Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Pociągiem po kolejowo-piwnych szlakach

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pankracy
    Senior
    • 10-2007
    • 2772

    Jakoś nikt nie wspomniał o tym.
    Dzisiaj w Świnoujściu na linii kolejowej UBB pojawił się po raz pierwszy jeden z pociągów dużych prędkości ICE TD. Składy te zostały zbudowane w Niemczech do obsługi tras niezelektryfikowanych z prędkością max. 200 km/h. Pociąg promuje w te wakacje kurort Bad Heringsdorf.

    Comment

    • Gonzo1
      Member
      • 12-2008
      • 65

      Jechałem kiedyś pociągiem z Nowego Sącza do Grybowa.
      Można i nawet łatwiej jest szosą, ale jadąc pociągiem mamy serpentyny jak w Szwajcarii. No i dawny browar.

      Comment

      • VanPurRz
        Senior
        • 09-2008
        • 4229

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
        Pozwolę sobie na mały cytat:

        "W ubiegły piątek ze Szklarskiej Poręby do Korenov przy dźwiękach fanafar wyjechał pociąg pełen dostojnych polskich oficjeli z wicemarszałkiem, europosłem, posłanką, starostą, radnymi sejmiku i ambasadorem Polski w Czechach. Jednak po stronie czeskiej nikt ich nie powitał (...) Dlaczego w Korenov nie było odpowiednio ważnych dla polskiej delegacji Czechów? Wyjaśnił to w czeskiej telewizji Martin Sepp, przedstawiciel lokalnych władz z Liberca, który odmówił uczestnictwa w uroczystej inauguracji linii. - Uważamy za niestosowny udział w przedsięwzięciu, z którego nie będzie mógł korzystać zwykły pasażer - mówił pan Martin Sepp."

        I za to lubię Czechów.

        Ponoć mają zbudować linię telekomunikacyjną transgraniczną - odbiór w lutym 2011...

        Dokładnie - u nas myśli się tylko o i robi się wszystko tylko dla polityków i biznesu, a gdzie indziej w Europie myśli się tez po prostu o zwykłych ludziach. Za pana Seppa
        "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

        Comment

        • Gringo
          Senior
          • 07-2007
          • 2151

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jurandofil Wyświetlenie odpowiedzi
          A może znacie przykłady pozytywnych sytuacji w polskiej kolei w tym temacie?
          Niestety nie doszukuje się takowych, nawet jak podróżuje PKP na zakupy piwne lub do browarów to trzeba przeżywać katusze aby napić się piwa w pociągu lub na dworcu.
          Na dworacach o piwie można zapomnieć, chyba że własne a i tak wtedy trzeba uważać na SOK, tudzież w pociagach też kierownicy pociągu straszą SOK`iem.
          Parę lat temu jak był "stary WARS" na oczko można było kupić piwo spod lady, zazawyczaj Lecha 0,33 za kosmiczną kwotę 8 PLN. (kilkanaście miesiecy temu Palikot próbował przywrócić piwo do Warsów ale jak zwylke tylko próbował).

          Jak jeżdżę po kolejach ČD, to powiem szczerze że nie spotkałem dworca czy stacji kolejowej gdzie nie ma baru z piwem. Im mniejsza stacja tym bardziej klimatyczna knajpa. Oczekiwanie na pociag jest przyjemnością kiedy popija się piwko obserwując stacyjny ruch. W pociagu picie piwa dla tamtejszych kierowników pociągów jest tym samym co u nas w pociągu wypicie herbaty z termosa.

          tak że w tej kwestii jesteśmy baaardzo daleko za naszymi południowymi sąsiadami.

          Comment

          • dipeone
            Senior
            • 05-2010
            • 741

            W ciągu ostatniego pół roku trochę się najeździłem pociągami i co do picia w nich piwa to:
            w pośpiesznych ,tudzież TLK kierownik pociągu/konduktor zazwyczaj mówił na której stacji wsiąda SOKiści, więc ze spozywaniem piwa nie było problemu.
            W osobówkach spółki Przewozy Regionalne, konduktor albo się zwyczajnie uśmiechał ,albo z uśmiechem mówił ,by nie pić tak oficjalnie.
            Zero jakichkolwiek spinek.

