szybkości :-). Po tych rurach płynie piwo? Czy też piwo płynie rurami, a rury schładzane są wodą? Ten schemat instalacji w tym względzie trochę mylący...

5. Ciekawe ujęcie z tą świeczką -> widać że drożdże pracują. W domu się bałem nawet zaglądać do mojego wiadra coby piwa nie zakazić, a tutaj się nie patyczkują.

Nie byłem nigdy na wycieczce w nowoczesnym browarze i ciekawi mnie jak te etapy produkcji przebiegają obecnie w tych metalowych tankofermentorach :-).

To chyba tyle komentarzy... Mam nadzieję, że każdy punkt będzie można odnieść do konkretnego etapu produkcji :-)

[Marusia]

1. To była podwójna dekokcja
2. Szyszki są bardzo lekkie

[Czes]

ad 4: w rurach medium chłodzące, brzeczka po rurach "ocieka" chłodząc się i napowietrzając jednocześnie
( wcześniej, na poddaszu, piękna "taca chłodnicza" )

[WES]

4. Przed tacą chłodniczą - kadź wirowa - odzielanie osadów gorących.
W rurach, jako medium chłodzące prawdopodobnie płynie tzw. solanka (słona woda).
5. Świeczka zgasła - nad otwartymi kadziami fermentacyjnymi (i w całym pomieszczeniu) jest mnóstwo dwutlenek węgla.
Pracując w takiej fermentowni trzeba zwracać uwagę, czy jest czym oddychać.
Oczywiście oprócz pilnowania prawidłowego przebiegu procesu fermentacji.

[Czes]

4. Przed tacą chłodniczą - kadź wirowa - odzielanie osadów gorących.

No nie!
Kadź wirową osadową, tzw. Whirlpool, wprowadzono do praktyki browarniczej dopiero w roku 1960 (Molson's Brewery, Kanada). Taka możliwość i potrzeba powstały dopiero wtedy, gdy zaczęto używać granulatu chmielowego zamiast szyszki.
Urządzenie przed tacą osadową to tzw odchmielacz.
Można go było ewentualnie załadować świeżą szyszką. Na szyszkach, nieświeżych (wygotowanych) i świeżych, jako złożu filtracyjnym, w dużej mierze zatrzymywał się osad gorący.

[WES]

... to tzw odchmielacz.
... w dużej mierze zatrzymywał się osad gorący.

Prostuję poprzedni wpis.

[jacer]

A ja się zastanawiam dla kogo i w jakim celu nakręcili ten film?

[artur2]

Czy ktoś wie, czy gdzieś to video jest jeszcze dostępne ?
Na podanej stronie wcięło.

[Cez]

jest tu:

http://www.youtube.com/watch?v=_1f7m31b_HE

[elmacho]

Ciekaw jestem czy w tamtych czasach tak samo smakosze złocistego trunku piwo robione tą metodą nazywali koncerniakami (w porównaniu z metodami stosowanymi np. w czasach średniowiecznych)...

[żąleną]

Dobre pytanie.

Wydaje mi się, że to jednak nie ta skala problemu. Mechanizacja nie oznacza automatycznie HGB i kastracji smaku.