            Comment

            • Gringo
              Senior
              • 07-2007
              • 2151

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dipeone Wyświetlenie odpowiedzi
              W ciągu ostatniego pół roku trochę się najeździłem pociągami i co do picia w nich piwa to:
              w pośpiesznych ,tudzież TLK kierownik pociągu/konduktor zazwyczaj mówił na której stacji wsiąda SOKiści, więc ze spozywaniem piwa nie było problemu.
              W osobówkach spółki Przewozy Regionalne, konduktor albo się zwyczajnie uśmiechał ,albo z uśmiechem mówił ,by nie pić tak oficjalnie.
              Zero jakichkolwiek spinek.
              To zalezy własnie na kogo się trafi i gdzie, w Intercity kierownicy/konduktorzy są bardziej liberalni i faktycznie udawali że nic nie widzą, poztym SOK rzadko odwiedza te flagowe pociągi InterCity, natomiast w dawnych pośpiechach realcji Wrocław - Przemyśl miałem częste spinki fffff

              Comment

              • Gringo
                Senior
                • 07-2007
                • 2151

                Ale wracając do głównego wątku...

                Podróż kolejowo - piwna pod nazwą FIP 2008.
                Bilet FIP (ČD, ÖBB, SBB-CFF-FFS, FS)

                1. Start Zebrzydowice - w okolicach dworca funkcjonuje knajpa zaadaptowana w starym wagonie pasażerskim, degustacja Brackiego.
                2. Petrovice u Karvine - szybkie zakupy podczas zmiany lokomotywy w dworcowym sklepie, Krusovice na drogę.
                3. Breclav - j.w. tylko zakupy Starobrno Cerne - degustacja.
                4. Wiedeń przerwa na przesiadkę, nie było czasu poszukać ciekawych wiedeńskich lagerów, tak że kilka Zipifów i do pociagu. Nie mogłem znaleźć Gold Fassl
                5. Zurich - degustacje Cardinal Draft i Feldschlösschen Premium.
                6. Berno - gwóźdź programu wycieczkowego, odwiedziny starówki i browaru restauracyjnego Altes Tramdepot, wydłużona degustacja wszystkich gatunków czyli Marzen, Helles, Weizen, Kolsch.
                7. Brig - bez zakupów z powodu oczyszczenia organizmu
                8. Rzym - maraton po knajpach i sklepach z piwem, w sumie masówka włoskich piw. Kilka pozycji ciekawych dostałem szczególnie z Niemiec i Francji, "Belzebuby" i bawarskie specjały Jak na winny kraj Rzym jest bogatszy w asortyment piwny niż Polska.
                9. Innsbruck - w pociagu zostawiłem swój kufel, chyba dlatego że wysiadka było po 4:00 rano, skelpy i knajpy pozmykane więc poszukiwanie piw z Feldkirch nie powiodło się.
                10. Salzburg - degustacja Stieglów.
                11. Wiedeń - i META


                RJ
                Zebrzydowice EC 105 14:43 0
                Wien Südbanhof 18:28 308

                Wien Westbahnhof EN 466 21:25 0
                Zürich HB 06:20 770

                Zurich HB IC 718 10:32
                Bern 11:29

                Bern IC 826 15:17
                Brig 16:11

                Brig R4789 18:07
                Milano C. 20:35

                Milano Centrale EX 1911 23:20 0
                Roma Termini 07:15 07:32 613

                Roma Termini EN 388 19:10 0
                Innsbruck Hbf 04:30 04:34 790

                Innsbruck Hbf EC 565 11:30 0
                Salzburg Hbf 13:29 281

                Salzburg Hbf EC 69 17:00 0
                Wien Westbahnhof 19:35 317

                Wien Süd. 22:33 0
                Katowice 04:18 04:23 376

                Comment

                • jacer
                  Senior
                  • 03-2006
                  • 9875

                  cena, cena....
                  Milicki Browar Rynkowy
                  Grupa STYRIAN

                  (1+sqrt5)/2
                  "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                  "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                  No Hops, no Glory :)

                  Comment

                  • Gringo
                    Senior
                    • 07-2007
                    • 2151

                    hm, to są bilety przyznawane kolejarzom, raz do roku można wybrać 6 zarządów kolejowych po których chce się podróżować wszystkimi pociągami (wyłaczone są tylko nieliczne linie prywatnych przewoźników) , bilet ważny 3 miesiące od daty wystawienia.
                    Koszty przejazdów to tylko miejscówki ok 4 Euro i to głównie w nocnych pociagach.
                    Najwięcej zapłaciłem w TGV z miejscówkę bo aż 20 Euro, odechciało mi się wszystkiego a tak poztym koszty jedzenia i picia i piwa, ewentualnie noclegu bo jest ciezko czasami

                    Jak masz znajomego kolejarza to mozesz odkupić jeśli on oczywiśccie nie korzysta w danym roku.
                    Cena wtedy do uzgodnienia ale jeszcze jest problem bo bilet jest imienny. Tyle że przez 3 lata w około 60 pociągach nikt nie zarządał odemnie dowodu tożsamości. "Ryzyk - fizyk"

                    Comment

                    • bastion
                      PremiumUżytkownik
                      • 10-2006
                      • 1123

                      Absolutnie nie polecam takich rozwiązań jak odkupowanie.
                      To jest bilet imienny, i jak konduktor sprawdzi że nie jesteś właścicielem tego biletu, to nie dość że płacisz kare, to w zasadzie jest to sprawa na policje.
                      Bilet jest rekwirowany i sprawa idzie do danego zarządu wystawiającego bilet, w tym przypadku PKP.
                      Kłopot ma ten co go dostał.
                      Ta zabawa nie jest tego warta.

                      Comment

                      • Gringo
                        Senior
                        • 07-2007
                        • 2151

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bastion Wyświetlenie odpowiedzi
                        Absolutnie nie polecam takich rozwiązań jak odkupowanie.
                        To jest bilet imienny, i jak konduktor sprawdzi że nie jesteś właścicielem tego biletu, to nie dość że płacisz kare, to w zasadzie jest to sprawa na policje.
                        Bilet jest rekwirowany i sprawa idzie do danego zarządu wystawiającego bilet, w tym przypadku PKP.
                        Kłopot ma ten co go dostał.
                        Ta zabawa nie jest tego warta.
                        Przyznaje ci racje, bo później ktoś jeszcze do mnie może mieć pretensje o takie teoretyzowanie. Lepiej jechać ze spokojną głową.
                        Ale jest jeszcze wyjście jedno, całkiem legalne - zatrudnić się na PKP

                        Comment

                        • jacer
                          Senior
                          • 03-2006
                          • 9875

                          Zdecydowanie kolejarze mają za dużo fruchtów tylko z tego, że pracują w tej dziadowskiej firmie.
                          Milicki Browar Rynkowy
                          Grupa STYRIAN

                          (1+sqrt5)/2
                          "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                          "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                          No Hops, no Glory :)

                          Comment

                          • Gringo
                            Senior
                            • 07-2007
                            • 2151

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                            Zdecydowanie kolejarze mają za dużo fruchtów tylko z tego, że pracują w tej dziadowskiej firmie.

                            Zależy jaką spółkę masz na myśli.... bo PR i PLK to podpisuje się pod tym. Tylko jest tez druga strona medalu, coś sie tym pracownikom należy, wypłaty mają mizerne a za całokształ (burdel i biedę) odpowiadają Rząd, kolejne Zarządy Spółek i częsciowo Dyrektorzy. Więc trochę nie na miejscu jest czepianie się szeregowych pracowników kolei że mają takie przywileje, i niech mają. Pozatym FIP jest to coś na styl umów wiązanych my jeżdzimy po ich zarzadach za free a oni po naszych.

                            Comment

                            • VanPurRz
                              Senior
                              • 09-2008
                              • 4229

                              Najbardziej denerwujące w takich ludziach jak jacer jest to, że za błędy zarządów, nieumiejętności organizacyjne dyrektorów i błędy strategiczne właściciela obwiniają tych którzy najmniej są winni - czyli ciężko pracujących ludzi którzy nie mają najmniejszego wpływu na funkcjonowanie firmy.
                              Poza tym frukty dla menedżerów (samochodzy służbowe, pakiety medyczne, delegacje itp) nigdy jacerom nie przeszkadzają, zawsze przeszkadzają tylko dodatki szeregowych pracowników - słabo opłacanych i przeciążonych pracą najczęściej.
                              To takie typowe dla liberała - i to mnie właśnie odrzuca
                              "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                              Comment

                              • jacer
                                Senior
                                • 03-2006
                                • 9875

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
                                czyli ciężko pracujących ludzi którzy nie mają najmniejszego wpływu na funkcjonowanie firmy.
                                Gdy ostatni raz jechałem polską koleją to widziałem tych ciężko pracujących. Wsiedli na stacji Oleśnica, wyciągnęli słonecznik i zaczęli zajadać łupiny sypiąc na podłogę. To był mój ostatni raz. Przesiadłem się na PKS. Czasami widać tych ciężko pracujących w TV jak niszczą Warszawę w jakiś demonstracjach.

                                Do prezesów też mam wiele pretensji. Jeden taki nie umie liczyć przez co nowe lotnisko We Wrocławiu nie będzie miało połączenia kolejowego.

                                O swoich zawodowych doświadczeniach z tą firmą nie będę pisać, bo nawet nie warto. Uzgodnienie ułożenia kabla w gruncie kolejowym trwa tam z rok i kosztuje duże pieniądze.
                                Milicki Browar Rynkowy
                                Grupa STYRIAN

                                (1+sqrt5)/2
                                "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                                "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                                No Hops, no Glory :)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